Rok: 1994r.
Silnik: 2.5 v6
Witam, bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc lub podpowiedź.
Miałem dziś jechać przez całą Polskę, jednak nagle padły mi wycieraczki. Najpierw zaczęły tak bardzo wolno działać a następnie w ogóle przestały działać.
Udało mi się dostać i zmienić silnik, jednak dalej jest to samo. Po włączeniu na 1 i 2 bieg brak reakcji, po włączeniu na 3 bieg raz drgną i po ok. 10 sekundach znowu. I tyle. Słychać w kabinie jak manetka przełącza i jak "tyka" chyba przekaźnik po kierownicą.
Tak więc prąd dochodzi, bezpiecznik ok, przekaźnik wydaje mi się że ok ale nie mam pewności.
Czy to może być manetka? Spryski działają - czy może w takim przypadku nie działać sterowanie wycieraczkami?
Po wyjęciu przekaźnika tak samo, gdyż jutro muszę jechać i nie wiem jak to naprawić.
Proszę o jakąkolwiek pomoc.