55 odpowiedzi na ten temat

[Waldemarz]

Jako kierowca który dziennie pokonuje wiele kilometrów z racjii wykonywanego zawodu, uważam, że powinno się jeździć na światłach cały rok. Wszystkie te wypowiedzi jakie się słyszy, że większe zużycie paliwa albo szybciej przepalają się żarówki to mnie krew zalewa. Niech najlepiej posprzedawają samochody i będą mieli spokój.

To tak samo jak ktoś by ci napisał, ze ci co montuja gaz do auta ze wzgledu na spalanie to powinni sie przesiąśc na rowery. To identycznie.
Nie wiem czy wiesz kolego, ale możesz sobie sprawdzić, że:
1. Jezdząc na światłach w dzien po mieście to szybsze jest grzanie sie auta.
Jeśli nie wierzysz to uruchom swojego bolida rano, włącz światła i niech pochodzi sobie na luzie, zobaczysz jak duzo szybciej się silnik nagrzeje.
Sprawdzone to w praktyce.
2. Nie wiem jakie ty masz żaróweczki w swojej omedze A. Ale jednak żarówki się tez przepalają i to częściej, a myslę ze żarówka xenonowa to nie koszt roczny 23 zł jak to powiedzieli w TV. Zarówki też mają swoja żywotność.
Ja jestem za światłami, ale na trasie a nie w mieście.

[gmurawsk]

Ja jestem za światłami, ale na trasie obowiązkowo, a nie w mieście wolny wybór.

[maraboot]

Zobaczymy jakie będziemy mieć spostrzeżenia po roku jazdy na światłach. IMO będziemy zawiedzeni. Właściwe stosowanie obecnego przepisu jest wystarczające, np. pojazdy uprzywilejowane widać z daleka w normalnych warunkach.
No ale pochylmy pokornie czoła przed nieprzeniknioną mądrością naszych :hmm: :guns: posłanek i posłów

[Waldemarz]

Tą jazdę na światłach to chyba po to wprowadzają, aby lepiej bylo widać dziury na drogach.

[gmurawsk]

Tą jazdę na światłach to chyba po to wprowadzają, aby lepiej bylo widać dziury na drogach.

Policja zaopatruje się w nowy sprzęt i kasa potrzebana

[scoobidoo25]

Waldemarz pojeździj sobie trochę po mieście i poza miastem autobusem to wtedy zobaczysz jak bardzo są przydatne światła, mogą Ci nawet uratować życie, a życie jest przecież najważniejsze. To może wtedy się przekonasz do używania świateł przez cały rok.

[Waldemarz]

Wybacz, ale ja mam swoje zdanie na temat kierowców autobusów np w Warszawie.
Nie muszę jeżdzić autobusem po mieście czy w trasie bo jeżdzę ciężarówkami.
Tak jak napisałem, jeśli chodzi o światła w trasie to się zgodzę, ale po mieście to chyba w czasie złej pogody.
Zreszta co drugi autobus w mieście jeździ na światłach pozycyjnych, bo reszta im nie działa.
Jako kierowca zawodowy mam już przejechane ponad 2 miliony km, więc chyba mam prawo mieć swoje zdanie. :mrgreen:
Wprowadzenie przepisów jazdy na światłach wcale nie zmniejszy wypadków.
Wszystko zależy od kultury jazdy i przestrzegania przepisów.
Co dało wprowadzenie jazdy z prędkościa 50km/h po warszawie, jak i tak wszyscy śmigaja minimum 80-100 km/h. :mrgreen:

[scoobidoo25]

Nie muszę jeżdzić autobusem po mieście bo jeżdzę ciężarówkami.Tak jak napisałem ze w trasie to się zgodzę, ale nie po mieście.
W zawodzie kierowcy zawodowego mam już przejechane ponad 2 miliony km, więc chyba mogę mieć swoje zdanie. :mrgreen:

Oczywiście, że tak. Ja za to jeżdżę autobusami i dla mnie jest raczej ważne, aby używać świateł także w mieście. Ale przecież nie chodzi tu o to aby się kłócić. Każdy ma swoję zdanie i prawo do wypowiedzi.

[konrad]

światła się przydadzą w lato , jak jedziesz pod słońce to mało widać gościa bez świateł z przeciwka a z pasami mam mieszane uczucia ni9e zapinam ale czasami się zastanawiam czy nie zapinać jakiś czas temu kumpel się zabił przez głupote, nowiutką accord wjechał do rowu to była delikatna prędkość ale jechał bez pasów i go pchneło na kierownice i jasiek wystrzelił a chłopakowi serce pękło . no szkoda.

[Waldemarz]

Ale przecież nie chodzi tu o to aby się kłócić. Każdy ma swoję zdanie i prawo do wypowiedzi.
_________________

Scoobi nikt się przecież nie kłóci. :mrgreen: Przecież ci piszę, że jestem za wprowadzeniem jazdy na światłach, ale wprowadzenie tego przepisu najwyżej zwiększy wpływ kasy do skarbca, a nie zmniejszy wypadków.
Jeśli jeździsz to widzisz sam jak naprawdę wygląda u nas jazda na światłach nawet teraz od jesieni do wiosny.
powiedz mi ilu w mieście widzisz policjantów na drogach. Więcej widzę "krokodyli" co nas sprawdzaja niż miśków na drogach.
Miśków to ja widzę najwyżej najwięcej w TVN-Turbo w programie "Pirat" :mrgreen:

[scoobidoo25]

Masz rację Waldemarz. Chociaż ostatnio dość często pojawiają się na trasie z Poznania na Gniezno i głownie zatrzymują ciężarówki i od czasu do czasu pojawia się także srebrny VW Passat z wideorejestratorem, ale jakoś nie mogę spisać numeru rejestracyjnego.

[GISKARD]

zamiast wydawać miliny na glupie ustawy... poźniej nastęne miliony na ich wydruk.... jeszce większemiliony na diety dla tych debili co te ustawy uchwalają...

niech wybuduja lepsze drogi, szsersze, z oświetloymi dojazdami do miast....

a światła to neich zostawią w spokoju.... ja tam jeżdze poza maistem na światłach przez cały rok....

[fazi]

Generalnie to jakaś paranoja przekładać bezpieczeństwo na koszt 23 zł za jakieś zkichane żaróweczki ,myśle że każdego stać na taki wydatek skoro posiada pojazd który z natury jest studnią bez dna.2 mln. km nie zrobłem ale czesto jeżdze samochodem ,motocyklem i byłem kierowcą zawodowym (autobusu),i nigdy nie przeceniłem wartości zapalonych świateł w i na każdym z tych środków transportu,gadanie o tym że w mieście" nie "a na trasie "tak "jest bez sensu,tu raczej chodzi o te ułamki sekud w których zauważamy lub nie świecące lampy gdzieś majaczącej w niedalekiej oddali w pochmurny letni dzień w samochchodzie koloru asfaltu lub innej szarości :drink: i takie tam klimaty ,w środku nocy mało kto jeżdzi bez oświetlenia a latem zazwyczaj widać samochody ale zazwyczaj nie znaczy zawsze i tu pojawia się problem,czynnik ludzki tez zawodzi w momencie powrotu po ciężkim dniu pracy ,troszke znużony ,zmeczony i robi się mało ciekawie(znam to z autopsji).
Ludzie nie oszczędzajcie na oświetleniu bo ono nikomu nie zaszkodziło (pod warunkiem że jest dobrze ustawione-i tu jest wiekszy problem ,okazuje się że co po niektórzy nawet żarówki nie potrafią wpasowac w lampe)....jak coś wymyśle to napisze :bud: dajmy sobie i innym szanse (a takie ladne :roll: )

aaaa i takie tam jeszcze jak widze na mieście na drodze przelotowej znak ograniczenia 50 km,to nie zawsze uważam że ten kto to zainstalował jest inteligentny...

...i ten sam temat można odnieść do opon zimowych których paru baranów nie używa a jak tylko spadnie pare płatków sniegu to tną 20 km/h przez miasto bo tak jest bezpiecznie... :guns: szczyt debilizmu...

[Omega16v]

Mi to ogólnie wisi czy mamy zapalać czy nie zapalać . Jak ustalą tak się będę stosował.

Jedno tylko mam do powiedzenia że zamiast karać mandatem 100zł tych co nie zapalą z jakiś tam przyczyn świateł .TO Raczej powinni dobrać się tym co jeżdżą na nie odpowiednich światłach lub źle ustawionych . Jak tacy mają jeździć z takimi światłami włączonymi bo im mandat grozi ,to ja jednak wolę aby mieli wyłączone

[Jeżon]

Mi szczerze mówiąc jest obojętnie co z tym przepisem Bedzie bo i tak jeżdżę cały rok na światłach ... mam taki nawyk wsiadam i od razu zapalam...

a co do wcześniejszej dyskusji jeżeli chodzi o pasy... :neutral: ja nie zapinam ... ani w dalekiej trasie czy po mieście zdaje sobie sprawę ze to głupota i mogą mi kiedyś uratować życie ale nie za dobrze sie w nich czuje uciskają mnie w klatkę piersiową ... prawdopodobnie można załatwić sobie orzeczenie komisji lekarskiej o zwolnienie z zapinania pasów ... z tym odchodzi płacenie mandatów ...

a Waldemar chyle czoła w Twoim kierunku jeżeli masz za sobą taki staż kilometrowy ... myślę ze masz dość duże doświadczenie w ruchu ulicznym ..
z tym moje zapytanie ... dlaczego tak mocno rażą kierowców ciężarówek halogeny ..

[Twaróg]

Generalnie to jakaś paranoja przekładać bezpieczeństwo na koszt 23 zł za jakieś zkichane żaróweczki ,myśle że każdego stać na taki wydatek skoro posiada pojazd który z natury jest studnią bez dna.2 mln. km nie zrobłem ale czesto jeżdze samochodem ,motocyklem i byłem kierowcą zawodowym (autobusu),i nigdy nie przeceniłem wartości zapalonych świateł w i na każdym z tych środków transportu,gadanie o tym że w mieście" nie "a na trasie "tak "jest bez sensu,tu raczej chodzi o te ułamki sekud w których zauważamy lub nie świecące lampy gdzieś majaczącej w niedalekiej oddali w pochmurny letni dzień w samochchodzie koloru asfaltu lub innej szarości :drink: i takie tam klimaty ,w środku nocy mało kto jeżdzi bez oświetlenia a latem zazwyczaj widać samochody ale zazwyczaj nie znaczy zawsze i tu pojawia się problem,czynnik ludzki tez zawodzi w momencie powrotu po ciężkim dniu pracy ,troszke znużony ,zmeczony i robi się mało ciekawie(znam to z autopsji).
Ludzie nie oszczędzajcie na oświetleniu bo ono nikomu nie zaszkodziło (pod warunkiem że jest dobrze ustawione-i tu jest wiekszy problem ,okazuje się że co po niektórzy nawet żarówki nie potrafią wpasowac w lampe)....jak coś wymyśle to napisze :bud: dajmy sobie i innym szanse (a takie ladne :roll: )

aaaa i takie tam jeszcze jak widze na mieście na drodze przelotowej znak ograniczenia 50 km,to nie zawsze uważam że ten kto to zainstalował jest inteligentny...

...i ten sam temat można odnieść do opon zimowych których paru baranów nie używa a jak tylko spadnie pare płatków sniegu to tną 20 km/h przez miasto bo tak jest bezpiecznie... :guns: szczyt debilizmu...

dobrze gada dać mu piwo :piwo:
Ja też jeżdze cały rok na światłach i miasto i trasa bo to żadna oszczedność jeździć bez świateł ale i tak jestem za tym żeby wprowadzili obowiązkowo to wtedy może wiecej osób zacznie zapalać a najgorzej jest jak jedziez z 5 samochodów co są zapalone światła i jeden pośród nich bez świateł najlepiej w trasie w lesie gdzieś już kilka razy bym sie wpierdzielił na czołowe na takiego idiote
pozdro