Rok:2000
Silnik: 2,5V6 + LPG
Witam. Mam taki problem.
Wczoraj rano odpalam auto i nie chce odpalić rozrusznik kręci niby chce załapać ale nie daje rady. Po godzinie podchodzę jeszcze raz i w końcu zapala ale bardzo nierówno chodzi, mocno dymi. Po kilku następnych próbach udaje się i silnik chodzi normalnie zarówno na LPG i PB. Sprawdzam błedy spinaczem wychodzi 74. Jadę na przejażdżkę i na pierwszym skrzyżowaniu auto gaśnie. Po kilku próbach odpalenia wreszcie odpala – jadę dalej. Po kilku km nagle jakby stracił moc zapala się check który po chwili gaśnie a auto jedzie normalnie. Podobne sytuacje zdarzają się jeszcze kilka razy: auto gaśnie przy dojeździe do skrzyżowań traci moc zapala się check. Sytuacja identyczna na LPG i PB. Dojeżdżam jednak do domu. Sprawdzam spinaczem i pokazuje błąd 73 i 74 czyli coś z przepływomierzem. Sytuacja identyczna na LPG i PB. I teraz się zastanawiam czy to przepływomierz czy może czujnik położenia wału. Od czego zacząć? Czy tą przepławkę się jakoś naprawia czy raczej wymienia. A może to jednak ten czujnik. Dzisiaj rano odpalił normalnie ale nie jeździłem bo przypuszczam że sytuacja się powtórzy. Jak ktoś ma jakieś sugestie to z góry dzięki. Pozdrawiam.
Dzisiaj odpaliłem omegę i pracowała sobie na postoju i po 5 minutach sama zgasła. Po późniejszych odpaleniach również gasła ale już znacznie szybciej. Sytuacja identyczna na Pbi LPG. Później odpiąłem wtyczkę od przepływomierza i samochód nie gasł - po podpięciu z powrotem wtyczki zgasł.
Edytowany przez Adamaxrs, 15 kwietnia 2018 - 12:59.