

Wieczorem auto całe a rano już niekoniecznie...
#1
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 15:28
P.S. Ruda ładnie wyszła po zimie.
#2
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 15:41
#3
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 16:13
#4
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2009 - 20:05

#5
OFFLINE
Napisany 07 lipca 2009 - 14:28
#6
OFFLINE
Napisany 07 lipca 2009 - 17:18
#7
OFFLINE
Napisany 07 lipca 2009 - 19:30
Przybek83 ja bym nie odpuscił..dorwij Barana i niech buli za to ze ma oczy w doopie..
Dokładnie! Nie daruj ch:censored:wi. A jak będzie Ci się wypierał albo wymigiwał to zaproś go na jakiś nasz spot:D Tam sie go przekona :guns:
#8
OFFLINE
Napisany 07 lipca 2009 - 20:08
#9
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 00:28

#10
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 07:48
Dzisiaj rano ide do auta i Omcia pięknie przeorana na
Ja rozumiem wkurzenie, ja rozumiem, ze są szkody .. ale bez jaj - 'przeorana'? Chodzi Ci o tą ryske ledwno widoczną na zdjęciu?
Ta ruda więcej szkod wyrządziła niż ta rysa ...
Nie ulega wątpliwości, ze nie jest fajnie jak ktoś robi nam coś z autem i należy wtedy choćby próbować dochodzić roszczeń .. ale nie ma tez co przesadzac. Kiedy przeczytalem posta, a jeszcze nie oglądałem zdjęć, pomyslalem, ze pół auta zniknęło.
Tego typu otarcia parkingowe, na aucie, ktore i tak nadaje sie do remontu, powinny wywołać usmiech na twarzy i poczucie, ze już czas na pójscie do blacharza i lakiernika a nie nerwy, szpiegostwo i w ogole...
GDyby Twoja klucha byla wycackana i wychuchana .. to rozumiem, ale na zdjęciu wiadac raczej typową gnijącą kluche.
Niestety.
#11
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 08:00
Ale tu chodzi o zasady stare auto to co? mozna obijac?Ja rozumiem wkurzenie, ja rozumiem, ze są szkody .. ale bez jaj - 'przeorana'? Chodzi Ci o tą ryske ledwno widoczną na zdjęciu?
Ta ruda więcej szkod wyrządziła niż ta rysa ...
Nie ulega wątpliwości, ze nie jest fajnie jak ktoś robi nam coś z autem i należy wtedy choćby próbować dochodzić roszczeń .. ale nie ma tez co przesadzac. Kiedy przeczytalem posta, a jeszcze nie oglądałem zdjęć, pomyslalem, ze pół auta zniknęło.
Tego typu otarcia parkingowe, na aucie, ktore i tak nadaje sie do remontu, powinny wywołać usmiech na twarzy i poczucie, ze już czas na pójscie do blacharza i lakiernika a nie nerwy, szpiegostwo i w ogole...
GDyby Twoja klucha byla wycackana i wychuchana .. to rozumiem, ale na zdjęciu wiadac raczej typową gnijącą kluche.
Niestety.
#12
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 10:21
cita na jakiej podstawie uwazasz ze w auto, ktore jest juz lekko naduzyte przez czas mozna sobie spokojnie wjechac lub zdewastowac bo juz jest stare i "nic" sie nie stanie?
Czekam na odwetowego warna lub bana za dyskusje z adminem.
#13
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 10:30
Ale tu chodzi o zasady stare auto to co? mozna obijac?
Nie .. zasady zasadami .. i należy dochodzić swoich roszczeń. Jasna sprawa.
Ale zobacz tytuł wątku i zobacz zdjęcie. Kiedy otwierałem wątek pomyslalem, ze brakuje połowy Omegi... a zobaczylem RYSE ... z resztą mniejszą od dziur spowodowanych zaniedbaniem auta.
Ergo - jak ktoś nie troszczy sie o ruda i ma gdzies wielkie parchy tam, gdzie zwykle sę .. to niech nie przesadza z jedną niewielką rysą, ktorą w zasadzie da sie spolerować na tyle, ze stanie sie co najmniej mało widoczna - a tu słysze o "drzwi nadające sie do wymniany" ... LOL - bo nadają sie do wymiany, bo naprawa drzwi, gdzie brakuje całego dolnego rantu jest po prostu bezsensowna
cita na jakiej podstawie uwazasz ze w auto, ktore jest juz lekko naduzyte przez czas mozna sobie spokojnie wjechac lub zdewastowac bo juz jest stare i "nic" sie nie stanie?
po pierwsze nigdzie nie napisalem, ze mozna spokojnie wjechać i olac.
Napisalem tyle, ze zobaczylem tytuł w stylu 'wielki lament' a na zdjęciu zobaczyłem ryse. Sam piszesz, ze wgniecenie jest ledwo widoczne. Miast obrazku zdewastowanej Omegi zobaczylem wielką rdze, zdecydowanie większą niż ta rysa.
Połączywszy tytuł wątku z obrazkiem ... stwierdzam, ze jest to totalnie przesadzony lament. Bo tego typu uszkodzenia po prostu sie zdarzają i oczywiście nie oznacza to, ze sprawca zachował sie ok ... ale czasem po prostu trzeba przyjąć na klate takie rzeczy.
Nie wspominam o tym, ze gdybyś mieszkał we francji, czy włoszech ... to nie dosc, ze jeździłbyś teraz przynajmniej Insignią, to tego typu zadrapanie po prostu spłynęłoby po Tobie.
ps. jak przeczytalem, ze drzwi są nienaprawialne, bo rysa jest płytka .. to znów sie usmiałem.
Rozumiem, ze wg Twojej teorii jak wgniecenie jest bardzo głębokie to mozna drzwi naprawić, ale jak płytkie to nie

Czekam na odwetowego warna lub bana za dyskusje z adminem.
Tego nawet nie komentuje ... bo to nawet nie jest śmieszne. To tragiczne ... nie wspominając o tym, ze jest to po prostu złośliwe i odbieram to jako nacechowane próbą podpuszczenia - a biorac pod uwage durne teksty niektorych n a forum, ktorzy Twierdzą, ze dostaje sie tu warna lub bana za dyskusje z kimkolwiek - uważam, ze chyba albo za mało o forum wiesz, albo słuchasz nie tych forumowiczów co trzeba.
End.
#14
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 13:13
Fajnie ze sie znowu zainteresowaliscie tym tematem, tyle ze...... to kotlet z lutego
Kurna, dopiero teraz zobaczyłem, że podpiąłem się wczoraj pod temat z lutego...
#15
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 13:30
jak ktoś nie troszczy sie o ruda i ma gdzies wielkie parchy tam, gdzie zwykle sę .. to niech nie przesadza z jedną niewielką rysą
Auto kupilem w listopadzie z przerysowanym blotnikiem i nie widze sensu robienia napraw blacharskich w okresie zimowym, a zdarzenie mialo miejsce w lutym.
Co do wgniecenia - za male do szpachlowania lub do wyklepania - chociaz nie ma rzeczy niemozliwych, tylko czy warto jak w tym samym koszcie mozna wstawic drzwi w kolorze nadwozia i o wiele lepszym stanie.
A zakladajac temat kierowaly mna emocje. Co za roznica czy jest mala rysa czy nie ma pol samochodu? Liczy sie ze najpiew bylo, nazwijmy to, OK a pozniej NIE OK. I chyba do tego ten dzial jest, zeby moc wyrazic swoje "niezadowolenie", no chyba ze sie pomylilem. Przepraszam.
#16
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 14:04
Co do wgniecenia - za male do szpachlowania lub do wyklepania - chociaz nie ma rzeczy niemozliwych, tylko czy warto jak w tym samym koszcie mozna wstawic drzwi w kolorze nadwozia i o wiele lepszym stanie.
baaardzo sie mylisz. Nie ma takiej nierówności, ktorej nie dało by sie wyprostować metodą blacharsko-lakierniczą.
Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak niewielkie nierównosci i na jakich płaszczyznach niweluje sie szpachlem.
Nie wiem np. czy wiesz, ze nawet jak masz nieporysowany samochód i oddasz go do lakiernika to i tak znajdzie sie na nim szpachel, podklad itd. .
2-3 mm to już całkiem spora głębokość i łatwonaprawialna.
ps tak mozna sie wyżalić ... jasne. Emocje - to jest argument, ktory jestem w stanie zrozumiec.... ale nie wiem czy wiesz, ze mówimy o rysce. Czy czytaleś swojego pierwszego posta?
Acha i na koniec ... mógłbyś mi wytłumaczyć co miales na mysli pisząc o ostrzezeniu i banie za dyskusje? Samo z siebie sie to nie wzięło u kogoś z małym doświadczeniem na forum ... wiec?
#17
OFFLINE
#18
OFFLINE
Napisany 08 lipca 2009 - 18:58


#19
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2009 - 09:28