Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

jak obsługiwać kota


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
26 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   powazny

powazny

    jedyny poważny

  • 366 postów
  • Dołączył: 30-12-2008
  • Skąd: Głogów
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 29 kwietnia 2010 - 19:30

Jest tak, że za 3 tygodnie przeprowadzam się nazat do Poznania i z kobitą zamiast na dziecko zdecydowaliśmy się póki co na kota :D

Rzućcie ino jakimiś wskazówkami, poradami i innymi przydatnymi rzeczami, które powinniśmy wziąć pod uwagę podczas wyboru sierściucha (chcemy od szczenia... yy... od kocięcia:D go wychować) a potem, podczas jego eksploatacji :D

z góry dziękujemy :)

#2 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 29 kwietnia 2010 - 19:40

Zabezpieczenia okien i balkonów siatkami to po pierwsze. Kot jest sprytny i zwinny, co nie znaczy, że nie może wylecieć przez okno za jakąś muchą lub ptakiem.

Regularny serwis u weterynarza w postaci szczepień i odrobaczeń oraz sterylizacja/kastracja w wieku około 6 miesięcy.

Jeśli nie będzie was długo w domu, to jeden kot się zanudzi i będzie szalał po nocach jeśli nie zapewnicie mu odpowiedniej ilości rozrywki w ciągu dnia.

Żwirek jaki Wam najbardziej odpowiada, kot raczej się dostosuje do każdego, choć niekoniecznie. W każdym bądź razie da radę Cat's Best Eco Plus, Benek, silikonowy Hilton czy nawet najtańszy bentonitowy z Lidla.

Na karmach nie ma co oszczędzać, bo później się zemści i drugie tyle kasy zostawisz u weterynarza, bo nagle Ci kot zacznie chorować. Polecam zapoznanie się z dietą BARF, jeśli chcecie jak najlepiej dla kota i macie odpowiednią ilość czasu na przygotowywanie odpowiednich mieszanek. A jak nie BARF, to najlepiej jakieś dobre mokre puszki typu Animonda Carny, które mają praktycznie 100% mięsa. Kitekat i Whiskas to najgorsze gówno. Sucha karma też nie jest zbyt dobra, chyba że jakaś weterynaryjna Royal Canin, gdy trzeba kociaka wyleczyć z różnych choróbsk.

Na jednego kota miesięcznie trzeba liczyć lekko 100zł za żarcie+żwirek. Kastracja 50-100zł, sterylizacja 100-150zł. Szczepienia 20-30zł, odrobaczanie 10-20zł.

#3 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 29 kwietnia 2010 - 20:05

Jak będziesz mial jakies pytania pisz/dzwon. Mam dwie kociszcze od kilku lat :)

Z mojej strony dwie uwagi - przemyślcie dwie kwestie:
1. czy napewno musi to być jeden kot i czy czasem nie dwa. Roboty i kosztów nie wiele więcej, a jak Was nie ma w domu, to koty mają towarzystwo.
2. W poznaniu są dwie bardzo fajne organizacje, skąd mozna adoptować kota. Osobiście jedna z moich kotek to znajda (czterotygodniowa, czyli łącznie z karmieniem strzykawką ... itp), a druga jest wlasnie adoptowana z fundacji agapeanimali http://www.agapeanimali.org
Można od nich dostać kotka w różnym wieku (wg uznania). Koty są "z gwarancją" ;) tzn. w zależności od wieku są sterylizowane/kastrowane, odrobaczane, po obserwacji weterynaryjnej oraz takiej "domowej". Każdy kot ma oceniony charakter i wiadomo o nim całkiem sporo (z tych rzeczy, ktore są potrzebne przyszłemu wlascicielowi). Żeby dostać kota trzeba tylko sie do nich zwrócić, wybrać kota i porozmawiac (moze byc telefonicznie) z ich "psychologiem", ktory ocenia czy ktoś sie nadaje na wlasciciela kota i czy kot będzie mial dobre warunki mieszkaniowe. Podpisuje sie umowe adopcji. Wszytsko bardzo profesjonalnie, a przy okazji pomaga sie zwierzakom, ktore nie mają za wiele szczęścia w życiu.

Co do samej obsługi kota...
... kot to z jednej stronie bardzo proste w utrzymaniu zwierze, ale trzeba sie rpzyzwyczaić do tego, ze każdy jest inny i nasz wpływ na charakter kota jest dość .. mizerny.
Żeby to zobrazować przeczytaj tekst spod tego adresu http://cita.pl/kotek/ (koniecznie do końca ;) )
Poza tym - świetne zwierzęta i jesli lubicie zwierzaki - polecam.

Co do karmy - to fak, nie warto oszczędzać, ale nie tylko z powodu ew. problemów zdrowotnych kota (to jak z ludzmi, jesz swinstwo, wyglądasz jak świnia ;) ), ale z powodów czysto ekonomicznych - kot na wiskasie czy innym kitikecie zje dwa razy więcej i nadal będzi egłodny, niż np. po Barconisie czy Gurmecie, czy Carny.

Jesli zapeni sie kotu minimum odpowiednich warunków - to jest bezproblemowy i łatwy w utrzymaniu. Trzeba jednak liczyć sie z pewnymi konsekwencjami. Kota ciężko przyzwyczaić do podróżowania (udaje sie to z b. nielicznymi egzemplarzami), wiec wyjazd na dłużej niż weekend wiąże sie z zapewnieniem im osoby do nakarmienia, wyczyszczenia kuwety. W domu zawsze będzie sierść i nie ważne jak często sprzątasz (chyba, ze kupisz odpowiednią rase kota - ale to samo w sobie moze byc drogie i jest wg mojej skromnej opinii zakrawające na snobizm, zwlaszcza, ze jest naprawde wiele nierasowych żyjących kotków zasługujących na pomoc.
Czasem koty robią szkody. Ja z tym problemów nigdy nie mialem, ale znam osoby, których koty np. upatrują sobie jeden mebel i go sukcesywnie niszczą ;)
Oczywiście mozna temu przeciwdzialać, ale wymaga to pewnej konsekwencji i zaangazowania.
Poza tym ulubionym miejscem kota jest akurat to miejsce, ktore jest do tego najmniej odpowiednie z punktu widzenia człowieka. Jest to np. półka z małymi porcelanowymi ozdóbkami, zlewozmywak (w którym np. bardzo dobrze sie spi ;) ). Jesli uważacie, ze kot nie będzie spał z Wami w łóżku - to albo macie anielską cierpliwość, albo jesteście bardzo gruboskórni. Nawet podczas baraszkowania cielesnego kot potrafi pomysleć, ze to akurat pora na pieszczoty z nim i ... ktoś moze nie lubić wtedy kota (ale mozna też mieć z tego ubaw)

Najważniejsze w przygarnianiu kota jest absolutna pewność, ze sie tego zwierzaka naprawde chce... bo kot w domowych warunkach żyje 10, 15 a czasem przy dobrym traktowaniu i 20 lat... a wziąć do domu zwierzaka i później go oddawać jest czymś, co powoduje, ze utwierdzam sie w przekonaniu, ze ludzie potrafią być podli (i niczego tu absolutnie nie sugeruje, a tylko przestrzegam).
Najcżęsciel ludzie mówią "niewiedzialem, ze jestem uczulony na kota" - wiec moze warto wcześniej to sprawdzić.

Na Waszym miejscu odezwałbym sie do tej fundacji, o ktorej pisałem na początku i tam umówił sie na spotkanie, pooglądał kotki u nich na miejscu i wypytał o wszystko.
Są tam miłe, młode i bardzo oddane swojemu zajęciu dziewczyny, dla których koty nie mają żadnych tajemnic.

No a jakby co - tak jak pisałęm - również służe poradą.

Pozdrawiamy
Kuba, Myszka & Irma

A tu kilka zdjęć moich kotów

#4 OFFLINE   lenarek

lenarek

    W STANIE SPOCZYNKU...

  • 493 postów
  • Dołączył: 10-01-2009
  • Skąd: Żywiec/Twardorzeczka
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 29 kwietnia 2010 - 20:38

no cita to zes mu instrukcje walnał....;)
ja mam jedna porade kota sie pierze ale nie wykręca::D:D:D:D:D

.



 


#5 OFFLINE   Karol158

Karol158
  • 57 postów
  • Dołączył: 29-03-2009
  • Skąd: konin

Napisany 29 kwietnia 2010 - 20:50

U mnie było inaczej.
Kota mam od 1,5 roku.
Ja go nie wybrałem, to on wybrał mnie.
Znajomy miał 6 małych kotów, a ten mój - wtedy jeszcze nie mój - wspiął się na moją szyję. No to go kupiłem.
W ciągu 1,5 roku złamał 2 razy łapę - najpierw tylną (miał w gipsie 2 tygodnie) a później, po pól roku drugą - tym razem przednią.
Nie lubi mleka - pije wodę. Uwielbia rodzynki. Wybredny w jedzeniu.
Jeśli chodzi o charaktery kotów, to faktycznie są przeróżne.
Mój przez pierwsze 7 miesięcy siedział cały czas w domu, wtedy był energiczny. Ale na firany się nie wspinał, nic nie niszczył. Natomiast po 7 miesiącach zaczął sobie wychodzić na dwór i już tam szalał więc do domu wracał tylko odpoczywać.
Gdy siedział w domu cały czas to spał w nocy, natomiast odkąd wychodzi na zewnątrz - śpi w dzień a w nocy się wałęsa. Gdy zgłodnieje, wskakuje na parapet i trzeba go wpuścić, wsypać świeże jedzonko i nalać wodę. Gdy już się naje - miauczy, żeby go wypuścić na zewnątrz. I tak w kółko - czasem nawet kilka razy w nocy. Czyli prawie jak dziecko.
Koty są super.
Teraz kilka kocich przykazań:


*Jeżeli czujesz się ignorowany, połóż się na klawiaturze komputera, a na pewno zostaniesz dostrzeżony.

*Kiedy jesteś głodny, miaucz głośno. W końcu ktoś cię nakarmi, żebyś się zamknął.

*Zawsze szukaj dobrze nasłonecznionych miejsc do spania.

*Śpij często.

*Kiedy nabroisz - po prostu mrucz i wyglądaj słodko.

*Różnorodność dodaje życiu pikanterii. Jednego dnia ignoruj ludzi, następnego nie dawaj im spokoju.

*Wspinaj się na samą górę. Do tego właśnie służą zasłony.

*Ciekawość to pierwszy stopień do... świetnej zabawy.

*Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

*Zostaw po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. W ostateczności "podlej" wszystkie kąty.

*Zawsze okazuj swoją wielkoduszność. Jeżeli coś upolujesz, połóż to na łóżku swojej pani, żeby wiedziała, że o nią dbasz.

*Jeżeli nie wcelujesz do kuwety, przykryj czymś swoje "dzieło". Skarpetki twojego pana nadają się do tego doskonale.

*Jeżeli masz coś naprawdę ważnego do powiedzenia, zrób to w środku nocy - kiedy upewnisz się, ze wszyscy śpią. To najlepszy sposób, aby skupić na sobie zasłużoną uwagę.

*Uczyń świat miejscem zabawy

Pozdrawiam
Była 3.0 V6 jest 2.0 8v

#6 OFFLINE   Tequilla

Tequilla
  • 30 postów
  • Dołączył: 21-03-2010
  • Skąd: Jaroszów

Napisany 29 kwietnia 2010 - 21:07

http://www.perfectfi.../Zachowanie.htm tu mozesz znalesc kilka ciekawostek odnosnie zachowania kotow.

W dziecinstwie mialam 2 koty (Perelke i kocura Bunka) i z doswiadczenia wiem, . ze kazdy kot jest inny. I chadza swoimi drogami.
Kot moze wybrac sobie jedna osobe, ktora bedzie darzyl szczegolna sympatia.

A tu fotka mojego ulubienca Timona, ktorego ktos nam skradl.... :( Jezdzilz z nami do Mojej rodzinnej miejscowosci. Podczas jazdy spal lub chodzil po calym aucie. Gorzej jak wpadl do bagaznika i nie mogl wyjsc. :p

#7 OFFLINE   Kesiaczek

Kesiaczek
  • 567 postów
  • Dołączył: 21-10-2008
  • Skąd: Szczytno/Kielce

Napisany 29 kwietnia 2010 - 21:25

Podobnie jak Cita mam dwie kociczki w domu( kazda ma inny charakterek,uzupełniaja sie rewlacyjnie)i mase maluszków na tymczasie tez sie przewineło.
Nie bede sie rozpisywac bo Cita sie opisał:D Powiem tylko jedno...

Istotna sprawa jest to zeby małemu kociakowi pokazac co mu wolno a co nie, ale nalezy przy tym pamietac ze kota nie da sie wytresowac jak psa. On zawsze bedzie miał swoje zdanie(np. przychodzi na kolana wtedy kiedy on ma na to ochote a nie Ty) i jezeli Ty uszanujesz jego , on bedzie "szanował" i kochał Cie bezgranicznie:)

#8 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 29 kwietnia 2010 - 21:58

Nie lubi mleka - pije wodę. Uwielbia rodzynki.


Kotom się mleka nie daje. Rodzynki (węglowodany) to również niezbyt dobry pomysł.

Przydatne linki:
http://forum.miau.pl...pic.php?t=27018
http://chatul.pl/index.php?c=10

A tu parę fotek moich kociambrów: http://img59.imagesh.../img0715sa.jpg/

Dodany obrazek

#9 OFFLINE   Florek

Florek
  • 1 254 postów
  • Dołączył: 14-03-2007
  • Skąd: ELE
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 29 kwietnia 2010 - 23:22

Kotom się mleka nie daje.

Niech by to moje usłyszały...

Godzina 18:00, u sąsiada wieczorne dojenie krów, cała jego armia 5 sztuk potulnie czeka na miskę, 1L cieplutkiego mleczka znika w mgnieniu oka (oczywiście prócz mleka jedzą też pokarm stały). Wszystkie piękne lśniące, zdrowe i zadowolone z życia, jak wszystkie mruczą to słychać taki mały motorek ;)

#10 OFFLINE   fnd

fnd
  • 1 167 postów
  • Dołączył: 19-02-2009
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 30 kwietnia 2010 - 00:02

Ja tam myślę, że te wszystkie diety są przesadzone. Moja kotka je to co my (moja rodzina) i jest zdrowa, pełna życia, ma ładne futerko i zawsze jest chętna do zabawy. Zazwyczaj dostaje pociachaną wędlinę, uwielbia surowe mięso mielone, piersi z kurczaka, wędzone szprotki (łepki zostawia :D) i makrelę. Od czasu do czasu jakieś surowe jajko, na ładną sierść, a w rezerwie gdyby akurat nic dla niej nie było, w szafce czeka kilka puszek. Jest strasznie rozpieszczona i tak jak zostało już zauważone, koty mają bardzo wyraźne charaktery. Mój głośno krzyczy kiedy chce iść na dwór/jest głodny/chce żeby wziąć go na kolana. To co lubi zje, to co jej nie smakuje, zostawi-doje pies, czyli pełna współpraca :D

Podstawowa sprawa to ZAWSZE CZYSTY ŻWIREK. Od małego musi mieć kuwetę, w mig nauczy się z niej korzystać. ;) Nie wiem czy to tylko mój kot tak ma, ale (zwłaszcza zimą kiedy nie chce wychodzić na zewnątrz) przez brudny żwirek zdarzyło się, że załatwiła się do doniczki czy do jakiegoś buta :D Żwirek kupuje w Carrefour'rze ten najtańszy z Jedyneczką, a że w marketach bywam rzadko to biorę już zapas na dłuższy czas (żwirek się nie zepsuje, a pozbywać się kota nie zamierzam :D) ok. 10 worków. Kasjerki mają ładny ubaw z mojej fermy kotów :D

Coś mi się wydaje, że mogę się spodziewać za jakieś 9 tygodni młodych bo aż się dachy uginają od okolicznych kawalerów :D Gdybyś się do tego czasu jeszcze nie zdecydował to służę pomocą :D Kilka kotków z poprzedniego miotu jest u znajomych. Bardzo je sobie chwalą :D widocznie po mądrej mamie :)



Jak mi się coś przypomni to jeszcze dopiszę ;)



 


#11 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 30 kwietnia 2010 - 07:01

Nie fnd, podstawowa sprawa to odpowiednia dieta. Kot to bezwzględny mięsożerca i po prostu potrzebuje niemal 100% mięsa w pożywieniu, a nie resztki ziemniaków z obiadu czy mleko, do którego trawienia układ trawienny kotów jest po prostu biologicznie nieprzystosowany.

http://chatul.pl/vie...?t=471&sid=5467

#12 OFFLINE   Gregigregi

Gregigregi

    Szukam Omegi

  • 227 postów
  • Dołączył: 12-06-2009
  • Skąd: Poole,Dorset
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 kwietnia 2010 - 09:01

My mamy kotkę od jakichś dwóch lat.Znajda.
Wysterylizowaliśmy ja i nie stwarza problemow.Nie radze ci brać kocura-same kłopoty.Najlepiej kotkę i z krotka sierścią-nasza ma długa i trzeba codziennie odkurzac mieszkanie o szczotkowaniu nie wspomnę.
Będziesz trzymał kota w domu i tylko w domu??? Jeżeli tak to wiec ze ktos musi sprzątać kuwetę co najmniej dwa razy dziennie, jeżeli kot przebywa również na dworze to możliwe ze będzie przynosił do domy pasożyty na grzbiecie. Jeżeli macie dzieci to bardzo ważne.
No i kot lubi sobie coś podrapać wiec musisz w sklepie dla zwierząt coś kupic bo będzie niszczył ci meble.

Dodany obrazek

#13 OFFLINE   maly771

maly771
  • 58 postów
  • Dołączył: 07-10-2008
  • Skąd: Łódź

Napisany 30 kwietnia 2010 - 09:49

Ja mam kotke i kota i niewiem czemu piszesz ze z kotem sa same problemy jest wykastrowany i brak problemow kotka jeszcze mloda i teraz czeka ja sterylizacja, na kota namowila mnie malzonka wczesniej byly psy i teraz bym niezamienil duzo mniej problemow codo drapania zawsze co jakis czas obcinamy pazurki kotom i sprawa zalatwiona co do zarcia to fakt musi byc dobre zarcie a sprzatanie w kuwecie 2 razy na dzien to tez lekka przesada niestraszcie chlopaka

#14 OFFLINE   Florek

Florek
  • 1 254 postów
  • Dołączył: 14-03-2007
  • Skąd: ELE
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 kwietnia 2010 - 10:01

Obcinać pazurki, hmmm, no można, ale deska, świeżo ucięta, pachnąca żywicą, z zadziorami podziała na kota jak płachta na byka, bedzie drapał i ostrzył szpony. Widzę, że na wsi dużo łatwiej posiadać pupila. :)

#15 OFFLINE   Tequilla

Tequilla
  • 30 postów
  • Dołączył: 21-03-2010
  • Skąd: Jaroszów

Napisany 30 kwietnia 2010 - 10:40

Jesli nie chcesz, aby Twoj kot obgryzal Ci kwiaty to postaw w domu doniczkę z trawą, koty powinny jeść trawę, bo dobrze im to robi na trawienie. ;)

#16 OFFLINE   maly771

maly771
  • 58 postów
  • Dołączył: 07-10-2008
  • Skąd: Łódź

Napisany 30 kwietnia 2010 - 11:20

Obcinać pazurki, hmmm, no można, ale deska, świeżo ucięta, pachnąca żywicą, z zadziorami podziała na kota jak płachta na byka, bedzie drapał i ostrzył szpony. Widzę, że na wsi dużo łatwiej posiadać pupila. :)


ale niewrzystkie chca drapac w deske bo akurat wersaleczka bardziej pasuje albo fotel:) atak mam spokoj:D

#17 OFFLINE   fnd

fnd
  • 1 167 postów
  • Dołączył: 19-02-2009
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 30 kwietnia 2010 - 11:45

Kot to bezwzględny mięsożerca i po prostu potrzebuje niemal 100% mięsa w pożywieniu, a nie resztki ziemniaków z obiadu czy mleko


:D Nie widziałem jeszcze nigdy, żeby mój jadł ziemniaki :D Nie chodzi mi o to żeby kot dostawał jakieś resztki, ale nie będę wydawał fortuny na jakieś wymyślne mieszanki i karmy. Jest cholernie wybredna i wszyscy w domu wiedzą, że byle czego nie zje.



 


#18 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 30 kwietnia 2010 - 11:51

Nie widziałem jeszcze nigdy, żeby mój jadł ziemniaki Nie chodzi mi o to żeby kot dostawał jakieś resztki, ale nie będę wydawał fortuny na jakieś wymyślne mieszanki i karmy. Jest cholernie wybredna i wszyscy w domu wiedzą, że byle czego nie zje.


Nie wiem ile to jest dla Ciebie fortuna, ale wiadomo, że każde zwierzę wiąże się z jakimiś kosztami.:D

#19 OFFLINE   Nosek86

Nosek86
  • 209 postów
  • Dołączył: 26-10-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała / Mazańcowice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 kwietnia 2010 - 12:05

:stop: http://demotywatory....akarmienia-kota :stop:


oznaczyłem że dla "dorosłych" więc mam nadzieje ża kary nie będzie :):p

pozdrawiam "kociarzy"

#20 OFFLINE   powazny

powazny

    jedyny poważny

  • 366 postów
  • Dołączył: 30-12-2008
  • Skąd: Głogów
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 09 maja 2010 - 07:09

Żwirek jaki Wam najbardziej odpowiada, kot raczej się dostosuje do każdego, choć niekoniecznie. W każdym bądź razie da radę Cat's Best Eco Plus, Benek, silikonowy Hilton czy nawet najtańszy bentonitowy z Lidla.

Na karmach nie ma co oszczędzać, bo później się zemści i drugie tyle kasy zostawisz u weterynarza, bo nagle Ci kot zacznie chorować.


czyli generalnie kotu obojętne w co się wypróżnia?:)
a co do żarcia, to na szczęście mamy znajomą, która jest weterynarzem, więc i dostęp do jakiejś dobrej karmy z rabatami będziemy mieli.

czy napewno musi to być jeden kot i czy czasem nie dwa. Roboty i kosztów nie wiele więcej,


mówisz, że kosztów niewiele więcej? a nie jest tak, że żarcia 2x więcej trzeba kupić? i ze stówki robią się dwie w miesiącu?

Poza tym ulubionym miejscem kota jest akurat to miejsce, ktore jest do tego najmniej odpowiednie z punktu widzenia człowieka. Jest to np. półka z małymi porcelanowymi ozdóbkami, zlewozmywak (w którym np. bardzo dobrze sie spi ). Jesli uważacie, ze kot nie będzie spał z Wami w łóżku - to albo macie anielską cierpliwość, albo jesteście bardzo gruboskórni.


akurat to nas w kotach pociąga :D
mają skurczybyki charyzmę i własne zdanie i to jest fajne :)

Kotom się mleka nie daje.

czy mleko, do którego trawienia układ trawienny kotów jest po prostu biologicznie nieprzystosowany.


no właśnie też to słyszałem, że jeżeli już, to bardzo mało.
wody powinny mieć mnóstwo, ale generalnie jedyne mleko, jakie koty pić powinny, to od własnej matki. jak się oderwie od cyca, to mu inne mleko niepotrzebne.

Będziesz trzymał kota w domu i tylko w domu? Jeżeli tak to wiec ze ktos musi sprzątać kuwetę co najmniej dwa razy dziennie,


tak, tylko w mieszkaniu, na dwór wypuszczany nie będzie.
ktoś musi sprzątać kuwetę = poważny, będziesz musiał sprzątać kuwetę... :D
ale dwa razy dziennie? to jak często się kocisko załatwia?:p

a tak z własnego doświadczenia powiedzcie mi na co zwrócić uwagę przy wyborze kociaka? dużo się na ten temat naczytałem, ale informacji nigdy za wiele ;)
generalnie wiem, że trzeba zrobić przegląd kota: oczy, paszcza, nos, futro, dupka.
zastanawiam się, czy można jakoś na samym początku wybadać jaki charakter kocię będzie miało ;)

a, i jeszcze jedno - jak to jest z tymi kłaczkami, co to kot z siebie wydobywa, jak mu się do środka kota dostaną po czyszczeniu?:p podobno to dość nieprzyjemne dla właściciela?:)