Mój problem polega na tym, że auto gdy postoi na mrozie większym niż -6*C to ma problem z odpaleniem. Sprawdzone zostało wszystko (rozrusznik, akumulator, świece żarowe, kompresja i stopień spreżania, pompa wtryskowa(nowa), filtr paliwa(nowy), sprawdzono szczelność układu, pompke paliwa )
Jedyną rzeczą do jakiej udało mi się dojść to, że jeden z PINów na przekaźniku wogole nie reaguje (nie zamyka obiegu prądu) załączam go poniżej (jeśli ktoś ma schemat lub wie za co jest odpowiedzialny zaznaczony PIN na zdjęciu to byłbym wdzięczny).
Myślalem też nad czujnikiem temperatury silnika (temp płynu chłodzącego), ale teoretycznie działa poprawnie, załącza świece przy temp silnika ponizej 40stopni, ale daje wrazenie, ze na mrozie szaleje, ponieważ po wypieciu przekaznika (odcieciu grzania swiec na zimnym silniku) silnik odpala tak samo, dodam, że zauwazyłem ze przekaznik wylacza prąd na swiece po okolo 10s(wydaje się dość krótko).
Dodam, że jeden z bezpieczników w komorze silnika ciągle się pali - na forum znalazłem, że to niby bezpiecznik od chłodnicy. Jest w tej komorze bezpiecznik od podgrzewania filtra paliwa? Bezpiecznik który mnie się pali jest maksymalnie wysuniety w strone blotnika.
