to zajmie troche miejsca ale nie znalazlem opisu konserwacji nigdzie na forum wiec jako nowy uzytkownik sprobuje cos tu sklecic w miare sensownego na temat konserwacji opelkow. mianowicie konserwowalem ze szwagrem moja i jego omege i wyszlo nam naprawde swietnie. przebiegalo to mniej wiecej tak:
Zewnetrzne drzwi z przodu i z tylu mialy male pecherzyki. nie wygladalo to groznie ale cos tam bylo. Wiec papierem wodnym (namoczonym dobrze woda

) starlem te miejsca do golej blachy..wyszly mniej wiecej starcia wielkosci do 5 cm. Okazalo sie ze rdza juz tam sie ladnie zagniezdzila. nastepnie pedzlem zamalowalem te miejsca podkladem lakierniczym, nalozylem troche szpachli, wygladzilem papierem wodnym i dalem jeszcze raz podklad. wszystkie miejsca zrobilem tak samo. wygladalo to nieciekawie

spisalem wczesniej numer lakieru i zamowilem 100 ml w sprayu (mam mozliwosc zalatwienia za 20 zlotych czyli bo bardzo atrakcyjnej cenie jakby ktos chcial). poza szybami i listwami nie oklejalem nic dzieki czemu po polakierowaniu lakier ladnie sie zlal. pokrylem te miejsca warstwa klaru i bylo pieknie. az sam sie zdziwilem. praktycznie nie bylo roznicy a wyglodalo o wiele piekniej niz pecherzyki. i ta swiadomosc ze juz nie ma rdzy..bezcenna

Nastepnie odkrecilem sruby pod plastikowymi progami..po jednej na kazdym progu i zdjalem zaslepki i odczepilem prog. bedzie strzelac mocno..nie przejmowac sie..to tylko zatrzaski plastikowe. Nastepnie BOLL'em w sprayu z wezykiem wpuszczalem srodek w progi. tam sa dziurki co jakis kawalek. tak psikalem zeby w jedna dzurke wlecialo a druga wylecialo...hmm..

fajnie to brzmi... Wiem ze sa specjalne otwory zeby wpuscic srodek w progi ale wezyki sa za krotkie dlatego dla lepszej skutecznosci odkrecalem progi. bez problemu je zainstalowalem spowrotem. no i progi zalatwione.
Nastepnie BOLL'em w puszcze (do profili zamknietych) nalozonym na pedzel "pomalowalem" nadkola (wczesniej silikonem przykleilem uszczelki w tylnich nadkolach), potem pociagnalem pedzlem ranty wewnetrzne klapy i wszystkich drzwi . zwroccie uwage szczegolnie na przednie drzwi kierowcy, na ich spod.. tam w obydwu naszych omesiach byla potezna warstwa rudziecla..ale wyczyszczona do zera, pociagnieta podkladem szpchlem i lakierem odeszla na wieki

na koniec Boll'em do podlogi po wjechaniu na kanal smarowalem gruba wastwa caly spood auta, wszystki miejsca gdzie tylko moze zebrac sie rdza. teraz jak wchodze pod auto widze czarna warstwe bola i ani szans dla rdzy. oczywiscie elementy zawieszenia i mosty i inne "bzdety" pozostaly niepomalowane
potrzebne materialy:
lakier w puszcze
klar
szpachel
podklad
2 x boll w sprayu do profili zamknietych
1 x boll w puszcze do profili zamknietych (brazowa maz)
2 x boll do podlogi (czarna smola

)
papier wodny
okragly pedzel i podluzny plaski (bo w omedze kombi nie wszedzie dojdzie sie krotkim)
koszt calkowity jaki ponioslem tej konserwacji to ok 120 zlotych ktore wydalem na materialy i 40 zlotych na 2 flaszki ktore z radosci ze szwagrem obalilismy

...jeden samochod robilismy caly dzien. z tego co sie dowiadywalem za samo zakonserwowanie podlogi (tak samo jak ja to robilem) spiewaja w gdyni 300 zlotych ( dla vectry 240). nie wspomne o nadkolach i progach a juz wogole o lakierniku.. zaoszczedzilem kupe kasy i mam nadzieje ze wam sie przyda co tu napisalem. moge na zyczenie przeslac fotki jak wygladaja polakierowane przeze mnie miejca jezeli ktos sie boi ze nie mozna tego dobrze zrobic

teraz przez 3 lata moge zupelnie bez obaw jezdzic moja omesia ktora jest tak zabezpieczona ze mucha nie siada