Ale dochodzac do sedna. Jade sobie ladnie glowna droga, widze z daleka piekne skrzyzowanie na ktorym czesto dochodzi do kolizji i mowie do znajomych "Na tym skrzyzowaniu trzeba uwazac, bo czesto wypadki tutaj sa..." i nagle brzdek blach, nawet nie zdazylem hamowac - ktos postanowil kultualnie zrezygnowac ze znaku stopu i mi wymusic pierszenstwo - jedna sie nie udalo. Na szczescie nikomu nic sie nie stalo. Do tego jak sie odbil ode mnie to walnal w 3 samochod, ktorym byl... Opel Omega... 2 Omegi przez 1 Corolle

Wszystko obylo sie bez policji, zawiozlem do znajomego serwisu i czekamy na rzeczoznawce... Coz - prawdopodobnie szkoda calkowita - przedni zderzak, swiatla wszystkie, maska, blotniki, chlodnica - to na pierwszy rzut oka poszlo...
Eh... A mowia, ze to przesady... Do tego w szpitalu jak bylem to... W NFZie nie istnieje i musze jeszcze dowozic papiery, ze jestem ubezpieczony...

Pozdrawiam,
Grzesiek