

Silnik kręci a po chwili stuk i coś się blokuje - nie odpala
#1
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 20:42
dziś przydarzyła się mojemu ojcu niemiła przygoda.
Auto jechało jakoś mało dynamicznie, zarówno na gazie jak i na benzynie, gasło. Na wolnych obrotach trzeba było go utrzymywać na obrotach aby nie zgasło.
W końcu zgasło i nie chciało już odpalić ani na gazie ani na benzynie.
Ostatecznie auto zostało zholowane.
Rozrusznik kręci normalnie, nowy akumulator. Jednak po chwili kręcenia słychać metaliczny stuk i coś jakby blokowało kręcenie. Zastanawiamy się na ile poważna może to być usterka. Może ktoś się spotkał z podobnymi objawami ?
#2
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 20:54
ściągnij osłonę rozrządu i prawdopodbnie się dowiesz... albo rozrusznik sie blokuje...
obroty i mulenie to chyba inna bajka... prawdopodobnie do sprawzdenia krokowiec, przepływka i odme udroznić trzeba...
mulenie było i na LPG i na PB?
zaczęło się nagle?
zczytaj kody błędów...

ZWYKŁY KLUBOWICZ
#3
OFFLINE
#4
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 21:18
Co do mulenia to faktycznie ten temat zostawmy bo w tej chwili najważniejsze to żeby auto odpaliło!
A co z tym rozrządem może być ?
Przy kręceniu wszystko wygląda normalnie, nie ma dziwnych odgłosów, ale w pewnym momencie coś uderza i kręcenie się zatrzymuje..
#5
OFFLINE
#6
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 22:22
spadł - mało możliwe i duże szczęście... gorzej jak pękł..."spadł"

ZWYKŁY KLUBOWICZ
#7
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 22:31
[B]
#8
OFFLINE
Napisany 09 maja 2010 - 23:14
spadł - mało możliwe i duże szczęście... gorzej jak pękł...
napisałem "spadł" a nie spadł

#9
OFFLINE
Napisany 10 maja 2010 - 20:03
Dzisiaj zabrałem się do pracy przy silniku, zacząłem jednak od zczytania kodów błędów
Wyrzuciło tylko 0130, czyli sonda lambda, nie wiem czy to przyczyna mulenia czy już tak było od "zawsze" przez instalację gazową..
Następnie zdjąłem pokrywe rozrządu i jedyne co się rzuciło w oczy to że wskaźnik do regulacji napięcia paska był mocno wychylony w prawą stronę poza obszar "new", poza tym pasek był luźny.
Po kręceniu wałem jakby się naciągnął, bo wskaźnik do regulacji był po lewej stronie nacięcia sygnalizując prawidłowe napięcie na obszarze "used". Wszystkie znaczki na kołach i obudowie się zgrywały.
Postanowiłem zaryzykować i spróbować uruchomić silnik. Podczas kręcenia wszystko wyglądało dobrze aż do tego "zablokowania", momentalnie wskaźnik regulacji napięcia wskakiwał na prawo poza obszar "new" i był luźny.
Czy to wskazuje na to że napinacz jest do wymiany i czy w tym może być przyczyna że nie odpala ?
ps. jeśli tak to jakim torxem odkręcić to duże koło poniżej napinacza ? (4 torxy dookoła i po środku śruba zwykła 18 )
#10
OFFLINE
Napisany 10 maja 2010 - 21:32
i jeszcze sprawdź czy nie blokuje coś pod pokrywą zaworową...
pewne jest to że blokuje się coś przy głowicy.
#11
OFFLINE
Napisany 11 maja 2010 - 20:11
Ali jak sprawdzic to o czym mowisz ? I skoro ani pasek się nie urwał ani nic nie poprzeskakiwało to czy można go już wykluczyć i szukać przyczyny gdzie indziej ?
#12
OFFLINE
Napisany 11 maja 2010 - 20:31
Ali jak sprawdzic to o czym mowisz ?
jeśli się nie znasz dobrze na mechanice bloku cylindrów i rozrządu to kliny sprawdzisz tylko po zdjęciu kół pasowych z wałków...
jeżeli coś kumasz to możesz sprawdzić czy zgadzają się fazy rozrządu

co do blokowania się wałków w głowicy to tylko po zdjęciu pokrywy zaworowej, którą notabene musisz zdjąć jeżeli chcesz sprawdzić wspomniane wcześniej fazy rozrządu...
osobiście stawiam na urwany klin, ale nie zapomnij napisać co było przyczyną takiego stanu rzeczy

#13
OFFLINE
Napisany 13 maja 2010 - 16:25
postanowiliśmy oddać auto do fachowca
on na pierwszy rzut oka też obstawił rozrząd ale okazało się co innego.
Padł regulator/zawór ciśnienia paliwa, silnik bodajże dostał go za dużo, podobno doszło do wymieszania oleju z paliwem
Po odkręceniu pokrywy (lub też czegoś dalej nie wiem do końca, bo po odkręceniu korka od oleju nic się nie działo) podobno ciśnienie wyrzuciło całą mieszanke w góre aż ochlapało wygłuszenie maski.
Regulator ciśnienia został chwilowo ominięty i zaślepiony - jest do wymiany żeby nie spalić pompy która teraz pracuje cały czas.
Po zlaniu oleju i wymianie na nowy silnik pracuje jak przed awarią.
#14
OFFLINE
Napisany 13 maja 2010 - 18:22
witam
postanowiliśmy oddać auto do fachowca
on na pierwszy rzut oka też obstawił rozrząd ale okazało się co innego.
Padł regulator/zawór ciśnienia paliwa, silnik bodajże dostał go za dużo, podobno doszło do wymieszania oleju z paliwem
Po odkręceniu pokrywy (lub też czegoś dalej nie wiem do końca, bo po odkręceniu korka od oleju nic się nie działo) podobno ciśnienie wyrzuciło całą mieszanke w góre aż ochlapało wygłuszenie maski.
Regulator ciśnienia został chwilowo ominięty i zaślepiony - jest do wymiany żeby nie spalić pompy która teraz pracuje cały czas.
Po zlaniu oleju i wymianie na nowy silnik pracuje jak przed awarią.
tz muli go czy wszystko jest Ok?
#15
OFFLINE
Napisany 13 maja 2010 - 23:20
#16
OFFLINE
Napisany 14 maja 2010 - 00:23
Ten regulator moze pasc w jeden sposob: peka membrana i czesc paliwa wezykiem podcisnieniowym dostanie sie do kolektora ssacego. Czesto taka awaria jest niezauwazalna przez uzytkownika i ludzie jezdza tak latami. problem jest jesli jest gaz. Bo wtedy po przejsciu na lpg wtryski sa wylaczane a pompa tloczy i czesc benzynki trafi do kolektora i razem z lpg pojdzie do komory spalania i silnik zostanie zalany bo nie utarga dwoch paliwek.
Pytanie za 100 punktow?
jak ma sie mieszanie paliwa z olejem za przyczyna regulatora
paff123 - albo mechanik nie moze ogarnac tematu albo Ty zle zrozumiales......
[B]
#17
OFFLINE
Napisany 14 maja 2010 - 23:07
#18
OFFLINE
Napisany 14 maja 2010 - 23:17
-podcisnieniem? za mala srednica wezyka. jezdzilem viki b z walnietym regulatorem tak ze paliwo szlo podcisnieniem i jezdzila jak zloto tylko ze startu troche ja zamulalo
[B]
#19
OFFLINE
Napisany 14 maja 2010 - 23:47
gdzie sciekla- bo jakos nie widze drogi ktora miala scieknac
a którędy w gaźnikowcach ścieka jak przedziurawi się pływak ??
nie oszukujmy się ale nawet w fabrycznie nowych samochodach połączenie "tłok pierścień cylinder" nie jest na tyle szczelne by benka przezeń nie ściekła

przy założeniu że membrana pękła w pół a wężyk fi 4, nie chce mi się liczyć o tej porze ale przy 3,5 bar przepuści przynajmniej 2l na minutę co by wystarczyło do utopienia silnika ze stara 366

#20
OFFLINE
Napisany 15 maja 2010 - 12:54
Jesli jednak meches twierdzi ze padla membrana w regulatorze to niech zaslepi sterowanie regulatorem - motor ma normalnie jezdzic , moze zmulac przy gwaltownym wcisnieciu pedalu gazu poniewaz cisnienie na wtryskach bedzie caly cza 3,5 zamiast 2,5
[B]