

Szlifowanie tarcz hamulcowych
#1
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 11:08
#2
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 11:15
Oczyszcza to tarcze z syfu.
#3
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 15:10
Tylko, czy piszac szlifowanie chodzi o przeczyszczenie tarcz czy przetoczenie ? Czyszczenie ok, ale toczenie nie jest za dobre, ale jesli nie skasowal cie dodatkowo za toczenie to raczej tego nie robil.Wymienił mi z przodu klocki i przeszlifował tarcze ale nie wiem czy tak mozna robic ???
#4
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 15:30
Przy czym przetoczenie tarcz przy wymianie klocków też jest jak najbardziej OK.
Toczenie tarcz, kiedy już są krzywe i biją zwykle nie wiele daje (tzn daje, ale na krótko).
Szlifowanie i toczenie (zwlaszcza na samochodzie) jest bardzo dobrym zwyczajem podczas wymiany klocków.
ps. toczenie w rozumieniu zdjęcia jak najmniejszej warstwy, tyle, zeby zebrać nierówności tarczy powstałych podczas użytkowania kloców typu progi, rowki, wżery.
#5
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 19:39
#6
OFFLINE
#7
OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2009 - 19:58
Dużo... za tyle, czy tam za 300 zł wymieniłem klocki i tarcze na nowe.Wymaiana przednich klockow i szlifowanie przednich tarcz wyniosla mnie łącznie 275 zł w warsztacie samochodowym To dużo czy mało ??
#8
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 14:03
jesli chodzi o przetaczanie to w autach od polozwy lat 90 wypuszczane sa uklady hamulcowe w ktorych tarcze maja bardzo mala roznice miedzy grubiscia tarcz max a min. Przetoczenie ktore spowoduje zejscie ponizej minimlanej grubosci bedzie sie objawialo tym ze tarcza podczas ostergo dlugiego hamowania bedzie sie krzywila i bedzie bila a w ekstremalnych warunkach nastapi pekniecie
P.S. W mojej omedze juz chwile temu mialem objaw ze hamowalem dosc ostro z jakies 160 km/h do zera i pod koniec hamowania uslyszalem mocne buczenie /huczenie i telepanie kiera. Po ruszeniu samochodem jeszcze przez chwile czulem jak drzy mi kiera tak jakbym mial wybita opone albo krzywa felge jak juz ostygle hamulce bylo juz ok. Oczywiscie w ten sam dzien zmiana tarcz i klockow. klocki i tarcze ktore byly to GM (klocki milay jeszcze pol grubosci a tarcze mialy w najcienszym miejscu (u samej gory) o 2mm mniej grubosci niz grubosc minimalna - WYGLADALY JAK ZYLETKI)
[B]
#9
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 14:36
Kurde ludziom to sie powodzi, dobry sprzęt wymieniają :hmm:klocki i tarcze ktore byly to GM (klocki milay jeszcze pol grubosci a tarcze mialy w najcienszym miejscu (u samej gory) o 2mm mniej grubosci niz grubosc minimalna - WYGLADALY JAK ZYLETKI)
Ja to se musiałem jakieś podziurawione kupować

#10
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 17:28


#11
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 19:06
#12
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 19:19
Wartość od min do max to 3mm.Dopuszczalne do stoczenia jest 1,5mm ale musi jeszcze zostac 1,5 mm z tego 3 milimetrowego zapasu.Ja osobiście nie widze nic złego przy przetaczaniu tarcz w celu usunięcia nierówności (oczywiście z zachowaniem bezpiecznej grubości).Czy się to opłaca czy nie to inna sprawa,ja mam za free więc z tego korzystam przy zmianie klockówgranicach 0.2-0.3
#13
OFFLINE
Napisany 01 lutego 2009 - 21:28
Wartość od min do max to 3mm.Dopuszczalne do stoczenia jest 1,5mm ale musi jeszcze zostac 1,5 mm z tego 3 milimetrowego zapasu.Ja osobiście nie widze nic złego przy przetaczaniu tarcz w celu usunięcia nierówności (oczywiście z zachowaniem bezpiecznej grubości).Czy się to opłaca czy nie to inna sprawa,ja mam za free więc z tego korzystam przy zmianie klocków
dokładnie tak jak piszesz...
Reszta w tym wątku to sianie paniki
#14
OFFLINE
Napisany 02 lutego 2009 - 15:40
#15
OFFLINE
Napisany 02 lutego 2009 - 17:05
[B]
#16
OFFLINE
Napisany 04 lutego 2009 - 23:30

#17
OFFLINE
Napisany 05 lutego 2009 - 16:54
Bo cena zależy od tego co masz zamontowane np.klocki na tył kupisz za 15 złotych ale i za 90złhmm ja za tarcze na tył klocki tył przód kompletny ręczny szczęki linki sprężynki i jeszcze wymianę łączników stabilizatorów z robotą zapłaciłem 550zł
#18
OFFLINE
Napisany 07 lutego 2009 - 11:37
Chyba na odwrót kolego choć praktyka pokazuje że "wszyscy" raczej toczą niż szlifują - bo jest o wiele łatwiej. Toczenie to obróbka "zgrubna" a szlifowanie "wykańczająca" więc tak naprawdę tarcze powinno się szlifować i to najlepiej na szlifierce z stołem elektromagnetycznym. Do tego trzeba jeszcze wiedzieć do której powierzchni się nawiązać, ale nie o tym tu piszemy.Nie należy szlifować tarcz
tylko powierzchnie hamująca przetoczyć .
Poza tym każda nowa (szanująca się) tarcza hamulcowa na powierzchni roboczej nosi ślady właśnie szlifowania.
W krzaki mógł wlecieć z wielu powodów, a przeszlifowane tarcze w tym przypadku stawiał bym w kolejce daleko daleko za nadmierną prędkością.mam takiego kumpla co chciał żebym mu przeszlifował i tyle miał że wleciał w kszaki i poobijał auto.

Sasik
#19
OFFLINE
Napisany 07 lutego 2009 - 15:48
kiedys sprzedawalem handlarzowi tarcze do audi firmy no name i wlasnie nie mialy sladow szlifowania - gładkie jak lusterko Po zalozeniu hamulec twardy a auto jedzie dalej!

[B]