

zbiornik LPG
#1
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2008 - 13:30
Zbiornik na benzynę ma 75l pojemności. Sporo. A gdyby tak wyjąć oryginalny zbiornik i na jego miejsce wstawić jakiś mały np 30-40l , a nawet mniejszy od jakiejś corsy czy czegoś tam, a w wolne miejsce wstawić butlę z gazem? Zniknąłby wtedy problem z walającym się po bagażniku zapasowym kole. A jak ma się LPG to wiadomo że jeździ się na gazie, a benzyna jest w sumie potrzebna na rozruch i ew. jako rezerwa gdyby nagle gaz się skonczył.
Jak myślicie dałoby to radę w praktyce? No wiem że fizycznie byłoby to możliwe, ale czy zdałoby to egzamin?
Proszę kolegów o opinie.
Pozdrawiam.
#2
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2008 - 14:19
Wywal koło, kup pianke i jezdzijMam butle LPG w miejscu na koło zapasowe (kombi), wożę więc to koło zapasowe w bagażniku i gul mi lata - kółko do najmniejszych nie należy i zabiera sporo miejsca

A gdyby tak wyjąć oryginalny zbiornik i na jego miejsce wstawić jakiś mały np 30-40l , a nawet mniejszy od jakiejś corsy czy czegoś tam, a w wolne miejsce wstawić butlę z gazem?
Szalonyy :shock:
#3
OFFLINE
Napisany 26 sierpnia 2008 - 15:21
#4
OFFLINE
Napisany 27 sierpnia 2008 - 22:59
#5
OFFLINE
Napisany 28 sierpnia 2008 - 00:36
#6
OFFLINE
Napisany 28 sierpnia 2008 - 09:03
Lolo z tego co widze po miniaturce zdjecia masz sedana. Nic nie wymyslisz poza butla stojaca w kolo zapasowe co moim zdanem jest troche niebezpieczne.To i ja się dołączę do pytania i prośby o poradę , bardzo by mnie interesowało pozbycie się butli z bagażnika w inne mniej widoczne miejsce w aucie.
Pozatym i tak ci zapas zostanie
#7
OFFLINE
Napisany 20 września 2008 - 20:48
Panowie, koło zapasowe w spay'u to chyba najtańsze wyście, ingerencja w zbiornik + przeróbki mocowań + ..... po co to wszystko. Po 2 jeśli zdecydowaliście się na gaz to trzeba ponieść tego konsekwencje :-)
Panowie, z wykonywanej profesji od 15 lat jestem kondoniarzem czyli prowadzę serwis ogumienia i powiem z ręką na sercu, że pojemnik ze sprayem do naprawy kół możecie sobie włożyć w d..., jeśli się tylko zmieści. Nie zdają w ogóle egzaminu, nie uszczelniają uszkodzeń bocznych ani po wyjętych intruzach z opon, a co gorsza, uniemożliwiają praktycznie dokonanie profesjonalnej naprawy bez żmudnego płukania opony, za które musi dodatkowo zapłacić klient. Ja w mojej B caravan (zbiornik w miejscu zapasu) na koło zapasowe założyłem najmniejszą możliwą oponę (185/55-15) i te trochę miejsca zawsze można zyskać.
#8
OFFLINE
Napisany 25 września 2008 - 21:17
#9
OFFLINE
Napisany 25 września 2008 - 21:33
W kombi tak, ale w sedanie dla bezpieczenstwa zostaje tylko walcowa butla.ale panowie, dojazdowka z jakiejs merivy i po sprawie zawsze to naprawde o wiele wiele mniejsze kolko
#10
OFFLINE
Napisany 25 września 2008 - 22:16
Właśnie to mnie zastanawiało, czemu mam walec a nie torusa zamiast koła. Teraz wszystko jasne.W kombi tak, ale w sedanie dla bezpieczenstwa zostaje tylko walcowa butla.
No to chyba sobie odpuszczę. Na wiosnę zmiana auta, to wtedy się pomyśli o jakimś rozwiązaniu sensownym do nowego . :driver: