

Luz końcówki układu kierowniczego
#1
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 14:57
Wczoraj byłem na przeglądzie i niestety dostałem kwitek, że jest luz końcówki układu kierowniczego prawej zewnętrznej. Domyślam się, że do wymiany jest końcówka drążka, prosze o informacje tylko, czy jest szansa zrobić to samemu, czy konieczna wizyta u mechanika, ewentualnie jaki koszt wymiany takiej końcówki i czy jest sens kupować tani zamiennik, czy lepiej dołożyć na droższy ?
#2
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:00

#3
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:09
#4
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:10
#5
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:20

#6
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:39

#7
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:49

#8
OFFLINE
Napisany 04 listopada 2009 - 15:54
Ja na przyklad kupilem ostatnio Meyle, ktore byly o 3 gwinty dluzsze od oryginalow GM i o tyle obrotow zostaly glebiej wkrecone. Po wymianie auto jechalo prosto, kola na zakretach nie piszczaly, ale i tak zawitalem na ustawianiu zbieznosci.
#9
OFFLINE
Napisany 05 listopada 2009 - 08:37

#10
OFFLINE
Napisany 05 listopada 2009 - 08:42
Tak przynajmniej z mojego doświadczenia mówię.
#11
OFFLINE
#12
OFFLINE
Napisany 05 listopada 2009 - 09:11
#13
OFFLINE
Napisany 05 listopada 2009 - 09:21

#14
OFFLINE
Napisany 30 października 2011 - 10:01
#15
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2014 - 21:44
U mnie Lemforder wytrzymał pare miesiecy, w tym czasie przejechane może parę tyś. km.
wymieniane wówczas były wszystkie tuleje, końcówki drążka, wspornik - wszystko Lemforder. Dziś zonk - prawa przód stuka i ma wyczuwalny luz. Jakiś trefny egzemplarz??? WTF?! kasy poszło, teraz wymieniam i planuję TRW
Co sądzicie o tym? da radę?
PS. A swoją drogą co mogło spowodować żę tak szybko końcówka poszła?
#16
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2014 - 21:55
Jakość dróg po jakich jeździsz ??A swoją drogą co mogło spowodować żę tak szybko końcówka poszła?

#17
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2014 - 08:18
Łącznik to już zupełnie nówka Lemfordera,włożony z pół roku temu z nowym amorkiem. A od tamtej pory /6 m-cy/ żona zrobila może z 2000 km.
Ciekawe co jeszcze wyjdzie... bo mysle ze wymiana drążka nie zliwkiduje stuków i trzasków podczas ruszania i drżenia koła przy pokonywaniu łuku z większą prędkością...
PS. wszystkie części od kolegi kczech - do ich jakości zastrzeżeń mieć nie mogę. Może wada materiału czy co? Koło nie uderzone, dziura nie zaliczona bo żona dojeżdzała w 90% blisko do pracy i czasem traska 300km po dobrych drogach... Wyjmę przy wymianie i obadam na ile to lemforder i czy przypadkiem mechanik szwindla nie zrobił bo jaja pourywam
#18
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2014 - 09:35
#19
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2014 - 10:43
#20
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2014 - 11:06
