Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Potrzebny pilnie silnik 2.5 DTI - moj zdaje sie padl


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
31 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   barthus

barthus
  • 16 postów
  • Dołączył: 23-09-2008
  • Skąd: Gliwice

Napisany 10 września 2009 - 17:05

witam,

powoli lecze sie z diesla...

zdaje sie ze padl silnik u zony w aucie 2.5 DTI.

Diagnoza - poszla uszczelka, zassalo wode do cylindra, proba sprezenia wody spowodowala pekniecie obu walkow rozrzadu. Prawdopodobnie (bo nie zostal rozebrany) dostal takze korbowod i wal, pytanie czy zawory tez nie dostaly.

Rada mojego mechanika - szkoda czasu i pieniedzy na naprawe - latwiej i szybciej wymienic silnik.

Takze koledzy szukam silnika 2.5 DTI w dobrym stanie.

Jak kupie to bede mial na zbyciu 6 wtryskow z mojego starego silnika i walki rozrzadu, ktore juz zdazylem kupic liczac ze to bedzie tylko kwestia walkow...

Najchetniej sprzedalbym auto w diably i tyle. I juz zadnych diesli.
Ja na co dzien ujezdzam Saaba 9-3 Turbo i gdybym ta Omega jezdzil tak jak Saabem to juz dawno by sie rozpadla, a Saab nic.
Mysle czy zonie nie kupic Saaba 9-5 Kombi oczywiscie w Turbobenzynie, tylko jej sie nie podoba...

A jako przestroge to opisze jak doszlo do awarii...
Wracalem z rodzina znad morza naszego, przez Niemcy. 3 dorosle osob na pokladzie i dziecko. Z tylu pelny bagaznik (kombi). W nocy na obwodnicy Berlina mialem 150 km/h. Poniewaz dobra droga juz do samej granicy, to dodalem gazu mowiac zonie ze za okolo 1-1,5 godziny bedziemy juz na granicy. Dodalem gazu do 160, moze bylo lekkie bardzo lekkie wzniesienie i nagle cos zatelepalo, stracil moc, jak sie zatrzynalem na pooczu to juz nie odpalilem. I tak sobie stanalem na obwodnicy Berlina w nocy z soboty na niedziele o 2.30 nad ranem z malym dzieckiem i pelnym bagaznikiem. Nie polecam nikomu takiej przygody...

W mojej opinii, jezeli nie moge tego typu autem jechac 160 km/h to jest to jakas porazka.

pozdrawiam
liczac na propozycje zakupu silnika:)
barthus

PS. W sprawie silnika prosze o maila na barthus at tlen.pl

#2 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 10 września 2009 - 17:19

Diagnoza - poszla uszczelka, zassalo wode do cylindra, proba sprezenia wody spowodowala pekniecie obu walkow rozrzadu

prędzej pokrzywiło by zawory, pozatym tą uszczelkę to musiało nieźle wydmuchać że naraz tyle wody wlało się do cylindra prędzej skrzywiło korbę lub pękł blok pomiędzy cylindrami, mam ten sam silnik i jakoś niemam z nim problemów, Twój już musiał być zmęczony albo katowany. A ile on ma przebiegu?

#3 OFFLINE   barthus

barthus
  • 16 postów
  • Dołączył: 23-09-2008
  • Skąd: Gliwice

Napisany 10 września 2009 - 17:48

Auto ma 190kkm.
To jest wstepna diagnoza, bo silnik nie zostal jeszcze wyciagniety i rozebrany. Ale woda w cylindrze (tym najblizej kabiny) jest slodka, wiec raczej kicha.

Poza tym niepokoi go objaw iz po zakreceniu czyms z przodu silnika (jakis wal czy cos - nie wiem, nie znam sie) w tym cylindrze woda chlupocze ale lancuch ani drgnie, wiec gdzies jakiegos polaczenia nie ma, bo przeciez lancuch powinien sie zakrecic. Mech. mowil, iz mozliwe ze zeby na kole od lancucha zostaly zjechane.

Ja mam coraz gorsza opinie o dieslach uzywanych.
Jak nowy to OK. Ale zakup uzywanego diesla to jest kanal.

Auto kupilem z przebiegiem 163 albo 167 kkm. Teraz ma 190 kkm. Trzeba bylo wymienic turbine bo umarla, 3 wtryski robic bo tez paramatrow nie trzymaly. A teraz to.

Takze diesel to fajna sprawa ale na pierwsze 150 kkm a potem problemy.
Zeby byla jasnosc to auto od grudnia 2007 (od tego czasu jest w naszych rekach) jezdzi tylko na Shellu VPower Diesel, wiec nie mozna powiedziec ze leje do niego byle co.
I w ogole auto zadbane jest, wymieniane co trzeba i na czas.

Poza tym zwracam uwage ze mam automat, wiec katowanie silnika niespecjalnie wchodzi w gre, bo szybciej skrzynia by padla, a skrzynia jest OK. A od grudnia 2007 to glownie zona tym jezdzi. Ja okazjonalnie podczas wyjazdow rodzinnych, ale nawet podczas takich wyjazdow nie wiecej niz 160-170 km/h i to tylko fragmentami bo przeciez tych autostrad az tyle nie mamy.

Poza tym przy okazji tej awarii dowiedzialem sie ze ten silnik ma pewna wade konsktrukcyjna - info od diagnosty z ASO Opla we Franfurcie. Walki rozrzadu sa na kolku a nie na klinie osadzone i przy jakims granicznym obciazeniu to walek potrafi na tym kolku przeskoczyc. Jako ze konstrukcja silnika jest bezkolizyjna to zazwyczaj nic sie nie dzieje. Otwiera sie silnik ustawia walek prawidlowo i jest OK.

Cos mi sie widzi ze teraz auto zrobie ale na wiosne pojdzie z domu. Zamiast tego albo bedzie Saab 9-5 Kombi albo Subaru Legacy Kombi. Przynajmniej bedzie dobry naped 4x4, silniki w obu niezawodne i w ogole niespecjalnie sie psuja.
A w Oplu to szkoda gadac, w zeszlym roku zawieszenie z przodu wymienione prawie cale (wszystko Febi, Lemforder albo GM) i po 9 miesiacach slysze ze znowu sa luzy i trzeba znowu cos wymienic - oczywiscie drobiazg finansowy ale sprawa wkurzajaca.

Ma ktos taki silnik na zbyciu?
2.5 DTI?

pozdrawiam
b

#4 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 10 września 2009 - 18:55

jest slodka, wiec raczej kicha

płyn chłodniczy jest słodki to ten glikol w nim zawarty daje taki smak

Poza tym niepokoi go objaw iz po zakreceniu czyms z przodu silnika (jakis wal czy cos - nie wiem, nie znam sie) w tym cylindrze woda chlupocze ale lancuch ani drgnie

klin na kole od danego elementu lub kołek jak napisałeś, nawet jak poleciał 6 cylinder to i tak wałki powinny się obracać

Jako ze konstrukcja silnika jest bezkolizyjna to zazwyczaj nic sie nie dzieje.

jeśli faktycznie silnik jest bez kolizyjny bo nie wiem tego na pewno, tym bardzie nie wierze w wałki połamane bo co by to miało uczynić, żeby wałki połamało to musiał by tłok uderzyć w zawory i to w dodatku pionowo ustawione, bo jak będą pod kątem to prędzej je zegnie lub odłamie grzyb od trzonka, a skoro piszesz że jest to konstrukcja bez kolizyjna to tłok nie może uderzyć w zawory

Ja mam coraz gorsza opinie o dieslach uzywanych.
Jak nowy to OK. Ale zakup uzywanego diesla to jest kanal.

i tu sie nie zgodzę omegą jeżdżę nie długo ale poprzednio miałem vectre z klekotem kupiona z przebiegiem 110000 km i sprzedana z przebiegiem 350000 km bez awarii, kuzyn ma W124 2.0 diesla według licznika 600000 km kuzyn twierdzi że ma ponad 800000 km ale śmiga bezproblemowo, z w pracy mam same klekoty i 2 z nich mają już ponad 300000 km i to takich ciężkich bo naciągały się trochę i też niema kłopotu, poprostu tu się sprawdza zasada jak dbasz tak masz, widocznie poprzednik katował auto a na tobie się zemściło. Niech najpierw ktoś rozbierze ten silnik i zobaczy co jest faktycznie bo możliwe że naprawa będzie tańsza niż kupno i przekładka a silnika poszukaj na allegro, chyba że ktoś z klubowiczów ma. Ja jak narazie wole klekota do benzyny jestem zrażony po toyocie.

#5 OFFLINE   barthus

barthus
  • 16 postów
  • Dołączył: 23-09-2008
  • Skąd: Gliwice

Napisany 10 września 2009 - 19:07

płyn chłodniczy jest słodki to ten glikol w nim zawarty daje taki smak
klin na kole od danego elementu lub kołek jak napisałeś, nawet jak poleciał 6 cylinder to i tak wałki powinny się obracać
jeśli faktycznie silnik jest bez kolizyjny bo nie wiem tego na pewno, tym bardzie nie wierze w wałki połamane bo co by to miało uczynić, żeby wałki połamało to musiał by tłok uderzyć w zawory i to w dodatku pionowo ustawione, bo jak będą pod kątem to prędzej je zegnie lub odłamie grzyb od trzonka, a skoro piszesz że jest to konstrukcja bez kolizyjna to tłok nie może uderzyć w zawory

Facet z ASO we Frankfurcie mowil ze konstrukcja bezkolizyjna. A walki sa popekane bo widzialem je na wlasne oczy. Mozliwe ze poprzednik nie dbal, ale qrcze mnie zawsze uczyli ze w aucie z automatem nie da sie katowac silnika, bo chroni go wlasnie skrzynia, a jak mowie u mnie skrzynia jest OK.

i tu sie nie zgodzę omegą jeżdżę nie długo ale poprzednio miałem vectre z klekotem kupiona z przebiegiem 110000 km i sprzedana z przebiegiem 350000 km bez awarii, kuzyn ma W124 2.0 diesla według licznika 600000 km kuzyn twierdzi że ma ponad 800000 km ale śmiga bezproblemowo, z w pracy mam same klekoty i 2 z nich mają już ponad 300000 km i to takich ciężkich bo naciągały się trochę i też niema kłopotu, poprostu tu się sprawdza zasada jak dbasz tak masz, widocznie poprzednik katował auto a na tobie się zemściło. Niech najpierw ktoś rozbierze ten silnik i zobaczy co jest faktycznie bo możliwe że naprawa będzie tańsza niż kupno i przekładka a silnika poszukaj na allegro, chyba że ktoś z klubowiczów ma. Ja jak narazie wole klekota do benzyny jestem zrażony po toyocie.


W124 to zupelnie inan historia. Ja mowie o nowoczesnych dieslach. To jest zupelnie inna bajka. W124 w dieslu przebieg 600-800kkm to naprawde nie jest problem, ale w nowoczesnym dieslu 150-200 kkm i zaczynaja sie problemy. Zwroc uwage jak wysilone byly te wieczne diesle w W124 (np. 300 Diesel, czy nawet 300 Turbo Diesel), a jakie parametry maja dzisiejsze diesle. Cos za cos. Dzis diesel chodzi jak benzyna, pali mniej, ale zywotnosc jest znacznie krotsza.

Mam przyklad mojego Saaba wersja Turbo i to High Output Turbo, przebieg 205 kkm i turbina nadal dmucha jak trzeba, ani mysli o regeneracji czy wymianie. Tylko to jest zwykla turbina. W dieslu masz turbine ze zmienna geometria lopatek czyli nastepna komplikacja.

Allegro niestety milczy. Ale niedawno widzialem taki silnik na sprzedaz. Jutro biore telefon i dzwonie po ludziach. Moze trafie...

pozdrawiam
b

#6 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 10 września 2009 - 19:25

akurat W124 3.0 turbo ma o ile pamietam 136 kucy czyli niewiele mniej niz Y25DT w to tez niewierze silniki roznia sie tylko wtryskiem znaczy sposobem, mialem w rekach turbine z volvo po przebiegu 70000 km z popękanymi obudowami takze to jest czysta teoria

#7 OFFLINE   przemekz

przemekz
  • 135 postów
  • Dołączył: 05-06-2007
  • Skąd: warszawa

Napisany 10 września 2009 - 20:24

narzekasz na ten silnik a ja myślę że on ten przebieg co podałeś to miał w 2004 roku

#8 OFFLINE   barted

barted
  • 69 postów
  • Dołączył: 22-03-2008
  • Skąd: Warszawa

Napisany 10 września 2009 - 20:32

Hej barthus,

Czy mogę zapytać (z czystej ciekawości) na jakim oleju jeździła ta Omega?

Pozdrawiam,
Barted

PS. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz obiecującego dawcę, albo awaria okaże się dużo mniej poważna niż się wydaje!

#9 OFFLINE   markus

markus
  • 427 postów
  • Dołączył: 22-03-2007
  • Skąd: wrocław

Napisany 10 września 2009 - 21:16

Ja mam przejechane moją Omą 2,5td ponad 300tys., sam przejechałem 170tys. -bez problemów. Prawdą jest że prędkością rzędu 170km/h jechałem tylko na krótkich odcinkach.

#10 OFFLINE   barthus

barthus
  • 16 postów
  • Dołączył: 23-09-2008
  • Skąd: Gliwice

Napisany 11 września 2009 - 00:16

Odkad auto jest u mnie to jezdzil na Mobilu.

Co do przebiegu, to ze jest mam do niego ksiazke serwisowa to dzis nic nie znaczy, ale ksiazka potwierdza ze auto mialo 1 wlasciciela w Niemczech i bylo serwisowane w 1 serwisie (w Briefie tez jest 1 wlasciciel). Niestety serwis zostal zlikwidowany juz i w tym miejscu stoi Burgerking. WIem bo zadalem sobie trud zeby zadzwonic do tego serwisu potwierdzic czy serwisowali to auto.
A poza tym ogolny stan auta, zwlaszcza stan kierownicy i fotela kierowcy nie wskazywal aby auto mialo krecony licznik np. o 100 000, a krecic o 20-30.000 to po cholere...
Ale oczywiscie ze jest taka mozliwosc ze auto ma nabite znacznie wiecej km. To tez jest powod mojej frustracji, ze w tej bananowej republice Polandii nie mozna normalnie pojsc i kupic auta bo wszedzie tylko oszusci, ktorzy wciskaja same bezwypadkowe auta od babci ze Szwajcarii lub dziadka z Niemiec, oczywiscie z ksiazka serwisowa i uzywane tylko w niedziele do kosciola. Pytanie tylko, co wiecej moglem zrobic ponad to co opisalem. Wzialem auto na kontrole do stacji, mechanik obejrzal, sprawdzilem ksiazke serwisowa, obejrzalem dokladnie auto wlasnie pod katem ewentualnego zuzycia wskazujacego na krecenie licznika. I calkiem mozliwe ze i tak dalem sie wpuscic...

W124 300 TurboD mial zdaje 147 KM, ale zgodnie wszyscy mowia ze nie do zdarcia byla wersja 300 Diesel bez turbiny. Zreszta turbine mozna zarznac bardzo szybko, bo ona wymaga szczegolnego traktowania. Jak bedziesz ja katowal i nie dawal jej sie schlodzic przed wylaczeniem silnika to padnie szybko. Z tego wzgledu osobiscie przedkladam wyzej kompresory, nie grzeja sie tak bardzo, a dmuchaja rownie dobrze. No i turbo dziury nie maja...

pozdrawiam
barthus

PS. Wlasnie szukam opcji sciagniecia silnika z Anglii. A czy silnik z BMW E-39 2.5d bedzie pasowal. Jak to z nim jest. Silnik niby ten sam, bo nawet na walkach rozrzadu jest znaczek BMW , odme kupowalem w BMW, ale rure do turbiny przy wymianie musialem kupic do opla bo z bmw nie pasowala. Ten silnik bedzie pasowal czy nie?

pozdrawiam
barthus

#11 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 11 września 2009 - 05:13

czy silnik z BMW E-39 2.5d bedzie pasowal

sam silnik jest taki sam różna jest bodajrze turbina i sterownik i chyba miska olejowa jest inna w bmw ale nie do końca jestem pewny

#12 OFFLINE   barted

barted
  • 69 postów
  • Dołączył: 22-03-2008
  • Skąd: Warszawa

Napisany 11 września 2009 - 06:24

Silnik z 525D powinien pasować. W Omedze inna będzie miska oleju i pokrywa zaworów. Reszta powinna pasować bez problemu, ale nie dam sobie za to nic obciąć.

Napisałeś, że jeździłeś na mobilu... ale na jakim? Konkretnie.

Dzięki i pozdrawiam!

Barted

#13 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 11 września 2009 - 07:28

Widzicie panowie i tu w przypadku kolegi barthusa wychodzi tzw. upierdliwość rzeczy martwych w piękną letnią noc na niemieckiej autostradzie psuje mu się samochód w sumie nie jakiś tam siupel tylko Omega 02 2,5 DTI. Ja też często jeżdżę do siostry do Bawarii i nie raz miałem czarne myśli, że jak coś nie daj Bóg by się teraz zdupcyło to mam pozamiatane. Może faktycznie coś z kolegi samochodem było nie tak albo w trakcie jego eksploatacji cos robiono nie tak. Moja Omega ma już natrzaskane bodajże 262.000 jak tylko ją kupiłem tak samo jak Barthus przejżałem książkę serwisową i całe mnóstwo innych rzeczy, ale to i tak zawsze będzie "kot w worku" nigdy do końca używanego auta w 100% nie sprawdzisz. Po zakupie do silnika wlałem pół syntetyk Valvoline i nie mam z nim najmniejszych problemów (no amortyzatory z przodu pomału klękają) staram się jeżdzić rozsądnie zgodnie z dekalogiem silników wysokopręznych wyposażonych w turbinę. Staram się nie myśleć, ze coś właś nie moze się zepsuć i cieszyć się jazdą, bo uwielbiam jeżdzić tym samochodem. Wydaje mi się, ze Barthes miał poprostu ogromnego pecha no chyba, że jego żona coś ukrywa hahahahaha...pozdrawiam

PS: ja też najpierw zaglądnąłbym do silnika:tak:

#14 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 11 września 2009 - 09:02

entuzjastom Saaba chciałem przypomnieć że to też Opel i na dodatek Vectra

#15 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 11 września 2009 - 11:36

entuzjastom Saaba chciałem przypomnieć że to też Opel i na dodatek Vectra


nie wspominając już o wysokoprężnym silniku 2,2l montowanym w Saabach 9-5, który jest konstrukcją Opla :D

#16 OFFLINE   kogut

kogut

    240PS 550NM -> STRAIGHT 6

  • 889 postów
  • Dołączył: 19-05-2007
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 11 września 2009 - 14:29

Silnik z 525D powinien pasować. W Omedze inna będzie miska oleju i pokrywa zaworów. Reszta powinna pasować bez problemu, ale nie dam sobie za to nic obciąć.

Co do miski olejowej, to nie wypowiadam się, bo nie wiem. Natomiast jeżeli chodzi o pokrywę zaworów, to rzeczywiście różni się nieco, ale pasuje, co prawda nie przykręcisz do niego oryginalnej osłony ozdobnej opla, bo są inne mocowania śrub. Kolektor dolotowy również nieco się różni, w bmw nie ma bolców na puszkę z wiązką idącą do wtryskiwaczy.

Co do żywotności silnika, to mój ma nastukane ponad 270tys., zrobiony chip tuning i brak jest jakichkolwiek objawów zużycia. :)

#17 OFFLINE   KrzysiekM

KrzysiekM

    Ford Galaxy 1.9 TDI 2004r

  • 105 postów
  • Dołączył: 15-04-2008
  • Skąd: Wołomin

Napisany 11 września 2009 - 19:51

A ja stawiałbym na to że lejący wtrysk rozpieprzył Ci tłok a ten z kolei głowicę. Przycisnąłeś, zwiekszyłeś ciśnienie i wystarczyło. Ja w swoim silniku zrobiłem juz raz generalkę i raz wymieniłem dziurawy tłok. W sumie 7 tłoków. Takie życie że cena paliwa nie rekompensuje kosztów naprawy silnika. Niestety co 60 tysi należy wyciągnać wtryskiwacze i zanieść je do sprawdzenia żeby potem nie kupować nowego silnika. Co 30 tysi trzeba wymienić odmę i może bedzie dobrze.

A co do silników są chyba dwaj kolesie co tym handluja na alledrogo, jeden z Białegostoku drugi z Tomaszowa Mazowieckiego. Poszukaj podzwoń i kup, ja zdecydowałem się na remont. Tyle że to kosztuje 3x drożej.


Krzysiek

#18 OFFLINE   barthus

barthus
  • 16 postów
  • Dołączył: 23-09-2008
  • Skąd: Gliwice

Napisany 13 września 2009 - 17:35

A ja stawiałbym na to że lejący wtrysk rozpieprzył Ci tłok a ten z kolei głowicę. Przycisnąłeś, zwiekszyłeś ciśnienie i wystarczyło. Ja w swoim silniku zrobiłem juz raz generalkę i raz wymieniłem dziurawy tłok. W sumie 7 tłoków. Takie życie że cena paliwa nie rekompensuje kosztów naprawy silnika. Niestety co 60 tysi należy wyciągnać wtryskiwacze i zanieść je do sprawdzenia żeby potem nie kupować nowego silnika. Co 30 tysi trzeba wymienić odmę i może bedzie dobrze.

A co do silników są chyba dwaj kolesie co tym handluja na alledrogo, jeden z Białegostoku drugi z Tomaszowa Mazowieckiego. Poszukaj podzwoń i kup, ja zdecydowałem się na remont. Tyle że to kosztuje 3x drożej.


Krzysiek


Qrcze, mozliwe ze masz racje z tym wtryskiem jako zrodlem awarii, bo faktem jest ze jeden wtrysk mi troche lal, ale przed wyjazdem nie zdazylem tego zrobic. Po prostu zabraklo czasu. MIalem zrobic po powrocie... A teraz to bardziej mysle o pozbyciu sie sprzetu i przesiadce na Saaba 9-5 Kombi i koniecznie turbobenzyna, np. Aero. Przy 250 KM mocy nie bede sie martwil czy 160 km/h to nie jest za duzo na to auto:))

Jutro z rana dzwonie po alledrogoi szukam silnika.
Chyba ze jest ktos chetny na to auto w takim stanie. Poza silnikiem to auto jest naprawde zadbane i mam faktury na prawie wszystkie czesci i naprawy od grudnia 2007. No i najpiekniesza wersja - czarny z kremowym srodkiem w skorze. ZOna jak zobaczyla prawie 2 lata temu, to nie miala watpliwosci ze taki wlasnie powinien byc.

pozdrawiam
barthus

nie wspominając już o wysokoprężnym silniku 2,2l montowanym w Saabach 9-5, który jest konstrukcją Opla :D


2.2 DTI zwany w Saabie TiD to nie jest konstrukcja Opla tylko Isuzu. A poza tym jest tam wadliwa pompa paliwowa Boscha. Kultura pracy tez nie najwyzsza...

pozdrawiam
barthus

entuzjastom Saaba chciałem przypomnieć że to też Opel i na dodatek Vectra


Wiem ze na plycie Vectry i niektore elementy zawieszenia pasuja, ale uwierz to sa kompletnie 2 rozne auta. Mam porownanie zony Omegi B FL z 2002 roku w pelnej opcji z moim Saabem 9-3 High Output Turbo z 1999 roku i wiem jedno.

Jakosc materialow, spasowania elementow to jest kosmiczna roznica. A co dopiero porownac z Vectra - to jest dopiero przepasc. Jakosc plastikow w Omedze to jest jakas porazka, zwlaszza ze mowimy o flagowym modelu Opla. A ja porownuje do niego auto klasy nizszej (odpowiednik Vectry).

KOlege namowilem na Saaba 9-5. Kupil egzemparz z rocznika 1998 i tam jest jeszcze lepiej niz 9-3.

A dodatkowo silnik mam konstrukcji Saaba - 2.0 benzyna R4 na lancuchu rozrzadu, wlasciwie bezawaryjny.

Zwroccie uwage, ze do Signum pakowali wlasnie silnik Saaba, bo przeciez 2.0 Turbo 205 KM to silnik Saaba a nie Opla. To samo nowe policyjne Vectry 2.8 V6 Turbo to od Saaba wzieli.

Szkoda tylko ze GM spieprzyl Saaba strasznie i nowe modele juz nie maja takiej jakosci, jak te poprzednie (do 2003 roku).

Nigdy nie bylem entuzjasta Saaba, ale po 1,5 roku jezdzenia Saabem (ktorego kupilem troche z przypadku) i prawie 2 latach jezdzenia Omega widze roznice miedzy tymi autami w jakosci materialow, trwalosci, wykonaniu.
Wlasnie majac te roznice na uwadze powaznie mysle o zamianie Omegi na Saaba 9-5 Aero Kombi. Przynajmniej bede mial spokoj z silnikiem:). Zawieszenie tez trwalsze...


pozdrawiam
barthus

#19 OFFLINE   KrzysiekM

KrzysiekM

    Ford Galaxy 1.9 TDI 2004r

  • 105 postów
  • Dołączył: 15-04-2008
  • Skąd: Wołomin

Napisany 13 września 2009 - 18:53

Każdy samochód ma swoje plusy dodatnie i ujemne. Fakt jest faktem że Saab stracił na jakości w ostatnich kilku latach. Ja osobiście nie napierałbym na Saabolota na twoim miejscu. Poszukałbym czegoś co jest bardziej popularne i ceny części zamiennych nie sa z kosmosu. Może A6 Avant? 1.8T benzyna i bezstresowo się poruszasz.

A co do silnika to zdejmij czapkę i napisz czy miałem rację :)


Krzysiek

#20 OFFLINE   stary49

stary49
  • 135 postów
  • Dołączył: 06-02-2009
  • Skąd: Poznań

Napisany 13 września 2009 - 19:39

mam pytanie czy lejący wtrysk generuje jakieś objawy, np. dymienie, nierówna praca, błąd na komputerze ?