Witam,
Planuję w tym tygodniu wymienić błotnik zgodnie z instrukcjami w "Sam naprawiam samochód" oraz http://forum.omegakl...ead.php?t=26804
Mam pytanie głównie o masę uszczelniającą czym ona dokładnie jest? Mam problem z dostaniem jej, a z tego co czytam konsystencją przypomina silikon i zastanawiam się czy można ją zastąpić silikonem uniwersalnym tzw. płynną uszczelką?
Ewentualnie podrzucajcie jakieś rady i możliwe problemy na jakie mogę się natknąć. Z tego co się spodziewam, to że listwa do której mocuję się błotnik może być też pogięta i wymagać prostowania, wnioskuję to po tej wypustce z przod błotnika, że nie bardzo jest na swoim miejscu.


Wymiana błotnika, a masa uszczelniająca
Rozpoczęte przez
kamracik
, 19 kwi 2010, 20:27
1 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2010 - 20:27
#2
OFFLINE
Napisany 20 kwietnia 2010 - 22:44
Błotnik wymieniony więc postanowiłem podzielić się wrażeniami.
Sama wymiana błotnika to naprawdę prosta sprawa.. z pozoru. Zdemontowanie wszystkiego pominę bo to naprawdę proste i przyjemne. Natomiast przy montowaniu się zaczęło.
Jeśli wymieniasz błotnik po stłuczce, spodziewaj się, że będzie "pogniecione" mocowanie przednie błotnika lub gorzej. Nie tak prosto cofnąć proces "gięcia". Osobiście zajęło mi wszystko 5 godzin, a udało mi się jedynie naprostować i spasować błotnik na 2 śruby z 4 pierwotnych mocowań. Wygląda całkiem dobrze, ale pręży przy montażu lampy (ciężko jest z mocowaniem dolnej śruby). Poza samym procesem restaurowania mocowania zderzaka, tak aby przynajmniej przypominał fabryczne (był maksymalnie wpasowany w ramę), nie miałem kłopotów z ustawieniem błotnika w odpowiednich odstępach.
Dobre rady dla wymieniających błotnik po stłuczce:
1. Dodatkowe wyposażenie (poza standardowymi kluczami etc.)
---Duuży młotek
---Gruby mało elastyczny materiał (np. jeans) [aby nie walić młotkiem bezpośrednio w metal]
---Duuży i odporny na wyginanie śrubokręt tudzież inny w miarę gruby pręt (4-5mm) [do odginania mocowania błotnika, tego uszkodzonego jedynie!!]
2. Dobre rady
---Zacznij od spasowania szczelin błotnika z maską i drzwiami
---Potem dopiero staraj się odginać od ramy zgnieciony uchwyt [nie bój się użyć siły, mi się go nie udało urwać pomimo usilnych prób :)]
---Staraj się odgiąć element na tyle aby dostosować go do 2 śrób, którymi jest doń przyręcony, można pominąć szczelinę na zatrzask czarnego plasyku trzymającego zderzak oraz śrubę trzymającą tylko platyk (tą w środku). Jeśli jednak widzisz szanse, próbuj, mi się niestety nie udało tego osiągnąć brakowało mi jakieś 10mm do spasowania tych środkowych otworów.
---Jeśli odgiąłeś element za daleko musisz zdjąć błotnik i użyć młotka [Uderzaj poprzez jakiś materiał!!!]
---dobrym wstępnym miernikiem krzywizny jest ten plastykowy element trzymający zderzak [jeśli nie jest uszkodzony :)], bo szkoda co 5 minut demontować/montować/pasować błotnik.
--- UŻYWAJ DŹWIGNI!
Siła jest istotna, ale dźwignia to podstawa, jest tam wystarczająco elementów aby stworzyć dobre dźwignie do dopasowywania zaczepu [Końcówkę śrubokręta lub pręta zabezpiecz tak, aby nie uszkodziła lakieru lub uszkodziła w jak najmniejszym stopniu!!]
---Zajmie Ci ta praca dużo więcej czasu niż zakładasz
---Na 80% nie uda Ci się osiągnąć zakładanego efektu, jeśli robisz to po raz pierwszy![:]](https://forum.omegaklub.eu/public/style_emoticons/default/splash.gif)
Jestem trochę zawiedziony, że nie udało mi się nagiąć wszystkiego tak jakbym chciał, ale to w końcu moje pierwsze spotkanie z taką robotą, jak będę kiedyś u mechanika poproszę go, żeby poprawił moją pracę (teraz niestety fundusze nie pozwoliły, żeby nie było, że nie daję blacharzom zarobić
). Lubię pracować przy aucie, ale dziś dzień mi udowodnił, że na pewnych sprawach trzeba się najpierw znać 
A właśnie co do tytułowej masy, nie zastałem jej nigdzie poza listwą pod migaczem
szkoda kupować jeśli nie ma ktoś specjalnej potrzeby, moja stara listwa trzymała się jedynie na takich przylepcach dwustronnych o strukturze gąbki i nie odstawała więc i to zda egzamin (nie zastałem rdzy o dziwo).
Sama wymiana błotnika to naprawdę prosta sprawa.. z pozoru. Zdemontowanie wszystkiego pominę bo to naprawdę proste i przyjemne. Natomiast przy montowaniu się zaczęło.
Jeśli wymieniasz błotnik po stłuczce, spodziewaj się, że będzie "pogniecione" mocowanie przednie błotnika lub gorzej. Nie tak prosto cofnąć proces "gięcia". Osobiście zajęło mi wszystko 5 godzin, a udało mi się jedynie naprostować i spasować błotnik na 2 śruby z 4 pierwotnych mocowań. Wygląda całkiem dobrze, ale pręży przy montażu lampy (ciężko jest z mocowaniem dolnej śruby). Poza samym procesem restaurowania mocowania zderzaka, tak aby przynajmniej przypominał fabryczne (był maksymalnie wpasowany w ramę), nie miałem kłopotów z ustawieniem błotnika w odpowiednich odstępach.
Dobre rady dla wymieniających błotnik po stłuczce:
1. Dodatkowe wyposażenie (poza standardowymi kluczami etc.)
---Duuży młotek
---Gruby mało elastyczny materiał (np. jeans) [aby nie walić młotkiem bezpośrednio w metal]
---Duuży i odporny na wyginanie śrubokręt tudzież inny w miarę gruby pręt (4-5mm) [do odginania mocowania błotnika, tego uszkodzonego jedynie!!]
2. Dobre rady
---Zacznij od spasowania szczelin błotnika z maską i drzwiami
---Potem dopiero staraj się odginać od ramy zgnieciony uchwyt [nie bój się użyć siły, mi się go nie udało urwać pomimo usilnych prób :)]
---Staraj się odgiąć element na tyle aby dostosować go do 2 śrób, którymi jest doń przyręcony, można pominąć szczelinę na zatrzask czarnego plasyku trzymającego zderzak oraz śrubę trzymającą tylko platyk (tą w środku). Jeśli jednak widzisz szanse, próbuj, mi się niestety nie udało tego osiągnąć brakowało mi jakieś 10mm do spasowania tych środkowych otworów.
---Jeśli odgiąłeś element za daleko musisz zdjąć błotnik i użyć młotka [Uderzaj poprzez jakiś materiał!!!]
---dobrym wstępnym miernikiem krzywizny jest ten plastykowy element trzymający zderzak [jeśli nie jest uszkodzony :)], bo szkoda co 5 minut demontować/montować/pasować błotnik.
--- UŻYWAJ DŹWIGNI!

---Zajmie Ci ta praca dużo więcej czasu niż zakładasz
---Na 80% nie uda Ci się osiągnąć zakładanego efektu, jeśli robisz to po raz pierwszy
![:]](https://forum.omegaklub.eu/public/style_emoticons/default/splash.gif)
Jestem trochę zawiedziony, że nie udało mi się nagiąć wszystkiego tak jakbym chciał, ale to w końcu moje pierwsze spotkanie z taką robotą, jak będę kiedyś u mechanika poproszę go, żeby poprawił moją pracę (teraz niestety fundusze nie pozwoliły, żeby nie było, że nie daję blacharzom zarobić


A właśnie co do tytułowej masy, nie zastałem jej nigdzie poza listwą pod migaczem
