

Rezonans dający dudnienie w kabinie
Rozpoczęte przez
ArturL
, 01 maj 2009, 09:32
10 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 01 maja 2009 - 09:32
Od pewnego czasu w moim aucie występuje "ciekawe" zjawisko - głuche dudnienie dochodzące z tyłu auta (okolice bagażnika), słyszalne wewnątrz (na zewnątrz nie słyszałem) tylko podczas jazdy (na luzie nie występuje), które jest upierdliwe, aż czasami uszy bolą. Słychać to tak, jakby tylna część kabiny (nadwozia) wpadała w rezonans tylko nie wiem od czego. Występuje od momentu odpalenia do momentu rozgrzania silnika i w miarę jego nagrzewania maleje by w okolicy 90*C praktycznie zaniknąć. Pojawia się tylko w zakresie obrotów 1200 - 1400rpm podczas hamowania silnikiem jak i podczas przyspieszania, szczególnie na 4 i 5 biegu (wtedy czas pracy silnika w tym zakresie obrotów jest dłuższy i da się usłyszeć). Dotychczas wykluczyłem silnik i poduszki - gdyby to, to dudnienie byłoby słychać na luzie, tylną kanapę, podsufitkę i 3-cie światło stop i tylną półkę (podociskałem i uszczelniłem pianką), wszelkie blachy i osłony metalowe i plastikowe w podwoziu, zawieszenie tłumika, tylny most (nie szumi ani nie wyje), podporę wału i wał (chyba). Nie mam więcej pomysłów. Jak to u mnie w aucie - pewnie to jakaś pierdoła. Ktoś spotkał się z czymś takim?
#2
OFFLINE
Napisany 01 maja 2009 - 13:16
sprawdz czy nie masz krzywych felg albo sprawdz wywazenie kół - u mnie to pomogło

#3
OFFLINE
#4
OFFLINE
Napisany 01 maja 2009 - 15:23
wsadz kumpla do bagaznika i sie przejedz. moze cos wyslucha

na co dzień RENAULT SCENIC II 2.0 DCI
#5
OFFLINE
Napisany 01 maja 2009 - 15:32
Artur sprawdzałeś tą srebrną osłone tłumika tylnego, która jest mocowana do nadwozia, czy czasem nic nie jest poluzowane.
Popatrz dokładniej.
Popatrz dokładniej.
#6
OFFLINE
Napisany 02 maja 2009 - 08:07
Osłonę poodginałem. Ale jestem na tropie. To jakieś blachy/złączki wewnątrz tylnego zderzaka nad tłumikiem.
Edytuję: właśnie sprawdziłem na zimnym silniku - poodginanie/przygięcie blach w zderzaku nic nie dało. Muszę kogoś rzeczywiście wziąć do auta na tył i opuścić tylne siedzenia aby posłuchał. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Buczenie nie występuje na 1 i 2 biegu - czas pracy silnika w tym zakresie jest bardzo krótki i nie zdąży nic zarezonować. Stojąc dziś na parkingu, otworzyłem drzwi przednie i delikatnie dodając gazu słuchałem (o ile można słuchać przy klekocie 4-rzędowego diesla
).Przy ok 1000rpm (i tylko w tym zakresie) dało się słyszeć spod auta metaliczne brzęczenie (na wysokości puszki środkowego tłumika). Nic głośnego ale wyraźnie słyszalnego. Ktoś ma jakieś pomysły? Na VKP znalazłem coś niemal identycznego i problemem okazał się tłumik dotykający wnęki na jego rurę ( http://forum.vectrak...30965&hl=dudni* ) . Wydaje mi się, że to sprawdziłem ale może coś przeoczyłem.
Edytuję: właśnie sprawdziłem na zimnym silniku - poodginanie/przygięcie blach w zderzaku nic nie dało. Muszę kogoś rzeczywiście wziąć do auta na tył i opuścić tylne siedzenia aby posłuchał. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Buczenie nie występuje na 1 i 2 biegu - czas pracy silnika w tym zakresie jest bardzo krótki i nie zdąży nic zarezonować. Stojąc dziś na parkingu, otworzyłem drzwi przednie i delikatnie dodając gazu słuchałem (o ile można słuchać przy klekocie 4-rzędowego diesla

#7
OFFLINE
Napisany 02 maja 2009 - 10:05
Weź auto na podnośnik i zakręć tylnymi kołami na luzie.
U mnie przyczyną buczenia z tyłu było kończące się łożysko jednego z kół.
U mnie przyczyną buczenia z tyłu było kończące się łożysko jednego z kół.
Wymarzony potworek już jest...
#8
OFFLINE
Napisany 02 maja 2009 - 10:09
Kręciłem, gdy było na podnośniku. Mechanik mówił, że OK. Pojadę w przyszłym tygodniu na stację diagnostyczną, postawię auto na rolki i w "prawie drogowych warunkach" diagnosta będzie słuchał, skąd wydobywa się ten upierdliwy dźwięk i co jest źródłem. Może ma ktoś w Wawie zaprzyjaźniony warsztat rolkowy
?

#9
OFFLINE
#10
OFFLINE
Napisany 02 maja 2009 - 18:52
Dalszy ciąg tej, na razie, nierównej walki. Sprawdziłem cały wydech, od końcowego do kolektora wylotowego i prawie mogę go wykluczyć, jako przyczynę. Buczenie ewidentnie dobiega z tyłu auta, z okolic bagażnika i roznosi się na całą kabinę. Problem z identyfikacją źródła jest taki, że gdy silnik się nagrzeje powyżej 70*C, to buczenie znacznie się osłabia i powyżej ok. 80*C praktycznie zanika. Gdy auto postoi z kilka godzin, to, mimo, że temperatura silnika jest niższa niż 70*C, buczenie jest znacznie niejsze i ten fakt stanowi dodatkowe utrudnienie odnalezienia.
Myślałem, za radą Dziadzi, że to może być osłona nad katem, osłona kolektora dolotowego ale nie. Sprawdziłem - nic nie dotyka, nie brzęczy i nie buczy. Może źródło jest w innym miejscu auta (gdzieś z przodu?), a drgania przenoszą się po tłumiku i wprawiają w rezonans części karoserii z tyłu? Gdyby pochodziły od silnika lub poduszek, to byłyby słyszalne na luzie przy obrotach 1200-1400rpm - a tu nic, cisza.
Jest teraz coraz cieplej i jeśli nic mi lub komuś na forum do głowy nie przyjdzie, to sobie odpuszczę. Silnik praktycznie dość szybko się nagrzewa i da się swobodnie jeździć omijając felerne obroty (hamując silnikiem).
Myślałem, za radą Dziadzi, że to może być osłona nad katem, osłona kolektora dolotowego ale nie. Sprawdziłem - nic nie dotyka, nie brzęczy i nie buczy. Może źródło jest w innym miejscu auta (gdzieś z przodu?), a drgania przenoszą się po tłumiku i wprawiają w rezonans części karoserii z tyłu? Gdyby pochodziły od silnika lub poduszek, to byłyby słyszalne na luzie przy obrotach 1200-1400rpm - a tu nic, cisza.
Jest teraz coraz cieplej i jeśli nic mi lub komuś na forum do głowy nie przyjdzie, to sobie odpuszczę. Silnik praktycznie dość szybko się nagrzewa i da się swobodnie jeździć omijając felerne obroty (hamując silnikiem).
#11
OFFLINE
Napisany 09 stycznia 2010 - 13:16
Panowie, olałem sprawę i ..... dobrze. Obecnie buczenie jest minimalne z tendencją malejącą. Myślę, że to z końcowego tłumika, w którym coś się "poprawiło".