89 odpowiedzi na ten temat

[chomiczek]

Zapraszam do głosowania

[michauu]

jadąc w nocy i w momencie mijania się z autem z naprzeciwka i nie daj Boże ktoś lezie twoją stroną tragedia gotowa, zawsze zwalniam w takim momencie.

[h4nter]

Tez mialem taki przypadek, tez trzymam noge na hamulcu w takim momencie. Ale od tego nie zginiesz. Najgorsze moim zdaniem jest, że ktoś "z nieustalonych przyczyn zjedzie na przeciwległy pas ruchu".

[kocyk]

dla mnie najgorsi na drodze to pijani kierowcy ale również rowerzyści i piesi , pod pijanego można podwiesić prawie każdy punkt z ankiety:mad:

[Ziutek50]

piesi, piesi i jeszcze raz nie widoczni piesi

[cytrynadm]

Jak dla mnie to pijani kierowcy.

[cruel]

Najgorzej jest z pieszymi i rowerzystami szczególnie w nocy i jak jeszcze deszcz pada. Tragedia jednym słowem

[nikkoo]

Zdecydowanie piesi zarówno w mieście jak i poza miastem...masakra

[Kornik]

To wszystko co tu jest wyszczególnione potwierdzam.
Mi mianowicie włos się na jeży gdy mijam dłużycę załadowaną do granic możliwości balami drzewa.
Widziałem kiedyś jak strzeliły łańcuchy i takie bale zgniotły punciaka, szok.

[moskwicz]

Największą zmorą są piesi,w szczególności na bocznych nieoświetlonych drogach.Idący zazwyczaj nieprawidłową stroną drogi,bez żadnych odblasków itp.Zauważasz taką osobę w ostatnim momencie i wtedy jest naprawdę groźnie.W mieście nie jest wcale lepiej.Przechodzą przez jezdnię gdzie i kiedy im się podoba(chociaż 10metrów dalej mają pasy).

[sypus]

Widziałem kiedyś jak strzeliły łańcuchy i takie bale zgniotły punciaka, szok.

W Oszukać Przeznaczenie to dopiero był sajgon z balami.

[maksiu]

W Oszukać Przeznaczenie to dopiero był sajgon z balami.

No i duzo nie trzeba zeby tak sie stalo jak przeladowany...

Ja sie boje głupoty. Po prostu. W tym zawiera sie wszystko...

[Tequilla]

W mieście nie jest wcale lepiej.Przechodzą przez jezdnię gdzie i kiedy im się podoba(chociaż 10metrów dalej mają pasy).[/QUOTE]


oj nie jest w miescie lepiej, zwlaszcza jak pieszy dochodzi do pasow, a gdy auto znajduje sie 2 m od zebry, wbiega na pasy nie rozgladajac sie na boki i jeszcze kaptur na leb taki cwel zalozy i mysli, ze blyszczy. I dlatego nie lubie jezdzic zwlaszcza po alejach w Cze-wie, gdzie takie ciecie maja pierszenstwo i nie zwazaja na bezpieczenstwo innych uzytkownikow drog

[marduk3111]

zgadzam się z większoscią najbardziej obawiam się pieszych idących nie oświetloną ulica

[Patrycja]

Ja też się zgadzam ze wszystkimi co do pieszych ale, najgorsi też są przedstawiciele handlowi,jeżdżą gorzej jak pijani trzeba uważać na nich, zakręty ciągła linia ,wjazd pod górkę to dla nich normalne jeżdżenie aby szybko i do przodu.Nie raz na trasie Skierniewice- Łódź można było takich wariatów spotkać co zagrażali na drodze nie tylko sobie ale innym uczestnikom , wtedy jadąc za takim trzeba podwójnie uważać.

[Kuzio]

Zaznaczyłem że nie widoczni piesi, bo to chyba największa zmora, uderzysz kogoś, nie daj Boże zabijesz.. wyrzuty sumienia, sądy itd... Masakra. Ale z pijakami za kółkiem wcale nie jest lepiej ( Moja Ibiza oddała za mnie życie w takiej czołówce...). Zjazd na przeciwny pas ruchu no cóż... Przekonałem się o tym w zeszłą niedziele... \/

[nikkoo]

Szkoda tego boczku...Kierowca zasnął czy jak?

[Kuzio]

kobita wyszła z zakrętu i auto na śliskim "nie skręciło" ...

[sypus]

Najbardziej boję się d.ebili w samochodach (różnych: małych i dużych) bo taki to mi może krzywdę zrobić. Pieszych się z reguły nie obawiam bo wiem, że mnie blacha chroni jak by co. Chyba, że mi wleci przez szybę do środka i wtedy coś mi zrobi.

[Boscorelli]

Ludzi którzy przy wyprzedzaniu, albo przy skręcie nie patrzą w lusterka, kobiet które już w ogóle nie patrzą, nie rozglądają się co się dzieje wokół nich, a najbardziej mam stracha jak wyprzedzam ciężarówkę i czy ona czasem nie zjedzie na lewy, bo np. kierowca zapomniał do czego służy lusterko, wyczulony na to jestem bo niestety ale już kilka razy szerokie pobocze mnie uratowało