Rok:1996
Silnik:3.0 MV6
Od kilku tygodni narastało szarpanie na wolnych obrotach. W ostatnim czasie nawet 2 razy mi zgasł silnik. Szarpanie i na gazie i na benzynie tak samo. Wczoraj poleciałem autostradą ponad 160km, wiadomo 130-160km/h ...3000 obroty ..i dziś wszystkie objawy ustąpiły. Znów równa praca. Co to może być??? Kiedyś miałem takie objawy z EGR i wymieniłem. Może znów się odzywa, bo wsadziłem uzywkę? Moze coś z wtryskami? Dolałem STP kilka dni temu, ale nie było widac żadnej poprawy. Dopiero autostrada podleczyła moja starą omkę?? A może coś z przepustnicą? Z silnikiem krokowym? Albo odma zapchana, EGR, przepływka? itp.. Używam samochodu na krótkich odcinkach 11km ramo, dojazd do pracy. Silnik ledwo co się zagrzeje już jestem na miejscu. Myslałem, nawet że uszczelka pod głowicą może siada, czarne mysli, a tu nagle poprawa po ostrej jeździe. Gdzie może byc przyczyna. Objawy bardzo nieprzyjemne, jakby silnik się dusił..
Które elementy mogły się poprawić po takiej jeżdzie?? Chyba jedynie sprawy wydechu?
Edytowany przez mrozik44, 27 września 2016 - 11:38.