Witam
W załączeniu macie listę szkód w mojej Omedze wg likwidatora z ubezpieczalni.Ktoś mądry może mi powiedzieć na jaką kwote można liczyć(szkoda całkowita w tym przypadku) (TU Uniqa)? Przypominam że kwota odszkodowania to wartość auta - wartość pozostałości nieuszkodzonych
W wyposażeniu brakuje wyszczególnionego
-szyberdachu
-elektrycznych siedzeń przód
-elektrycznych i grzanych lusterek
Wszystkie 3 pozycje likwidator miał na swoim tablecie ale ich nie zaznaczył(zgłosiłem już ten fakt)
0
Ocena szkód w mojej Omedze
Rozpoczęte przez
Dawido89
, 05 mar 2013, 23:36
4 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
#2 OFFLINE
Napisany 06 marca 2013 - 12:05
odszkodowanie może być marne, bo z tego co pamiętam Twoja Omega była 95r.
Szkoda całkowita na bank.
Wszystko zależy jak wycenią auto przed szkodą. Po szkodzie zapewne wyliczą grosze.
Szkoda całkowita na bank.
Wszystko zależy jak wycenią auto przed szkodą. Po szkodzie zapewne wyliczą grosze.
#3 OFFLINE
Napisany 06 marca 2013 - 13:02
Jeżeli robisz z oc sprawcy to możesz robić do 100% wartości pojazd z przed wypadku. Czyli generalnie trzymasz za jaja ubezpieczyciela. Jeżeli ze swojego ac to wszystko zależy jaka podpisałeś umowę, czy zawiera amortyzacje części spadek realny wartości auta i takie tam. Ja miałem teraz przypadek że wjechał mojej połówce w tył koleś. Przyszedł mONdry rzeczoznawca i wycenił szkodę na 560 zł gdzie sam zderzak kosztuje 650 zł a gdzie lakierowanie i takie tam. Zapytałem dlaczego tak dostałem odpowiedz że pod warszawa robią zderzaki zamienniki i są one prawie takie same jak oryginały.... W dodatku prace lakiernika wycenił na 50 zł a koszt lakierowania na 130 zl. Roześmiałem mu się w twarz odprowadziłem auto do ASO nissan wycenili na 1800 zł. Ergo hestia zakwestionowała kosztorys nissana i dopuściła tylko ok 1750 zł dlatego warto się z nimi nie zgadzać. 1750 zł to nie 560 zł......
#4 OFFLINE
Napisany 06 marca 2013 - 13:41
Jeżeli jest realna szansa to napraw ją bezgotówkowo. Bo dostaniesz grosze za to śmieszne. I wtedy ewentualnie ją sprzedaj naprawioną jak masz już jej dość...
#5 OFFLINE
Napisany 06 marca 2013 - 15:40
Jeszcze jedno naprawiając bezgotówkowo koniecznie dowiedz się czy ubezpieczyciel zaakceptował kosztorys naprawy, bywały przypadki że po roku dostawało się od aso rachunek z różnicą kosztów naprawy a tym co ubezpieczyciel wypłacił aso. Dlatego na wstępie proś o akceptacje kosztów u mechanika.Jeżeli jest realna szansa to napraw ją bezgotówkowo. Bo dostaniesz grosze za to śmieszne. I wtedy ewentualnie ją sprzedaj naprawioną jak masz już jej dość...