Commodore 64 w omedze
#41 OFFLINE
Napisany 25 czerwca 2009 - 22:01
Z gier na C64 to najwiecej czasu spedzilem nad Spy vs Spy, bylo tego chyba ze 3 albo 4 czesci, Road Race (w tym raz siedzialem chyba 18h non-stop, zeby przejechac maraton), Kamikaze doprowadzalo mnie do szalu, a bylo to jedna z pierwszych gier jakie mialem (obok Moon Patrol), Agent USA (ktorego nigdy w zyciu nie skonczylem), Giana Sisters, Tilt (pierwszy kupiopny oryginal za wlasne kieszonkowe!)... Do byly czasy, kiedy czlowiek siedzial nad plastikowym joyem do 5 rano i szedl spac tylko i wylacznie dl;atego, ze sciegna pod karkiem paralizowaly ramiona i nie szlo juz korzystac z joya...
Cale szczescie w dzisiejszych czasach jest CSS
#42 OFFLINE
Napisany 25 czerwca 2009 - 22:52
#43 OFFLINE
Napisany 26 czerwca 2009 - 11:07
A ile razy naprawiało się sprężynki w joysticku na "mikrostykach" bo pękały
ja mialem jojstik z 8 fire'ami, a potrzebne byly dwa. W związku z tym, ze wszytskie sprężynki były takie same sukcesywnie ubywało przycisków fire
#44 OFFLINE
Napisany 26 czerwca 2009 - 19:11
#45 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2009 - 10:33
#46 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2009 - 10:42
nooo.. kosmiczny był..A mial ktorys joya "Skorpion"? Taki skladany
#47 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2009 - 11:29
nooo.. kosmiczny był..
Mam jeszcze takiego,leży sobie w garażu w szpargałach:D
#48 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2009 - 13:22
jeee
Ja, z racji posiadania "Black Box wersja ósma", jak sie ten boxik ladnie przedstawial Lubialem go katowac zmuszajac do wymawiania rozmaitosci. BB v.8 mial syntezator mowy i plakalem ze smiechu jak kazalem mu przeczytac "szczcszczcszczc jggjrg rrrrr errr kdkjfjhghghld" Ehh, to byly czasy
#49 OFFLINE
Napisany 01 lipca 2009 - 14:33
#50 OFFLINE
Napisany 02 lipca 2009 - 09:32
a pamiętacie wszelkie dacathlony? i lewo prawo, lewo prawo
Mnie przypomniała się teraz taka gra "sex games". Też robiło się joyem lewo - prawo, oraz góra - dół .