Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Do jakiej głębokości można bezpiecznie wjechać w wodę?


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
13 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 28 sierpnia 2009 - 11:16

Coraz częściej słyszy się doniesienia typu "ulice zmieniły się w rwące potoki".
Zastanawiałem się, co bym zrobił, gdyby zastała mnie taka sytuacja.
Do jakiej głębokości można bezpiecznie wjechać w wodę, żeby nie uszkodzić samochodu ani nie narazić go na szybkie rdzewienie?
Zakładamy, że woda stoi.

Jak płynie to wiem, że nawet 20 cm może zmieść samochód z drogi.
Ale mnie bardziej chodzi o to, dokąd może bezpiecznie sięgać stojąca woda, jak się przez nią przejeżdża.
No i oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że pchana woda trochę się spiętrza.

#2 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 28 sierpnia 2009 - 13:18

Zależy gdzie (na jakiej wysokości) ma się wlot powietrza. No i Diesle chyba bardziej odporne są na zalanie niż benzyniaki ze względu na brak kabli WN? A pokonując takie głębokie kałuże trzeba z prędkością minimalną, żeby nie urwać choćby tablicy rejestracyjnej - o jakimś zderzaku już nie wspominając :)

#3 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 28 sierpnia 2009 - 13:39

A skąd niby ma być wiadomo jaka jest głębokośc tej przeszkody wodnej ??? Proponuję zrobić sobie na błotniku taką podziałkę jak mają statki, coby było wiadomo czy już się zatrzymać czy jechać dalej :hmm:

#4 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 28 sierpnia 2009 - 13:43

A skąd niby ma być wiadomo jaka jest głębokośc tej przeszkody wodnej ??? Proponuję zrobić sobie na błotniku taką podziałkę jak mają statki, coby było wiadomo czy już się zatrzymać czy jechać dalej :hmm:


:)

Patrzysz, dokąd sięga innym samochodom, których kierowcy decydują się na przejazd.

#5 OFFLINE   Przybek

Przybek

    Diesel Power :P

  • 5 740 postów
  • Dołączył: 08-11-2008
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 28 sierpnia 2009 - 15:34

Osobiscie bym zaryzykowal przejazd przez rozlewisko o glebokosci ponizej poziomu podlogi - niski bieg (max 2), podwyzszone obroty silnika, stala predkosc przejazdu, bez wjezdzania z tzw rozpedu. W Łodzi coraz czesciej jak troche popada to trzeba uzywac auta jako amfibi :D

#6 OFFLINE   eliks

eliks
  • 1 563 postów
  • Dołączył: 28-11-2007
  • Skąd: Lidzbark

Napisany 28 sierpnia 2009 - 15:43

no i przybek poruszył słuszną kwestię, wjeżdżamy do wody na wyzszych obrotach silnika.

#7 OFFLINE   ALI

ALI

    R6/2.8.1/Manual

  • 1 496 postów
  • Dołączył: 24-09-2008
  • Skąd: RACIBÓRZ
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 28 sierpnia 2009 - 16:19

wjeżdżamy do wody na wyzszych obrotach silnika.


twierdzisz czy pytasz?
na wyższych obrotach jeżeli woda którędyś dojdzie do filtra to na bank zassie ją do cylindrów a to już koniec dla silnika...

jeżeli zanurzy się rozrusznik lub alternator to w sumie są do remontu...


ogólnie nie radzę wjeżdżać do wody głębiej niż podłoga...

#8 OFFLINE   GISKARD

GISKARD
  • 3 534 postów
  • Dołączył: 17-06-2006
  • Skąd: Pionki
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 V6 X25XE

Napisany 28 sierpnia 2009 - 18:35

najlepiej nie jeżdzić po wodzie...

#9 OFFLINE   jacekczewa

jacekczewa

    jacekczewa

  • 2 630 postów
  • Dołączył: 26-09-2006
  • Skąd: Czestochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 28 sierpnia 2009 - 20:59

mozna jeszcze autko uszczelnić ja RUDEGO......ale nie wiem gdzie teraz można znależć takie kapitana Pawłowa z tawotem :D:w_morde:

#10 OFFLINE   Eddek

Eddek

    Superupierdliwiec

  • 110 postów
  • Dołączył: 25-01-2009
  • Skąd: Zielona Góra

Napisany 28 sierpnia 2009 - 23:06

Ja poldkiem przebijalem sie przez kaluze siegajace mniej wiecej 2/3 odleglosci miedzy progiem a listwami. Ze strat to poszedl czujnik temp wodu w chlodnicy wlaczajacy wicher i rano aku wyczerpany na amen.

Omegi jeszcze nie topilem.

#11 OFFLINE   Kesiaczek

Kesiaczek
  • 567 postów
  • Dołączył: 21-10-2008
  • Skąd: Szczytno/Kielce

Napisany 30 sierpnia 2009 - 09:27

Przy deszczach jakie ostatnio padaja, predzej czy pozniej sami sie dowiemy......a po Lipcowych opadach u nas w centrum miasta na rondzie i dojezdzajacych ulicach ciezko było znaleśc miejsce gdzie by woda siegała tylko do podłogi:/

#12 OFFLINE   getor

getor

    na drugie mam Marcin:-)

  • 418 postów
  • Dołączył: 06-08-2008
  • Skąd: Poznań

Napisany 30 sierpnia 2009 - 10:05

A skąd niby ma być wiadomo jaka jest głębokośc tej przeszkody wodnej ??? Proponuję zrobić sobie na błotniku taką podziałkę jak mają statki, coby było wiadomo czy już się zatrzymać czy jechać dalej :hmm:


Jak to skąd.Puszczasz kaczkę i patrzysz jak wysoko sięga jej woda:D
[CENTER]GETORIUS B.I.G

:DObcy są wśród nas.Dowodem na to są tabliczki z napisem ''OBCYM WSTĘP WZBRONIONY'':D

#13 OFFLINE   FPL

FPL
  • 598 postów
  • Dołączył: 23-04-2009

Napisany 30 sierpnia 2009 - 10:13

Jak to skąd.Puszczasz kaczkę i patrzysz jak wysoko sięga jej woda:D


Dobre, dobre. Taką łazienkową.

#14 OFFLINE   eliks

eliks
  • 1 563 postów
  • Dołączył: 28-11-2007
  • Skąd: Lidzbark

Napisany 30 sierpnia 2009 - 15:48

twierdzisz czy pytasz?
na wyższych obrotach jeżeli woda którędyś dojdzie do filtra to na bank zassie ją do cylindrów a to już koniec dla silnika...

jeżeli zanurzy się rozrusznik lub alternator to w sumie są do remontu...


ogólnie nie radzę wjeżdżać do wody głębiej niż podłoga...



a wiesz co się dzieje jak wjedziesz w większą kałużę z 1000rpm? Dywagować to sobie możesz dopóki taka sytuacja cię nie spotka