Odstraszacze zwierząt
#1 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 00:03
jedną furę już skasowałem na sarnie (Clio II)-nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo teraz jeżdze Omega B 2.5 v6...ale nie o tym.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z odstraszaczami zwierząt??Działa to??Na stacjach i na allegro jest tego trochę od 9,99zł do 25zł. Nie wiem tylko, czy to nie lipa.
Dajcie znać.
#2 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 06:42
pierwszy raz słysze o takim wynalazku...
sam jak jade przez jakąś dzicz to zdecydowanie zwalniam ale żeby odstraszacze jakieś tego to nie wiedziałem...
znaczy sie że jak to ma niby działać : : : ??:
piszczy to coś czy jak ??:
#3 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 06:53
ja też zwalniam, zawsze zwalniałem, ale to nie zawsze wystarczy - Clio skasowałem przy 80km/h. Wiadomo Oma to nie clio , ale i ból po rozbiciu auta byłby większy (bo tego francuskiego g.... nie lubiłem). Poza tym w moich okolicach są same "dzicze"- na trasie do Białegostoku są same lasy w przy których są znaki ostrzegające o obecności dzikiej zwierzyny...89 km z dusza na ramieniu.jak jade przez jakąś dzicz to zdecydowanie zwalniam
ultradźwięki wysyła niesłyszalne dla ludzkiego ucha.Montuje sie takie gwizdki na przodzie-samę się włączają.znaczy sie że jak to ma niby działać : : : ??:
#4 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 09:43
#5 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 14:12
#6 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 15:06
znam przypadek że kolega trzymał trzech psów w garażu i wraz mu szczury zżarły kable
#7 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 15:14
z tą serścią to chyba kit
znam przypadek że kolega trzymał trzech psów w garażu i wraz mu szczury zżarły kable
hm, na szczury to bardziej koty dzialaja z tego co wiem
#8 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 16:52
#9 OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2006 - 23:19
#10 OFFLINE
Napisany 17 sierpnia 2006 - 06:11
#11 OFFLINE
#12 OFFLINE
Napisany 18 sierpnia 2006 - 20:36
Czy działa nie wiem.
Znajomy wulkanizator mówi, że zdarzają się martwe gryzonie w felgach aut. Tj. gryzoń wchodzi w okolice tarczy hamulcowej, bo tam mu ciepło, gdy auto rusza już tam zostaje. Potem można taki okaz znaleźć przy zmianie kół, lub co bardziej wraźliwi poczują bicie na kole i szukaja przyczyny. Mówi że czesto tak bywa
#13 OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2006 - 14:58
#14 OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2006 - 17:06
zdziwił byś się,jak jeszcze mieszkałem u rodziców w bloku na dużym osiedlu wystarczyło wieczorem na chwilę poobserwować parking,kuny i inne dziadostwo non stop koło aut się kręciło czasami po kilka naraz :evil:wogóel to ja jestem z lekka zszokowany, nigdy nie miałem przypadku żeby jakiś gryzoń mi wlazł i coś pogryzł, nie wiem, być moze to problem tych któzy mieszkają gdzieś koło lasów itp itd, ale w betonowych miastach takie stwory chyba nie atakują aut co?
_________________
#15 OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2006 - 21:50
zdziwił byś się,jak jeszcze mieszkałem u rodziców w bloku na dużym osiedlu wystarczyło wieczorem na chwilę poobserwować parking,kuny i inne dziadostwo non stop koło aut się kręciło czasami po kilka naraz :evil:wogóel to ja jestem z lekka zszokowany, nigdy nie miałem przypadku żeby jakiś gryzoń mi wlazł i coś pogryzł, nie wiem, być moze to problem tych któzy mieszkają gdzieś koło lasów itp itd, ale w betonowych miastach takie stwory chyba nie atakują aut co?
_________________
Kuny ??
Musiał być w pobliżu sprzyjający im teren
Generalnie w blokowiskach słyszałem tylko o przypadkach, że kot wlazł pod maskę bo ciepło promieniowało...potem tylko krótki skowyt było słychać
#16 OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2006 - 21:56
normalnie jak w horrorze :mrgreen:potem tylko krótki skowyt było słychać
#17 OFFLINE
Napisany 22 sierpnia 2006 - 13:17
ja tam mieszkam w lesie i nic mi przewodów nie zżera :mrgreen:
#18 OFFLINE
Napisany 24 sierpnia 2006 - 20:23
Z tego co wiem "odstraszacze" dzialaja - zwierzyna lesna.
Mozna kupic w sklepach mysliwskich - mysliwi czesto montuja to u siebie (sa to gwizdki, ktorych czlowiek nie slyszy a zwierzyna jak najbardziej ;-)).
#19 OFFLINE
Napisany 31 sierpnia 2006 - 18:42