Niestety stało się...
Omesia zmieniła właściciela po 3 latach bycia ze mną.
Kobieta, która najdłużej wytrzymała ze mną

No cóż... trzeba w końcu zmienić na nowszy, niekoniecznie lepszy model.
Pozostał smutek i żal, nawet łzy :placz: mi się w ślipiach kręcą jak to piszę. Trudno...
Spadam do monopolowego. Tymczasem...