

Strzał, wyrzuciło cały płyn z chłodnicy, cały silnik zalany - POMOCY.
Rozpoczęte przez
e2in
, 30 lip 2010, 05:39
10 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 05:39
Witam, dopiero kupiłem omegę a już tyle problemów...
Stojąc na postoju, podkręciłem obroty do ok 5000 (chciałem sprawdzić, czy silnik jest dalej w trybie awaryjnym) i nagle coś strzeliło, kupa dymu z pod maski, myślałem że się silnik spalił. Zgasiłem, wychodzę a z pod auta jak by naraz parę litrów płynu chłodniczego wyleciało i dalej leci. Poczekałem, aż przestanie dymić, otwieram maskę, a tam wszystko w płynie chłodniczym. Reszta płynu zleciała, zamknąłem auto i wróciłem do domu.
Kvrwaaa, człowiek po nocce zmęczony a tu takie numery. Proszę poratujcie, naprowadźcie, co gdzie mogło strzelić, że taki skutek.
Stojąc na postoju, podkręciłem obroty do ok 5000 (chciałem sprawdzić, czy silnik jest dalej w trybie awaryjnym) i nagle coś strzeliło, kupa dymu z pod maski, myślałem że się silnik spalił. Zgasiłem, wychodzę a z pod auta jak by naraz parę litrów płynu chłodniczego wyleciało i dalej leci. Poczekałem, aż przestanie dymić, otwieram maskę, a tam wszystko w płynie chłodniczym. Reszta płynu zleciała, zamknąłem auto i wróciłem do domu.
Kvrwaaa, człowiek po nocce zmęczony a tu takie numery. Proszę poratujcie, naprowadźcie, co gdzie mogło strzelić, że taki skutek.
#2
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 06:16
strzelil waz chlodzenia - ktory? to jest pytanie. naginaj kazdy szczegolnie w miejscach gdzie sa opaski. Pekniecie nie musi byc duze
CZĘŚCI AKCESORIA WARSZTAT - www.somad.pl
[B]
[B]
#3
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 06:30
sprawdź przy okazji czy ze zbiorniczka wyrównawczego nie czuć spalin bo to aż nie możliwe by wytworzyło się takie ciśnienie by rozerwało węże...
#4
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 07:40
Ja jak byłem z kumplem po vectre w Wadowicach to gość zachwalał ze 150 koni można kręcic do 7 tyś no to dawaj. Już po taklich słowach powiedziałem kumplowi że ta odpada ale chce sie przewieść
Obrotomierz był do 8, sam pozwolił to sprawdziliśmy i tak samo jak u Ciebie. Miał gość zdziwioną minę
Pękł wąż i wywaliło płyn przy 6.5tyś na 2biegu
Jeszce nam później jego znajomy powiedział ze to u niego nie pierwszy raz w tym samochodzie
A Ty e2in miałeś blisko do domu, że wróciłeś?? Nie skoczyła Ci przypadkiem temp
??




A Ty e2in miałeś blisko do domu, że wróciłeś?? Nie skoczyła Ci przypadkiem temp

[SIGPIC][/SIGPIC]

#5
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 16:07
Robilem "przygazówke" juz na parkingu pod chata. Pierwsze co pomyslałem,to że poszla ta uszczelka pod głowicą (czy to możliwe?) i koszty ida w tysiace.
Temp mi rosnie tak do 107 i potem spada i znów rośnie,ale to mam już zdiagnozowane i czekam na kase na mechanika. Dzisiaj jednak przy tej sytuacji temp. ledwo przekroczyla 100stopni.
Nie mogę tego zrozumieć,dlaczego zalało cała komorę silnika,i ten płyn prawid w momęcie wyleciał. Czy to może być UPG?
Ps. Dzięki,za szybkie porady i proszę o jeszcze.
Ps.2
Na obecną chwilę sytuacja jest następująca: wlałem 5 litrów płynu chłodniczego, potem z 5 litrów wody demineralizowanej i wszystko wyleciało ciurkiem zza silnika, tak jak by gdzieś z dołu z tyłu. Jestem teraz w przysłowiowej dvpie bo woda ucieka prawie, że od razu, żaden mechanik w mojej okolicy nie ma dziś czasu, a ja nie mogę jechać nigdzie dalej bo nie mam wody w chłodnicy.
Czy można jakiś czas przejechać zupełnie bez wody/płynu w chłodnicy?
Czy jest możliwość dostać się jakoś bez kanału tam za silnik i jakoś skleić/wymienić wąż?
Temp mi rosnie tak do 107 i potem spada i znów rośnie,ale to mam już zdiagnozowane i czekam na kase na mechanika. Dzisiaj jednak przy tej sytuacji temp. ledwo przekroczyla 100stopni.
Nie mogę tego zrozumieć,dlaczego zalało cała komorę silnika,i ten płyn prawid w momęcie wyleciał. Czy to może być UPG?
Ps. Dzięki,za szybkie porady i proszę o jeszcze.
Ps.2
Na obecną chwilę sytuacja jest następująca: wlałem 5 litrów płynu chłodniczego, potem z 5 litrów wody demineralizowanej i wszystko wyleciało ciurkiem zza silnika, tak jak by gdzieś z dołu z tyłu. Jestem teraz w przysłowiowej dvpie bo woda ucieka prawie, że od razu, żaden mechanik w mojej okolicy nie ma dziś czasu, a ja nie mogę jechać nigdzie dalej bo nie mam wody w chłodnicy.
Czy można jakiś czas przejechać zupełnie bez wody/płynu w chłodnicy?
Czy jest możliwość dostać się jakoś bez kanału tam za silnik i jakoś skleić/wymienić wąż?
#6
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 16:18
Nie ma takiej opcji, chyba że zamiast węża chcesz silnik wymieniać. Jeśli tak, to lepiej mi daj ten silnik, chętnie wsadzę do siebie.Czy można jakiś czas przejechać zupełnie bez wody/płynu w chłodnicy?
Zdejmij podszybie.Czy jest możliwość dostać się jakoś bez kanału tam za silnik i jakoś skleić/wymienić wąż?
#7
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 17:39
Z tyłu silnika jest mostek do którego są przyłączone węże, konkretne średnice. Więc jak tam spadł to tak będzie, że co wlejesz to zaraz wyleci. Jak masz LPG to może poszło przy trójniku. Generalnie węzę padają na opaskach, rzadko w środku. A jak masz LPG to te węże szybko twardnieją i się wręcz kruszą. Musisz zdjąć kolektor to zobaczysz.
#8
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 19:22
Nie mam gazu. Juz zdiagnozowalem, to z zaworu trójdrożnego,wypadl ten górny waż razem z tym calym plastikiem. Wczepilem to spowrotem, i chcem to chociaż taśmą dojechać, żebym mógł dojechać do mechanika, może po mału jecieć,ale nie,żeby wszystko odrazu.
Tylko mam problem, nie mogę zdjąć wycieraczek :I odkreciłem śruby ale wycieraczki ani drgną. Chciałem zdąć podszybie i owinąć ten zawór chociaż taśmą narazie. Żebym mógł sie autem chociaż do mechanika dostać.
O własnoręczej wymianie zaworu trójdrożnego nie mam co myśleć,zdolności manualne,a raczej ich brak mi na to nie pozwalają.
Sory za ort. ,ale zdaję relacje "na żywo" (jestem przy omie i piszę z komurki) i dla kurażu pare browarów zrobiłem. Pozdro
Tylko mam problem, nie mogę zdjąć wycieraczek :I odkreciłem śruby ale wycieraczki ani drgną. Chciałem zdąć podszybie i owinąć ten zawór chociaż taśmą narazie. Żebym mógł sie autem chociaż do mechanika dostać.
O własnoręczej wymianie zaworu trójdrożnego nie mam co myśleć,zdolności manualne,a raczej ich brak mi na to nie pozwalają.
Sory za ort. ,ale zdaję relacje "na żywo" (jestem przy omie i piszę z komurki) i dla kurażu pare browarów zrobiłem. Pozdro
#9
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 19:28
Podnieś wycieraczkę jakbyś chciał szybę gąbką umyć i wtedy zdejmuj.
#10
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2010 - 19:49
Odkręć korek, będzie mniejsze ciśnienie w układzie, jest szansa, ze nie spadnie.