Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Czy jest sens wymieniać olej?


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
26 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   Dawido89

Dawido89
  • 1 640 postów
  • Dołączył: 29-06-2010
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 16 marca 2012 - 16:52

adamesce bałbym się z tobą wsiąść do auta :jump: skoro ty nie wymieniasz łynu w hamulcach,pal licho chłodniczy i olej ale hamulcowy decyduje o bezpieczeństwie WSZYSTKICH W AUCIE I TYCH Z OTOCZENIA. Pamiętam jak miałem Passata to pojechałem do warsztatu chyba na wymianę klocków,nie pamiętam ale wchodze i gość mówi że mi samochodu nie odda.Pytam czemu?? to mi odkręcił tylko zbiorniczek z płynem.... czarny i wodnisty.Oddał mi furę dopiero jak wymieniłem płynna świeży tłustawy i o kolorze SŁOMKOWYM a nie czarnym i ciekawe że od razu auto zaczeło normalnie hamować(wiadomo nowe klocki też były) i sprzęgło zaczeło lepiej chodzić.

W Omedze ostatnio kontrolowałem wszystkie płynki zagladam do zbiorniczka hamulcowego płynu i co ? zaczyna czernieć ale spoko już puszka Boscha czeka na mnie od paru miesięcy w zasadzie od wrześniowej wymiany sprzęgła ale wtedy płyn miał kolor słomki...niech mi się tylko skonczy L4 to ide wymieniać.Bo mi w przeciwieństwie do niektórych zależy na bezpieczeństwie Moim i innych a nie to co inni np. kupują używane klocki hamulcowe czy tarcze po niewiadomo jakim przebiegu i z rantami.Jeździ taki wieśniak jeden z drugim szpanuje jaka to fura nie jest a elementarna rzecz zaniedbana.... ja rozumiem że remont układu hamulcowego w Omie nie jest tani bo juz same dobre tarcze umią kosztować 600zł(TRW) na wszystkie koła + ze 200(TRW) na klocki i ze 40zł za płyn to sie robi prawie 850zł ale mnie tyle niedługo czeka bo mam ranty na wszystkich tarczach + klocki już mają 1/4okładzin no i ten płyn...

Pozdrawiam wszystkich jeżdżacych rzęchami na niezmienianym 15lat płynie i używanych podzespołachhamulcowych,życze wam obyście nigdy w momencie depnięcia hamulca nie mieli niespodziewanie całego zycia przed oczami np. przy 150kmh.Aj sory nawet nie zdąży ono wam przelecieć....

PS.Może tak dbam o układ hamulcowy min.dlatego że codziennie śmigam do roboty w sumie 70km autostradą średnio 140-160kmh i w razie W muszę mieć czymś zwolnić...nie wiem

uf ale się rozpisałem....:confused: i mam nadzieje że nikogo nie uraziłem a tylko dałem do myślenia

 


 


 


#22 OFFLINE   Waldemarz

Waldemarz

    DZIADZIA

  • 2 660 postów
  • Dołączył: 22-05-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 16 marca 2012 - 17:10

Wszystko pięknie tylko po co komuś odpowiadac na post z 2010 roku?

#23 OFFLINE   Verblein

Verblein
  • 202 postów
  • Dołączył: 23-06-2009
  • Skąd: Warszawa/Wrocław/Końskie

Napisany 28 maja 2012 - 12:40

Witam! Poczytałem na forum co ciekawsze posty dotyczące wymiany oleju, tudzież magicznych środków czyszczących, wspomagających itd...
W przypływie odwagi i środków pieniężnych postanowiłem zaryzykować. Do niedawna jeździłem kluską na półsyntetyku. Firma olejowa była obojętna byle parametry olej trzymał. Nie było do tej pory jakiś większych problemów po za "standardowym" jak na moją furę zużyciem oleju wprost proporcjonalnym do prędkości obrotowej silnika.
Kupiłem jeden z opisywanych i polecanych płynów czyszczących Liquid..coś tam i zgodnie z instrukcją 10-15 minut przed zmiana oleju dolałem do starego półsyntetyka w silniku. Autko pochodziło sobie owe 15 minut na luzie i zabrałem się za wymianę oleju. Spuściłem stary choć dopiero miał przejechane około 3 tysięcy półsyntetyk. O dziwo wcale nie był czarny i nasączony nagarem i zanieczyszczeniami po płukance. Zalałem auto pełnym syntetykiem Vallvoline 5w-50 i taki sam olej mam na dolewkę. Zrobiłem w krótkim okresie - 2 tygodni ponad 3 tysiące km w tym kilka sporych odcinków z prędkością oscylująca wokół 200-210 km/h i krótkimi spostrzeżeniami z tego okresu chciałbym się podzielić.
Jedno czego jestem pewien to ewidentny spadek temperatury silnika. Pomimo lata i dość wysokich temperatur zewnętrznych wskaźnik temperatury silnika średnio spadł o 2-3 stopnie Celsjusza. Kolejnym, odczuwalnym spostrzeżeniem jest cichsze i łagodniejsze odpalanie zimnego silnika oraz cichsza praca czy stukot poranny szklanek (jak zwał tak zwał). Praca silnika dla mojego ucha jest nieco łagodniejsza niż przed zmianą i czyszczeniem chemicznym. O dziwo, ale to jeszcze potwierdzę bo mam za mało tankowań spalanie spadło o co najmniej 0,2l/100 km przy niezmienionym sposobie jazdy.
Co do spalania oleju, na razie nie widzę znaczących różnic, ale z tego co poczytałem to trzeba jeszcze trochę przejechać by móc zobaczyć jakieś zmiany. Jedno co nie potwierdziło się z wielu wypowiedzi to fakt, że zmiana na full syntetyk wypłucze nagar i silnik się rozszczelni. Nie zauważyłem jakichkolwiek wycieków po za standardowym wcześniejszymi na simmeringu wału i poranną niebieskawą chmurką z popychaczy.
Przez najbliższe 10 tysięcy km nie zmienię oleju choć to trochę kosztowna zabawa w porównaniu z półsyntetykiem za 16 pln litr i na bieżąco opiszę.
Pozdrawiam

#24 OFFLINE   wovwka

wovwka
  • 179 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Warszawa<=>Siedlce

Napisany 28 maja 2012 - 17:24

obecnie tez jedze na Valvoline 5W50, cena raczej przystepna, bo w w-wie kostuje ok 30zl za litr, wiec nie ma tragedii.. tylko że to nie jest pełnosyntetyczny olej, tylko HC przeznaczony do wysokich temperatur i obciażen, co nie zmienia faktu że bije na glowe kazdy polsyntetyk, a raczej cwiercsyntetyk, "polsyntetyki" to zwykle oleje mineralne podrasowane max 25 % uszlachetniaczami..

przy najbliższej wymianie wracam jednak do 0W40, roznica 50zl na wymianie oleju na rok to nie majatek, a jednak tylko wtedy sie ma gwarancje prawdziwego syntetyka..

#25 OFFLINE   Verblein

Verblein
  • 202 postów
  • Dołączył: 23-06-2009
  • Skąd: Warszawa/Wrocław/Końskie

Napisany 29 maja 2012 - 03:25

przy najbliższej wymianie wracam jednak do 0W40, roznica 50zl na wymianie oleju na rok to nie majatek, a jednak tylko wtedy sie ma gwarancje prawdziwego syntetyka..[/QUOTE]

a odczuwalna jest różnica pomiędzy 5W50, a 0w40 ?

#26 OFFLINE   wovwka

wovwka
  • 179 postów
  • Dołączył: 14-04-2007
  • Skąd: Warszawa<=>Siedlce

Napisany 29 maja 2012 - 09:59

[quote name='Verblein']przy najbliższej wymianie wracam jednak do 0W40, roznica 50zl na wymianie oleju na rok to nie majatek, a jednak tylko wtedy sie ma gwarancje prawdziwego syntetyka..[/QUOTE]

a odczuwalna jest różnica pomiędzy 5W50, a 0w40 ?[/QUOTE]

silnik mam zdrowy i nigdy nie byl zalewany polsyntetykiem wiec, na sluch nie rozroznisz tych olejów, poprostu 0W40 to czysty syntetyk, czyli dluzej zachowuje swoje parametry niz HC, i napewno lepiej smaruje w trakcie rozruchu i w niższych temperaturach.

#27 OFFLINE   wova75

wova75
  • 453 postów
  • Dołączył: 14-04-2011
  • Skąd: Rzeszów
  • Województwo: podkarpackie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0 16v X20XEV

Napisany 04 czerwca 2012 - 23:29

[quote name='Verblein']przy najbliższej wymianie wracam jednak do 0W40, roznica 50zl na wymianie oleju na rok to nie majatek, a jednak tylko wtedy sie ma gwarancje prawdziwego syntetyka..[/QUOTE]

a odczuwalna jest różnica pomiędzy 5W50, a 0w40 ?[/QUOTE]

5w50 ma większą lepkość w wysokich temperaturach i przez to tworzy grubszy filtr olejowy. Na 5w50 silnik powinien ciszej pracować w wyższych temperaturach (zwłaszcza szklanki). 0w40 lepsze będzie na bardzo ostrą zimę. Ja wcześniej zalany miałem 5w50 i przeszedłem na 0w40. Osobiście uważam, że w moim silniku 5w50 lepiej się sprawował (było ciszej) i do niego wrócę. Jeśli nie jesteś bardzo przywiązany do marki oleju to polecałbym pozostanie przy 5w50 (zwłaszcza przy waszych silnikach). Do swoich samochodów zalewam mobila. mobil1 to według moich informacji nadal pełen syntetyk, szczerze polecam.