Jest taki problem, otwieram drzwi, nie świeci lampka w podsufitce z przodu, a tylne świecą na pół gwizdka, zamykam drzwi tył ledwie co się żarzy zamiast gasnąć całkiem.
Wyciągam pokrętło aby włączyć oświetlenie wnętrza, to zapala się tylko w drzwiach a gaśnie na górze.
Dodam że bez niczego ciągle jest delikatnie podświetlony komputer.
Włączam Awaryjne, to brzęczy przekaźnik ale nie mrugają światła, jak otwieram drzwi to przestaje brzęczeć i dalej nic się nie zmienia.
Przekręcam kluczyk a komputer ledwie co wyświetla komunikaty i cyfry.
Wszystkie bezpieczniki sprawne, wyciągałem bezpieczniki po kolei żeby sprawdzić czy na jakimś układzie nie ma zwarcia i nic, wyciągnąłem i odłączyłem włącznik od awaryjnych i nadal te same problemy z oświetleniem, wyciągałem po kolei również przekaźniki i wraz nic się nie zmienia.
Pomóżcie mi i powiedzcie co to może być bo zaraz mnie szlak trafi, czytałem że to może być wina albo włącznika awaryjnych ale czy jak bym mu wyją bezpiecznik, czy jego samego czy też przekaźnik to czy nie zrobiło by się dobrze.
A wszystko się zrobiło tak gdy wkładałem radio do auta bo musiałem je wyciągnąć bo się odłączyła antena i parę razy niechcący włączyłem awaryjne, a potem też nie mogłem wcisnąć radia bo wiązka kabli za duża i nie bardzo się mieściło, ale kable całe, nic nie pękło, nie wiem gdzie szukać przyczyny :[
Któryś z kolegów pomoże
