

Pierwszy dzień wisony - tfu - kolizja
Rozpoczęte przez
jacekczewa
, 22 mar 2009, 08:40
7 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 08:40
Pierwszy dzien wiosny zacząl sie nieciekawie - z podporzadkowanej wyjechała mi dziewczyna citroenem C2 , jechalem za jakims busem, bus skrecił w prawo ( tzn w ta podporządkowaną ) a ona myslała ze nic za nim nie jedzie i cmyknęla na środek gdzie ją "ustrzeliłem " prosto w drzwi i przedni słupek. Na szczescie nie mialem duzej predkosci - jakies 40 km/h zwolnilem bo facio skrecal przede mna i buch. zderzak niezle porysowany, lampa lewa oberwana na uchwytach , maska zagieta nad lampa - czyli nie tak tragicznie, natomiast citroen zmasakrowane drzwi kierowcy, przesuniety słupek przedni, skrzywiony dach. Przyjechal jej narzeczony i nawijka ze wyprzedzalem na tym skrzyżowaniu na podwójnej ciąglej, mówie gościu jak ci wy...... z prawej to sie zaraz zamkniesz , zadzwonilem po policmanów , przyjechali - żadnych tłumaczen i ściem - mandacik dla dziewczyny 500 zeta no i do ubezpieczycieli . Kolejna strata czasu choroba.
Szlag by to trafił.
Szlag by to trafił.
#2
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 08:46
no nie ciekawie.. tyle dobrze, że to nie Ty wyjeżdżałeś z podporządkowanej
ehhh.. nie mam pytań do czegoś takiegoPrzyjechal jej narzeczony i nawijka ze wyprzedzalem na tym skrzyżowaniu
#3
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 08:48
pewnie jakby narzeczony nie stawial sie to i ugoda by sie zrobila a tk to 500 w plecy hehehe
.
#4
OFFLINE
#5
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 09:58
Wyjezdzała od sklepu Marcpol ( wiesz ta drózka pod górke) a ja lecialem od kiedrzynskiej
#6
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 12:29
Przyjechal jej narzeczony i nawijka ze wyprzedzalem na tym skrzyżowaniu
Takiego to tylko :guns: bez uprzedzania
Franc - do cytowania służy przycisk "cytuj". Tym razem poprawilem ręcznie, ale następnym razem prosze sam naprawiaj błędy
#7
OFFLINE
Napisany 22 marca 2009 - 13:20
Wspolczuje, narzeczonego pasowalo by za j... powiesic - cFaniak jeden
Ciekawe jak w tym miejscu ona myslala, ze nic nie jedzie, tam jest dosc stromy podjazd i prawie g... widac, trzeba sie dokladnie rozgladac!Wyjezdzała od sklepu Marcpol ( wiesz ta drózka pod górke) a ja lecialem od kiedrzynskiej
#8
OFFLINE
Napisany 27 marca 2009 - 18:36
Kolizja zgłoszona w PZU ( wtorek) kasa juz na koncie - przyznam sie że całkiem niezła kwota az byłem zaskoczony .Auto poskładane osobiscie ( belka zderzaka - wymiana, lampa naprawione uchwyty , naroznik maski wyprostowany i pomalowany, zderzak do lekkiego przymalowania - nie ma sie co wysilac, reszte kasy odkładam - przyda sie przy zakupie innej furki pod koniec roku.