AC przy silniku 2,5 V6..... - wybacz, ale w bajki nie wierzę.... Nie mówię tu o tym że ściemniasz że tyle dałeś za AC bo są i po tyle a i tańsze może się trafić
Napewno masz zapis, że masz wkład własny w ubezpiecznie, ale wtedy musiał byś zostać o tym poinformowany przy zawieraniu umowy AC, natomiast jeżeli jest wpis (co najprawdopodobniej ma miejsce) że ubezpieczyciel ponosi tylko 20% szkody to wtedy nikt cię o tym nie poinformuje niestety....
Ja już skrupulatnie się wywiedziałem jak należy zrobić ubezpieczenie, żeby to się opłacało....
Niestety pełen pakiet kosztuje 2000zł za rok, a po 1300zł w dwóch ratach.
Wartość mojej kluchy wg. ubezpieczyciela to 8600zł - oni patrzą tylko na rocznik i na przebieg przy zawieraniu umowy. Wycena auta jaką zrobił ci ubezpieczyciel, a jaką zrobi ci likwidator to dwie różne rzeczy bo tak jak mówię - moja u ubezpieczyciela to 8600zł a likwidator może jej stan wycenić na 12000zł i tu w sumie ta druga kwota się liczy.
Co do samej polisy OC, AC, NW + szyby to najlepiej żeby ubezpieczyciel zaznaczył stałą wartość auta i do tego że korzystasz z opcji "warsztat", ponieważ opcja jaka jest machinalnie zaznaczana przez ubezpieczycieli pozwala likwidatorowi do oceny zniszczeń i wsadzenia, w przenośni, zamienników do auta tłumacząc tym, że co z tego że oryginalne, ale już jakiś czas używane.... i kwota do wypłaty spada....
Przy opcji "warsztat" wcale nie prowadzimy auta do mechanika na wycenę kosztów i naprawę... Chodzi tu o to, że przy najdrobniejszej szkodzie zgłaszasz do ubezpieczyciela, ten uwiecznia to na foto i spisuje protokół i teoretycznie (w praktyce nie sprawdzałem) nie ma najmniejszego prawa cię wikiwać na kasę, ponieważ wtedy pyta się ciebie o koszt nowych części z ASO (zaraz po szkodzie musisz to sprawdzić), później sam zakład sprawdza czy nie robisz go w ch** i wypłacają ci cenę nowej części z ASO, więc dla przykładu jak ci buchną lusterko całe kompletne a w ASO stoi ono powiedzmy po 1000zł to ubezpieczyciel da ci 1000zł bez zbędnych pytań i już, a lusterko kupujesz na allegro naprzykład.
Jak nie ty spowodowałeś wypadek i masz auto które da się naprawić, mimo że wartość naprawy może przekroczyć wartość auta to zarówno Ciebie jak i twojego ubezpieczyciela to wali, bo kasa na naprawę idzie (zależy jak jest sporządzona umowa winowajcy) z jego kieszeni lub z jego ubezpieczenia - Walcz bo warto