Silnik: X20XEV;
Gaz: 2gen, Lovato;
Nowe: Swiece i przewody NGK, rozrzad, pompa wody, sonda lambda, przeplywomierz, filtr powietrza, filtr gazu, olej, filtr oleju (wszystko ma mniej niz 2kkm)
Chcialbym sie dowiedziec na czym dokladnie polega fenomen rozjezdzania sie mapy wtryskow, ktora moim skromnym zdaniem jest wbita na stale w ROM komputera?
Jezeli jednak jakims cudem gaz potrafi tak namieszac, to czy odlaczenie akumulatora pozwala przywrocic ja do stanu wyjsciowego? I co to zmieni jezeli chodzi o kulture pracy silnika? Dodam, ze na benzynie mam uciazliwy problem z tym, ze gasnie jak hamuje i wcisne sprzeglo (kiedys trzeba je wcisnac, prawda?)
Podejrzewam wtryskiwacz o to, ze powoduje delikatne szarpanie, mniej wiecej co sekunde-dwie podczas jazdy na trasie i po zdjeciu nogi z gazu, ale nadal bedac na biegu (w miescie za duzo sie dzieje, zeby to zaobserwowac) Czy slusznie?
Dodatkowo silnik na gazie i na benzynie (choc tu zdecydowanie slabiej) pracuje nierowno, drga i drgania te przenosza sie na caly samochod. Dzwignia zmiany biegow dygocze jak glupia (odchylenia rzedu 3-5 cm od nominalnego polozenia) podczas dodawania gazu na niskich obrotach.
Ile kosztuje i gdzie dostac wtryskiwacz? Na allegro znalazlem tylko do tds'ow.
Duzo tez sie mowi o lewym powietrzu. Co to dokladnie znaczy? Za duzo tego powietrza skacis sie dostaje, czy za malo, czy co? Poswiecilem chwile na osluchanie komory silnika no i slysze jakies tam syczenie. Brakuje przewodu podcisnienia, tego co z samej gory silnika wychodzi, z lewej strony. Dmucha delikatnie, ale to nie to syczy. Generalnie na chlopski rozum, skoro cos syczy, to cos musi byc nieszczelne. Nie pytam czy moze to miec jakis wplyw na cokolwiek, bo pewnie MOZE, ale to malo odkrywcze
