Rok: 2002
Silnik: 2.2 16v
Mam problem od pół roku z B FL, czyli odkąd ją kupiłem. Auto strasznie muli, mocy nie ma wcale:/, strzela w tłumik po redukcji z 4 na 3, z 3 na 2 jak i podczas przegazówki na luzie gdy schodzi z obrotów, bardzo śmierdzi za autem paliwem nieprzepalonym (na paliwie) lub gazem (na gazie). W ciągu pół roku już trzy razy trafiła się mi sytuacja, że po zgaszeniu silnika auto nie odpala od razu, a trzeba kręcić nim z 7 sekund nim wstanie na obrotach. Od początku jak kupiłem samochód zastanawiam się co jest nie tak. Ostatnie dni jeszcze się pogorszyło: samochód trzęsie się na wolnych obrotach, nierówno pracuje (jakby nie R4), do tego podczas jazdy między 1,5 a 2 tys obrotów szarpie budą delikatnie do przodu i tyłu, nie da się wrzucić biegu z 4 na 5 nieraz, gdyż auto nie ma siły się rozpędzić. Trzeba mocno pałować auto, a i tak po mocnym wciśnięciu gazu auto się dławi i zwalnia. Dziś po podłączeniu przepływki-żadnej zmiany poza "checkiem" na desce. Gdy wpięta nie świeci żadna kontrolka. Pierwszy kat mam pełny, drugi pusty (tak już kupiłem).
Ewidentnie dostaje zbyt wiele paliwa. Tylko co mogło paść, na co zwrócić uwagę, co podejrzewać? Któryś czujnik temp powietrza, przepływkę, sondę którąś, czujnik ciśnienia paliwa, rozrząd, czujnik wału korbowego czy co? Co można typować? Rozrząd zmieniany, świece również, cewka stara została, pali na wszystkie gary raczej.
Auto ma ponad pół baku paliwa, działa na paliwie, wiec pompa paliwa odpada, nie jest zatarta.
Koledzy pomóżcie, miał ktoś podobny objaw? Pojadę i tak na komputer, jednak chciałbym wiedzieć czego mogę się spodziewać, co obstawiać?