ja tam wole jak jest brudno na drodze. tylko zeby tych pie*****ch dziur nie bylo. u mnie jest fajna polityka. jak jest sucho np. lato to jezdza zmiatarkami po ulicach 3 razy w tygodniu. wolalbym zeby ta kasa byla przeznaczona na remonty drog. zima trzeba sie przyzwyczaic. zawsze po trasie staram sie umyc auto. myje tylko dlatego zeby mi sol auta zywcem nie zjadla, bo przewazne tydzien stoi nie ruszane i pod chmurka. na codzien jezdze renault 19. dzisiaj umylem renowke. prace mam w terenie, glownie polne drogi. i sie wkurzylem. pojechalem do klienta, ktory podal bledny numer telefonu i do tego tak wytlumaczyl gdzie mieszka ze przez godzine jezdzilem po polnych, (blotnych dzisiaj) drogach, a i tak go nie znalazlem. jutro jade znowu na myjnie bo nerwowo juz nie wytrzymalem i troche po tych drogach dalem upustu swoim nerwom. nie powiem, wyszalalem sie. auto mam po polerce i naprawde sie swieci jak jest czyste, ale teraz wyglada gorzej jak przed myciem.
cieszmy sie z tego co mamy. zawsze moglismy gorzej trafic i urodzic sie np, gdzies gdzie asfalt jest namiare zlota, a samochod to 8 cod swiata. :>:>