Co jakiś czas w struclu była wyczuwalna woń paliwa. Paliwo zaś w niezrozumiały dla mnie sposób jakby "znikało" - znaczy się wg kompa powinno być mniej 10l a było mniej jakieś 14l. Nie jeździłem dużo, więc brałem to na karb krótkich tras. Ale w święta zatankowałem strucla do pełna i zrobiłem jakieś 200 km. Wg wskazań komputera paliwa powinno ubyć max 20l. Ubyło prawie 30. W dodatku czuć było paliwo na tyle mocno, że dziecko na tylnym siedzeniu mi zzieleniało. Zabrałem się więc dziś to rozkręcania strucla. Co się okazało? Ano to:
IMG_20170418_175231.jpg 65,32K
2 pobrań
Rzeźba.
Gry dotknąłem przewodów to jeden wyleciał:
IMG_20170418_175546.jpg 33,1K
2 pobrań
A tak to wyglądało jak udało mi się ruszyć przewody paliwowe:
IMG_20170418_184706.jpg 71,15K
2 pobrań
Otóż komuś pewnie przy wymianie pompy - najwidoczniej połamała się wtyczka i po prostu powtykał kable w odpowiednie miejsca. W dodatku jak zakładał pokrywkę, to nie zwrócił uwagi na uszczelkę pokrywki - była w środku na pompie opadnięta - nie wiem jak to nazwać inaczej.
założyłem uszczelkę tak jak przykazała fabryka, zabezpieczyłem lepiej przewody i poskręcałem wszystko tak jak powinno być to skręcone. Mam nadzieję, że już nie będzie czuć paliwa w aucie. O tajemniczym parowaniu benzynki nie wspomnę.
No.
Taka przygoda.
Edytowany przez czesiek, 18 kwietnia 2017 - 21:28.