Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Sprzęgło raz jest a raz nie ma


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
11 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   kens

kens
  • 175 postów
  • Dołączył: 11-11-2009
  • Skąd: Dąbrowa Górnicza/Katowice

Napisany 10 stycznia 2010 - 14:24

Witam! Przeszukałem forum i nie znalazłem przypadku podobnego do mnie. Mianowicie kiedy odpalam samochód pedał sprzęgła z lekkim oporem wpada w podłogę. Odpalę silnik, podpompuje go z 4 razy nogą i znowu jest. I tak w kółko raz jest a raz nie ma lecz wystarczy podpompować i się pojawia. Myślałem że jest zapowietrzone lecz nic z tego. W warsztacie po odpowietrzeniu było dobrze a potem po 400km znowu to samo. Być może to wesprzęglik ale myślę że gdyby padł to sprzęgło wogóle by nie działało. Czy ktoś może miał taki problem lub wie co to może być? proszę o pomoc.

#2 OFFLINE   JaRrOo

JaRrOo
  • 9 postów
  • Dołączył: 13-12-2009

Napisany 18 stycznia 2010 - 11:45

Właśnie mój ojciec ma ten sam problem a jesteśmy w Norwegi i trzeba jakoś wrócić do domu pomóżcie panowie!!! :/

#3 OFFLINE   Cmaga

Cmaga
  • 148 postów
  • Dołączył: 18-02-2007
  • Skąd: Skarżysko-Kam

Napisany 18 stycznia 2010 - 13:34

Stawiam na wysprzęglik. Ja u siebie musiałem wymienić. Na początku też czasem sprzedło wpadało w podłogę. Później raz było raz nie. Po paru dniach skończyło się wymianą.
_______
Cmaga

______________________________
2.5 V6 - Tak dużo , a tak niewiele.

Dodany obrazek

#4 OFFLINE   zygzak

zygzak

    *********

  • 2 335 postów
  • Dołączył: 16-05-2009
  • Skąd: Zalesie Górne

Napisany 19 stycznia 2010 - 12:18

W warsztacie po odpowietrzeniu było dobrze a potem po 400km znowu to samo. Być może to wesprzęglik ale myślę że gdyby padł to sprzęgło wogóle by nie działało. Czy ktoś może miał taki problem lub wie co to może być? proszę o pomoc.

Skoro tak to wygląda gdzieś sie zapowietrza, hamulce są ok? płynu nie ubywa? bo zdaje się że ustrojowo jest to połączone.

#5 OFFLINE   kens

kens
  • 175 postów
  • Dołączył: 11-11-2009
  • Skąd: Dąbrowa Górnicza/Katowice

Napisany 21 stycznia 2010 - 09:41

Płynu nie ubywa, hamulce też są bardzo dobre. W owym warsztacie powiedzieli że nie ma tam ani grama powietrza. Kolega napisał że też tak miał ale przez pare dni i padlo całkiem, okazało się że to był wysprzęglik. Ja już tak jeżdże z miesiąc. Jak tak będę co chwilę pompował to sprzęgło to niedługo będę miał nogę jak pudzian... Wynika z tego że tak czy siak będę musiał zdjąć tą skrzynie ale muszę poczekać aż się trochę cieplej zrobi... a można w jakiś sposób sprawdzić ten wysprzęglik jak go wyciągnę??

Jarooo daj znać dlaczego Ci się tak robiło jak się z tym uporasz przede mną... Może mi się wcześniej uda to dam znać...

Jaroo daj znać co to było jak się z tym uporasz przede mną... z góry dzięki

#6 OFFLINE   BenekKNS

BenekKNS
  • 609 postów
  • Dołączył: 27-11-2008
  • Skąd: Teresin

Napisany 21 stycznia 2010 - 12:21

jego nie sprawdzisz. tłoczek sie wytarł i nie pompuje.

#7 OFFLINE   Florek

Florek
  • 1 254 postów
  • Dołączył: 14-03-2007
  • Skąd: ELE
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 stycznia 2010 - 21:35

BenekKNS bardzo dobrze napisał. Taki problem najprawdopodobniej powoduje pompka sprzęgła, wytarta uszczelka na tłoczku i raz uszczelnia i pompuje a raz nie. Uszkodzenie wysprzęglika to logicznie rzecz biorąc wyciek/nieszczelność albo zatarcie blokujące ruch posuwisty.

#8 OFFLINE   ddamis7

ddamis7
  • 3 postów
  • Dołączył: 25-12-2009

Napisany 25 stycznia 2010 - 19:52

witam podepnę sie pod temat

pompke odrazu sie wymienia czy mozna wymienic uszczelki na tłoczku?
po sciagnieciu gumy jak wyjac tloczek ?

lezac pod kierownica mało widac a moze ktos rozbieral akurat:pokoj:

#9 OFFLINE   eltoN

eltoN
  • 24 postów
  • Dołączył: 22-01-2010
  • Skąd: Wołomin

Napisany 07 sierpnia 2012 - 15:22

Witam,
Ostatnio mój mechanior wymieniał łożysko oporowe wysprzęglika. Kupiłem oczywiście nowe, SKF - z tego co wiem dość porządne.
Po wymianie stwierdziłem, że sprzęgło zaczęło pracować zupełnie inaczej. Kiedy wciskałem je do połowy, nie było żadnego oporu. Przy ruszaniu raz brało na samym początku, raz na samym końcu... W odpowiedzi usłyszałem - zdarza się po rozebraniu wszystkiego, że sprzęgło zaczyna inaczej pracować.
Następnego dnia zaczęło wpadać... Musiałem je wyciągać butem. Wpadło 2-3 razy i ustało. Po paru dniach znów wpadło 2-3 razy i ... znów usłyszałem łożysko oporowe... Zaczęło piszczeć przy wyciśniętym sprzęgle, a przy wciśniętym jakby szorować (ten sam objaw miałem kiedy pierwszy raz strzeliło).
Pytanie - czy złe odpowietrzenie sprzęgła mogło spowodować rozwalenie się nowego łożyska?

przeniosłem do istniejącego tematu ,;kocyk

#10 OFFLINE   sokolasty

sokolasty
  • 85 postów
  • Dołączył: 03-02-2012
  • Skąd: Lublin

Napisany 08 sierpnia 2012 - 19:36

miałem podobny problem, każdy twierdził że to wysprzęglik, ale okazało sie ze mój kolega ma zakład, oddałem samochód do niego załozył mi jakis komplet naprawczy do pompki pod sprzęgłem i narazie 2tkm i wszystko działa jak trzeba.

#11 OFFLINE   gocha

gocha

    Zbanowany

  • 233 postów
  • Dołączył: 14-02-2012
  • Skąd: Rudawa city

Napisany 08 sierpnia 2012 - 23:06

czy ubywa plynu hamulcowego?u mnie zatarło sie łożesko na wysprzęgliku i temperatura uszkodziła uszczelnienia wysprzeglika,płyn wyciekł pod skrzynią.używany wysprzęglik ze szrotu(wiele skrzyń do wyboru,benzyna -diesel) za 70 pln,nastukane ok.40 kkm prawie po mieście jazda-jest ok.chyba że docisk sie kończy.

#12 OFFLINE   eltoN

eltoN
  • 24 postów
  • Dołączył: 22-01-2010
  • Skąd: Wołomin

Napisany 27 września 2012 - 00:29

Niestety u mnie wyszła partaczka mechanika. Wiedziałem że poszło łożysko, pytałem co mam kupić, po zdjęciu skrzyni koleś stwierdził, ze wysprzęglik jest ok. Nie kupiłem...Nie był ok. Wcale nie chciałem oszczędzać...

Łożysko znów padło, a dziś i wysprzęglik. Uciekł cały płyn hamulcowy i już chciałem ściągać kumpla z lawetą. Udało się jednak dojechać do domu (50km po Warszawie - światła, korki etc. - musiałem tylko co chwilę dolewać płynu) <--- Taka dobra rada na przyszłość - padnie wysprzęglik i zacznie puszczać - dacie radę jeszcze trochę pojechać.
Mechanik stwierdził, że "dolewanie płynu i pare "pompek" sprzęgłem nic nie da". Dało.

Prawda jest taka - poszło łożysko oporowe? - wymień komplet. Dochodzi ze 300-400 pln, ale to koszt ponownej robocizny... (mówię o LUKu bo chińczyka bym nie założył). Tak więc już jestem sporo w plecy...

Małą dygresja na koniec, zawsze aktualna... Chcesz zaoszczędzić? Nie kupuj chińczyków...