Witam, Od dosłownie 2-3 dni mam problem z Omegą 2.5td 2000 rok, a mianowicie ciężko pali na zimno. Potrafi załapać na chwilę i gaśnie, a jak już załapie to chmura dymu za mną, Chwilę jak pojeżdżę i zagrzeje się do tych około 60 stopni gdy ją gasze i zapalam to pali od kopa i nic nie kopci, ani dymka. Postoi z 30 minut i znowu ciężko pali. Czym to może być spowodowane? Świece, przekaźnik czy może pompe wtryskową coś boli? Czy może coś z paliwem, bo jakieś 2 lub 3 razy zatankowałem paliwo z Leclerca (3,95 za litr) Czy jest tak czuła na gorsze paliwo? Czekam na podpowiedź
Edytowany przez szefos, 02 sierpnia 2016 - 14:26.