Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Jak rozpalić ognisko w zimie


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
13 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   chomiczek

chomiczek

    Administrator

  • 15 postów
  • Dołączył: 22-06-2015
  • Skąd: Wadowice
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:10

Mam takie pytanko, a mianowicie ostatnio na mojej wycieczce w góry chciałem zrobić ognisko i zjeść ciepłą kiełbaskę.. no i poległem.. tzn zjadłem ciepłą, ale nie taką jak chciałem..

Uważałem, że wiem wiele na temat rozpalania ogniska w różnych dziwnych warunkach, ale poległem..

Pytanie czego użyć do rozpalenia ognika wśród śniegu??

Szyszki się nie sprawdzają.. nawet jeżeli znajdzie się w miarę wyschnięte to one i tak są pod śniegiem.. i są zawilgocone.. podobnie z gałązkami z drzew iglastych.. mają sporą zawartość żywicy i powinny się palić, ale jednak też są za bardzo mokre.. ogólnie ciężko znaleźć suchą gałązkę.. kto ma jakiś pomysł??

P.S. taka ciekawostka nie wiem czy wiecie, ale kora brzozy (to takie białe drzewo).. a dokłanie to nie kora, ale to co się z tej kory jak gdyby łuszczyło.. ma temperaturę zapłony niższą niż papier?? jeżeli ktoś wybiera się w las mieszany i wie, że będą tam brzozy to nie trzeba papieru..

nie zmienia to jednak faktu, że nie udało mi się rozpalić ogniska.

P.S.2. nie raz zapalałem ognisko w zimie, ale używałem do tego celu trochę benzyny czy ropy.. pomagało, ale tutaj z wielu względów takie rozwiązanie nie wchodzi w grę..

kolejna kwestia nie chce duże ogniska, ale małe ognisko.. pomyślicie co za znaczenie jakie duże ognisko, a no różnica jest spora.. jeżeli ognisko jest duże to więcej wilgotnych gałęzi obsycha będąc w pobliżu płomienia.. jeżeli ognisko jest mniejsze to mniej gałęzi jest w bliskiej odległości płomieni.

Jeszcze jedno pytanie.. w jakiej najniższej temperaturze spaliście pod namiotem?? O czym należy pamiętać??

Pytam, bo zastanawiam się właśnie nad jedną taką rzeczą :)

#2 OFFLINE   Madzia

Madzia
  • 1 288 postów
  • Dołączył: 28-10-2007
  • Skąd: Kraków
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:18

Hmmmm, ja jak chodziłam na zimowe wycieczki to zawsze zabierałam korę brzozy (kilka odłamków kory bądź nawet małe spałki bo mam takie na rospałkę u rodziców) i jest to świetna sprawa bo nawet nie potrzeba gazety czy czegoś suchego do rozpalenia. Kora brzozy (sucha) ma to do siebie, że bez żadnych dodatków się pali.
Idąc na wycieczkę w góry polecam zawsze zabrać kilka "spałków" drzewa z domu (o ile się ma do takiego dostęp) oraz rozpałkę do grila.



A może zrobimy wycieczkę na Leskowiec w większym gronie na początku lutego???
Może się Krakusy ruszą????

#3 OFFLINE   robert514

robert514

    bla bla bla

  • 3 190 postów
  • Dołączył: 09-01-2009
  • Skąd: Warszawa Wola
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:22

http://narty.wp.pl/p...mie,52,3,1.html

#4 OFFLINE   chomiczek

chomiczek

    Administrator

  • 15 postów
  • Dołączył: 22-06-2015
  • Skąd: Wadowice
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:23

A może zrobimy wycieczkę na Leskowiec w większym gronie na początku lutego???
Może się Krakusy ruszą????

niby spoko.. ale jest jedno ale.. w góry IMO powinno się iść w 2-3 osoby.. w górach można się wyciszyć.. pomyśleć.. w większym gronie to nie możliwe

Co do samej brzozy to nie tyle cała kora się dobrze pali, ale te łuszczące się elementy.. jak na tym zdjęciu:
Dodany obrazek

pali się kapitalnie

robert514 niby to wiem, ale tam gdzie byłem nie było szans na znalezienie czegoś takiego.. tzn pewnie było, ale nie byłem w wielkiej potrzebie

#5 OFFLINE   Madzia

Madzia
  • 1 288 postów
  • Dołączył: 28-10-2007
  • Skąd: Kraków
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:29

Dokładnie chodziło mi o te łuszczące się elementy, troszkę dymią, ale ja nimi nawet w piecu do centralnego ogrzewania czasami rozpalam.



No to możemy iść w 3-4 osoby, ja się chętnie na Leskowiec piszę bo fotki piękne!

#6 OFFLINE   piniu78

piniu78

    ja sem podziemny tirak

  • 1 237 postów
  • Dołączył: 09-11-2008
  • Skąd: Szczecin-Jonkoping-Vasteras- Sweden
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 17 stycznia 2010 - 22:35

szczerze to nie wiem jak w gorach zimowa porą patyki i inne (zdawalo by się latwopalne kijki) zapalaja sie ale może podpalka do grilla zdała by egzamin, w sumie nie zajmuje aż tak duzo miejsca w plecaku, torbie a może byc pomocna:D

#7 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 18 stycznia 2010 - 00:40

Spirytus trza nosić ze sobą. Jak się nie spali, to się wypije i też będzie ciepło :D

#8 OFFLINE   grinchi

grinchi
  • 603 postów
  • Dołączył: 12-10-2007
  • Skąd: Brwinów
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 18 stycznia 2010 - 05:21

Bear Grylls by wiedział. Na pewno trzeba zawsze nosić przy sobie krzesiwo :smiech::smiech::smiech:

#9 OFFLINE   Kornik

Kornik

    .....................

  • 2 143 postów
  • Dołączył: 02-02-2009
  • Skąd: Las
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 X32SE

Napisany 18 stycznia 2010 - 07:21

A ja kiedyś wybrałem się do lasu zima gdy pokrywa śniegu była dość gruba. Po to by połazić w spokoju po lesie no i oczywiście zjeść ciepła kiełbaskę na mrozie.
Zabrałem wszystko oprócz gazety :-x zagotowałem się ze złości.
Znalazłem źdźbła wysokich wyschniętych traw czy coś w tym rodzaju, zapaliło się od 1 zapałki, trochę kory i pomalutku zrobiłem spore ognisko. :yes_yes::yes_yes::yes_yes:

#10 OFFLINE   robek86a

robek86a

    Zbanowany

  • 75 postów
  • Dołączył: 20-07-2008

Napisany 18 stycznia 2010 - 07:50

hahahahaha ten sam problem z rozpaleniem ogniska miałem w sylwestra:(z kiełbasek nici a próbowałem wszystkiego nawet gnojówkę z ciągnika spuściłem i:pupa: więc się poddałem (może dlatego że promile zabardzo we mnie buzowały:pijany::smiech2::laugh::)
"tylko twardziele pierdzą przy laniu":pet:

#11 OFFLINE   vis1966

vis1966

    Roman

  • 1 376 postów
  • Dołączył: 19-02-2008
  • Skąd: Rugby UK
  • Województwo: nie mieszkam w Polsce
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 X32SE

Napisany 18 stycznia 2010 - 17:53

Mozna tez poszukac troche żywicy z iglastych drzew ktorych w gorach nie brakuje.Nawet samym igliwiem wykopanym z pod sniegu tez da rade.

#12 OFFLINE   chomiczek

chomiczek

    Administrator

  • 15 postów
  • Dołączył: 22-06-2015
  • Skąd: Wadowice
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 18 stycznia 2010 - 17:56

Nawet samym igliwiem wykopanym z pod sniegu tez da rade.

założysz się??

#13 OFFLINE   kocyk

kocyk

    watching you

  • 9 202 postów
  • Dołączył: 01-03-2009
  • Skąd: SZ (Zabrze)
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 18 stycznia 2010 - 18:41

bo trzeba czymś takim rozpalać http://www.allegro.p...oje_gratis.html to wszystko się zapali , prawie

   post-6508-0-52963300-1485200684.jpgUrbino 18
 

Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz. :p


#14 OFFLINE   cugiel

cugiel
  • 1 678 postów
  • Dołączył: 19-01-2009
  • Skąd: Letterkenny
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 18 stycznia 2010 - 18:44

bo trzeba czymś takim rozpalać http://www.allegro.p...oje_gratis.html to wszystko się zapali , prawie


w makro byla ostatnio promocja za 27 zl byly dokladnie takie same
moze nadal sa po tyle