

Auto z niemiec na lawecie
#1
OFFLINE
Napisany 16 kwietnia 2008 - 13:25
#2
OFFLINE
Napisany 16 kwietnia 2008 - 15:11
Oczywiscie jak auto kupisz "do oplat" i sam bedziesz je zalatwial to masz mowic ze sam jezdziles do niemiec i osobiscie sprowadziles auto bo jak powiesz ze kupiles w PL od handlarza to narobisz mu "kolo d*py"

Pamietaj ze od wjazdu auta do kraju masz 5 dni na oplacenie akcyzy, za kazda dobre zwloki w lublinie daja ~80zl mandatu

Jak auto nie ma malego briefu to powiedz zeby sprzedajacy to zalatwil.
#3
OFFLINE
Napisany 16 kwietnia 2008 - 16:47
Jeszczr raz dzięki. Pozdrawiam klusko maniaków

#4
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2008 - 17:10
Pamietaj ze od wjazdu auta do kraju masz 5 dni na oplacenie akcyzy, za kazda dobre zwloki w lublinie daja ~80zl mandatu
![]()
Jak auto nie ma malego briefu to powiedz zeby sprzedajacy to zalatwil.
Czyli, jeżeli auto stoi w Polsce od pół roku i okres ubezpieczenia na blachach się skończył to jak kupię bez blach może być gnój? Czy wystarczy, że sprzedający dołoży blachy czerwone z innego auta (z tego, co wiem nie są przypisane to konkretnego pojazdu...)
#5
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2008 - 17:58
W urzędzie nikt Cię nie będzie rozliczał z blach - równie dobrze mogłeś wcale nie wykupić i przywieźć auto na lawecie..
W żadnym z urzędów nie pokazujesz kwitka zapłaty za tymczasową rejestrację (na wywiezienie) a już tym bardziej tego małego świstka, który się dostaje przy wykupieniu takowego - jedyne co to "deklarujesz" datę przekroczenia granicy..
#6
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2008 - 18:37
#7
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2008 - 09:59
#8
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2008 - 10:45
Przynajmniej ja tak miałem..
#10
OFFLINE
Napisany 12 sierpnia 2008 - 13:27

#11
OFFLINE
Napisany 12 sierpnia 2008 - 17:51
Jesli chodzi o duzy brief i maly to cala idea okazania w Polsce tych dwoch dokumentow jest taka zeby nie sciagac aut ktore zostaly zezlomowane lub wycofane z ruchu np w Niemczech. Do polowy grudnia mozna bylo zarejestrowac auto bez dowodu rejestracyjnego - czyli ktos kupowal Omege ktora przy 200 km/h odbila sie od bandy a autostradzie. Niemiecki urzad nie dopuscil do ruchu , auto poszlo na zlom a polski handlarz to kupowal , polski blacharz naciagal a polski kierowca jezdzil.........
Jesli chodzi o wyrejestrowane auta - to bez wpisu w dowod rejestracyjny (dotyczy to na bank Niemiec) nie zarejestrujemy auta w Polsce. U żabojadów i makaroniarzy nie musi byc wpis w dowod tylko wystawiony dokument z urzedu tamtejszego ze auto jest wyrejestrowane
Ozma - jesli kupisz auto na tablicach zjazdowych (zoltych czy czerwonych - jesli chodzi o Niemcy) i to auto przekorczylo grance powiedzmy pol roku temu a Ty to ujawnisz urzednikowi to Ty ponosisz konsekwencje nieoplacenia w terminie akcyzy
Jesli ktos kupuje od handlarza i auto przyjechalo na lawecie to proponuje zeby zrobic tak :
- niech handlarz przetlumaczy papiery, zawiezie laweta na przeglad (znajac zycie zawiezie tylko dowod) i przywiezie Wam auto pod dom. wtedy zostaje Wam wykupic normalne ubezpieczenie caloroczne na ktorym pojedziecie gdzie chcecie. Oczywiscie nie kazdy ubezpieczyciel chce zostawiac puste mieksce na wpisanie nr rej. Niektorzy zadaja zeby podac im jakikolwiek num,er a pozniej robia aneks do umowy ubezpieczenia i wpisuje juz nasze numery. Skad wziasc tabvlice na sztuke? a np od handlarza , ma ich pewno na kilogramy i pewnie sa przybite do drzwi garazowych (taka moda)
[B]