Rok:1996
Silnik:2,0 16v -lpg
W mojej omedze przebieg ponad 300 tyś z czego 200 tyś moja jazda, wymieniłem nową uszczelkę upg (erling) bo stara puściła między ostatnim cylindrem a dużym kanałem chłodzenia spalała mi płyn. Okazało się że w tym miejscu mam trochę wyżarty blok więc papierem ściernym wyczyściłem troszkę delikatnie, aczkolwiek mam wrażenie że był tam jakby spory ugięcie w porównaniu do reszty bloku. Po planowaniu głowicy poszła nowa uszczelka.. Teraz po około 2 tyś znów auto zaczyna mi spalać płyn chłodniczy około 1L na 2 - 3 tyś, test na spaliny w układzie wszedł pozytywnie i pewnie znów puściło w tym miejscu. Do tego po dłuższej jeździe w mieście+klima rośnie tak ciśnienie w układzie że wyłącza mia lpg i muszę chwile czekać aby znów jechała na gazie,
Pytam czy ktoś zna jakieś sprawdzone sposoby na reanimacje/planowanie bloku bez jego wyciągania z auta? Czy może lepiej kupić już drugi silnik. Auto już stare ale jeszcze ten silnik daję rade i jakoś żwawo ją pcha Wiem że to głupie ale myślałem o kupnie jakieś szlifierki oscylacyjnej i spróbować przeciągnąć ten blok... Co myślicie...?
A tu fota gdzie jest problem: