

Cudem uniknąłem bum. Kto ma rację?
#1
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 12:28
Jadę drogą z pierwszeństwem. Jest to szeroka aleja. 2 pasy w jedną, szeroki pas zieleni (jakieś 7m) i 2 pasy w drugą. W obu kierunkach jest pierwszeństwo.
Aleja jest w połowie przecięta skrzyżowaniem bez świateł ani oznakowania. Więc można skręcić w prawo, w lewo lub zawrócić.
Zbliżam się więc do tego skrzyżowania, będąc na alei z pierwszeństwem. Chcę zawrócić.
No więc zmieniam pas na lewy, migam i skręcam w lewo w taki sposób, że po bokach samochodu mam ten rozdzielający pas zieleni. Dojeżdżam po prostu do krawędzi tych 2 pasów w drugą stronę i muszę zerknąć w prawo, czy nic nie jedzie. Wybaczcie opis, jak dla ******, ale chcę, żeby wszystko było jasne. Jak nic nie jedzie, to wykonuję drugą połówkę manewru i już - zawróciłem.
Teraz sytuacja, o którą pytam. Wszystko tak samo, tylko w połowie zawracania, gdy jestem między tymi pasami zieleni, widzę przed sobą kobitkę, która chce skręcić z podporządkowanej w prawo. Czyli ona w prawo, a ja muszę dokończyć manewr zawracania i skręcić w lewo.
I one wszystkie ZAWSZE zakładają, że to one mają pierwszeństwo. Ja zakładam, że co z tego, że pas zieleni. Cały czas jestem na alei z pierwszeństwem. Kto ma rację?
Przez jedną taką babę już byłem w 3/4 zawracania, ale musiałem się zatrzymać, bo ona też postanowiła ruszyć. Zdążyłem tylko trochę wycofać, żeby mnie nie uderzyła i w tym momencie facet jadący aleją w tym kierunku, w którym ja też miałem jechać po zawróceniu, zatrzymał mi się 20 cm od prawego błotnika. Także trochę się spociłem, ale przyszło mi wtedy do głowy, że to może jednak ta idiotka miała rację, a nie ja i że nawet jeśli ja, to miałbym ogromny problem, żeby udowodnić, że ktoś wymusił, bo babka by się zmyła, a dla policji byłoby jasne, że nie ustąpiłem pierwszeństwa temu, który o mały włos we mnie wjechał.
#2
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 12:36
#3
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 12:44
I one wszystkie ZAWSZE zakładają, że to one mają pierwszeństwo. Ja zakładam, że co z tego, że pas zieleni. Cały czas
jestem na alei z pierwszeństwem. Kto ma rację?
niestety nie masz racji - jak przekraczasz pas zieleni to przy zawracaniu możesz zająć pas lewy skrajny, a ona może zająć pas prawy lub lewy i musisz ją puścić
Standard u nas w Szczecinie - drugie po rondach miejsce na bum
Ponieważ Pas zieleni to w stosunku do całości drogi - droga podporządkowana
#4
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 12:50
#5
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 13:00
Na rysunku pokazaliśmy skrzyżowanie dróg równorzędnych. Pojazd A zbliża się do skrzyżowania i zamierza na nim zawrócić. Ale na tym skrzyżowaniu pierwszeństwo przed nim ma pojazd B. Zatem pojazd A w pozycji A1 przepuszcza pojazd B i zaczyna wykonywać manewr zawracania. W pozycji A2 natrafia na pojazd C, który w stosunku do jego początkowej pozycji nadjeżdża z przeciwka, a w pozycji A2 znajduje się z prawej strony. Tak czy inaczej C ma pierwszeństwo.
Po wykonaniu kolejnej części manewru pojazd A w pozycji A3 natrafia (znów ze swojej prawej strony pojazd D). Może opuścić skrzyżowanie dopiero po ustąpieniu pierwszeństwa pojazdowi D.
Inaczej sytuacja wyglądałaby, gdyby uregulowane było pierwszeństwo na skrzyżowaniu? Załóżmy, że A jedzie drogą z pierwszeństwem. Zatem droga, po której jadą pojazdy A (zawracający) i C, ma pierwszeństwo przejazdu. Poprzeczna (z pojazdami B i D) jest drogą podporządkowaną. Wciąż obowiązuje zasada, że pojazd skręcający ustępuje nadjeżdżającemu z przeciwka. Zatem pojazd A znajdzie się od razu w pozycji A2 i - jak w pierwszym przypadku - będzie musiał ustąpić pierwszeństwa pojazdowi C. Kiedy przejedzie pojazd C, kierowca A może zakończyć manewr zawracania, a dopiero za nim na skrzyżowanie będą mogły wjechać pojazdy B i D.
Przy zawracaniu ważne jest, żebyśmy właściwie wykonali manewr, ale też aby inni właściwie zrozumieli nasze intencje. W sytuacji na rysunku kierowcy B, C i D powinni obserwować sytuację, bo do końca nie będą wiedzieli, czy kierowca A skręca w lewo, czy zawraca. Szybka analiza sytuacji będzie kierowcy bardzo pomocna.
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#6
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 13:03
Yyy... przeciez byly 2 pasy do jazdy w 2. strone.. To ty na lewy, ona na prawy i nie ma ruchu kolizyjnego...
No były, ale pas zieleni jest na tyle wąski, że Omą jak skręcasz, to lądujesz na prawym pasie.
Ponieważ Pas zieleni to w stosunku do całości drogi - droga podporządkowana
Na 100%? Człowiek uczy się przez całe życie ...
Inaczej sytuacja wyglądałaby, gdyby uregulowane było pierwszeństwo na skrzyżowaniu? Załóżmy, że A jedzie drogą z pierwszeństwem. (...) kierowca A może zakończyć manewr zawracania, a dopiero za nim na skrzyżowanie będą mogły wjechać pojazdy B i D.
No właśnie. Czyli nadal nic nie wiem.
#7
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 13:12
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#8
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 13:16
#9
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 13:36
gdyby skrzyżowanie było równorzędne to ustępujesz , ale jeśli jesteś na drodze z pierwszeństwem to ustępujesz tylko tym jadącym z naprzeciwka , wyjeżdżający z podporządkowanej muszą czekać aż zawrócisz
No właśnie!
Ale kobitki, które dotychczas obserwowałem, o tym nie wiedzą.
#10
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 14:50
znalazłem coś takiego i zainteresowało mnie jedno stwierdzenie
http://www.grupa33.j...article&sid=126
skąd ma widzieć skąd ty przyjechałeś
Ja to co napisałem, zrobiłem na czuja, ale coś znajdę i dopiszę
znalazłem dodatkowo to
http://www.motofakty...cania_cz_1.html
http://www.motofakty...cania_cz_2.html
http://www.motofakty...cania_cz_3.html
http://www.motofakty...cania_cz_4.html
#11
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 14:59
#12
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 15:06
Cholera, żadnych przepisów nie mogę znaleźć
Wszyscy tylko mówią z doświadczeń i co strona to inaczej
#13
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 15:09
A jakby tak w miejscu tego cudu postawić krzyż i wmurować tablicę:hmm: Może by wtedy ludziska udzielali pierwszeństwa przejazdu dla zawracających ??Cudem uniknąłem bum.
#14
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 15:10
#15
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 15:21
No nareszcie coś znalazłem
I chyba skończy to już wątpliwości
http://www.poboczem....stwo,nId,279619
niezły jubel.
Jesli będzie duzy ruch i pojazd B będzie tam twkił zanim przyjedzie A .. to sprawa sie komplikuje, bo jesli A i B nie mają CB radia to A nie będzie mial możliwości dopytania, skąd szanowny kolega przyjechał.
Bez sensu.
Dlatego podinspektor Armand Konieczny z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji przedstawił chyba logiczniejszy punkt widzenia.
W koncu należy przyjąć, ze ten łącznik między arteriami jest przedłużeniem drogi podporządkowanej, a nie drogi głównej. W koncu jest w poprzek.
#16
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 15:48
Znalazłem tą samą regułkę co napisał KOCYK i po przeanalizowaniu jej stwierdzam że masz pierwszeństwo.
Ale weźmy znów pod uwagę sytuacje gdzie doszło by do kolizji, kobieta mogła by się upierać w tym, że ty jechałeś z naprzeciwka czyli skręcałeś w lewo, a ona skręcała w prawo, w tedy jest Twoja wina, ponieważ w przepisach jest jasno napisane, że jeżeli skręcasz w lewo na skrzyżowaniu to masz przepuścić tych co wyjechali z naprzeciwka Ciebie i skręcają w prawo.
Ale można jeszcze powiedzieć że się jechało droga z pierwszeństwem i to ona wyjechała z drogi podporządkowanej i w tym wypadku jest jej wina.
Tylko teraz oboje musicie udowodnić swoje racje, jeżeli ona będzie miała świadka który się za nią wstawi to leżysz i kwiczysz, ale gdy Ty będziesz miał świadka to ona płacze, niestety w takich sytuacjach nie warto jest pchać się na siłę, bo nigdy nie wiesz kto ma jakie plecy i skąd się nagle pojawi świadek zanim przyjedzie policja. Jej szybki tel, koleś przyjeżdża w 15min i Twierdzi że jechał widział tylko nie zatrzymał się od razu bo stwierdził że się dogadacie, ale po drodze ruszyło go sumienie zawrócił trochę dalej i przyjechał żeby poświadczyć na Twoją niekorzyść.
Sprawa może się ciągnąć i dwa lata, a na końcu się okaże ze każde z was musi naprawiać samochód samemu bo oboje nie zachowaliście szczególnej ostrożności.
Zatem w takiej sytuacji miałeś pierwszeństwo ale warto sobie odpuścić i nie ryzykować.
Pozdrawiam.
No nareszcie coś znalazłem
I chyba skończy to już wątpliwości
http://www.poboczem....stwo,nId,279619
I uważasz że wątpliwości zostały rozwiane? Tak jak piałem wyżej, zależy który będzie miał dobrego świadka.
Kwestia tego że ludzie powinni na takich skrzyżowaniach walczyć o budowę ronda, po pierwsze było by to idealne miejsce do wymuszonego zwalniania "Szybkich i Wściekłych" bez konieczności wstawiania fotoradaru a po drugie ułatwiło by to ruch na skrzyżowaniu i umożliwiło szybszy wyjazd z podporządkowanej bo zawsze na takim rondzie można znaleźć miejsce do wklejenia się w ruch.
#17
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 16:40
obaj powinni zachować szczególną ostrożność i wykazać się znajomością kultury jazdy!
Bo przepisów regulujących tę sytuację nie ma

#18
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 16:49
Kwestia tego że ludzie powinni na takich skrzyżowaniach walczyć o budowę ronda,
w Zabrzu były trzy takie skrzyżowania przy jednej drodze (Al. Korfantego) , na dwóch z nich wybudowano już ronda ze względu na ilość wypadków , było ich tyle że laweciarze mieli tam już stałe dyżury i nigdy nie musieli długo czekać na klienta , moim zdaniem najlepiej potraktować takie skrzyżowanie jako dwa osobne skrzyżowania , wtedy nie ma problemu , czyli przyjęlibyśmy że ten łącznik tak jak Cita pisał jest przedłużeniem drogi podporządkowanej , dla rozwiania wątpliwości dwa dodatkowe znaki ustąp na łączniku i po sprawie
[ATTACH]10241[/ATTACH]
jeśli postąpimy zgodnie z tą zasadą na pewno nie dojdzie do kolizji , jedynie może ucierpi ego co niektórych , ale wolny wybór , jest i wada takiego postępowania - utwierdzamy tych nieświadomych że tak powinno być
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#19
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 17:19
#20
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2010 - 17:27
Zawracając na drodze głównej wykonujesz manewr ZAWRACANIA a nie jak niektórzy sugerują dwukrotnego skrętu w lewo...
Skrzyżowanie to skrzyżowanie i nie ma czegoś takiego że wjeżdżam na skrzyżowanie będąc na drodze z pierwszeństwem a nagle jestem na drodze podporządkowanej, jesli traktować łącznik jako osobną drogę wtedy to byłyby dwa osobne skrzyżowania i powinno być inne oznakowanie...
Zawracając na drodze z pierwszeństwem mamy pierwszeństwo przed pojazdami wjeżdżającymi z podporządkowanych bo oni muszą ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom poruszającym się po drodze z pierwszeństwem przejazdu...