Witam,
i proszę o pomoc bo sytuacja krytyczna. Teraz szczegóły: przyjechałem, stanąłem pod domem jak zawsze, hamulec, auto stoi i... okazało się, że nie mogę przesunąć wybieraka z D. Ani w jedną stronę, ani w drugą, tak jakby zapadka się zapadła na amen! Trochę się posiłowałem z lewarkiem, ale na tyle ostrożnie by jednak go nie wyłamać i w końcu wyłączyłem silnik. Po dłuuuższej manipulacji jakoś przeskoczył w końcu na N (na R już nie chciał), włączyłem silnik, włączyłem D, podjechałem jeszcze metr, stoję. Znowu nie dał się przestawić ani na N ani na 3. Zgasiłem silnik i kicha. Nie da się teraz nawet na N przestawić. Silnika już nie da się uruchomić, bo na "D" nie odpala. Pomocy! Pech polega na tym, że auto stanęło w bardzo niewygodnym miejscu, blokuje garaż więc nie mogę wyjechać drugim samochodem. Tragedia. Zresztą przejazd z tyłu też blokuje, nawet z lawetą będzie ciężko podejść. A jak to wtoczyć na lawetę jak stoi na D, przodem metr od garażu? Można pchać do tyłu?
Co mogło się stać? Czy da się coś z tym zrobić? Np. rozebrać od góry dźwignię? Oczywiście nie mam możliwości aby zajrzeć pod auto od spodu, bo kanał jest kilka metrów dalej, właśnie w tym zablokowanym garażu
Nie wiem jak ten mechanizm jest skonstruowany, czy to w skrzyni coś się urwało? Czy tylko zapadka w lewarku? Czy jaki diabeł?
aha, ps. to jest 2.5V6 automat, kombi
0
[OB & OBFL] zacięta skrzynia automatyczna
Rozpoczęte przez
makuka
, 12 cze 2015, 00:12
3 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
Napisany 12 czerwca 2015 - 00:12
#2 OFFLINE
Napisany 12 czerwca 2015 - 00:19
Zdejmij mieszek lewarka. Pociagnij do gory i zeskoczy w odpowiednim miejscu. Na na dole będziesz miał taka zębatke. Na tej zębatce jest bolec który podnosi siłowniczek, który Ci właśnie padł. Podnieś jakimś drucikiem ten bolec i daj auto na n i odpal. Na D powinno Ci wskoczyc bez podnoszenia bolca.
#3 OFFLINE
Napisany 12 czerwca 2015 - 06:25
Dzięki, wszystko się zgadza. Ten bolec da się podnieść nawet palcem jak drugą ręką pociągnę za dźwignię blokady. Auto da się przestawić, ale jeździć po mieście będzie raczej trudno.
Jak to ustrojstwo naprawić?
Widzę, że wyjęcie tej wajchy to nie jest trywialna sprawa. A ten bolec chodzi wewnątrz lewarka. Co tam jeszcze w nim (tj. w tym lewarku) jest? Wygląda jakby bolec się urwał, bo pociąganie za dźwignię pod gałką go nie podnosi.
Piszesz o jakimś siłowniczku?? Myślałem, że to prostsza konstrukcja, tzn, że ten bolec stanowi część uchwytu + sprężyna i to wszystko. Czy ten cały lewarek da się rozebrać od strony gałki?
Jak to ustrojstwo naprawić?
Widzę, że wyjęcie tej wajchy to nie jest trywialna sprawa. A ten bolec chodzi wewnątrz lewarka. Co tam jeszcze w nim (tj. w tym lewarku) jest? Wygląda jakby bolec się urwał, bo pociąganie za dźwignię pod gałką go nie podnosi.
Piszesz o jakimś siłowniczku?? Myślałem, że to prostsza konstrukcja, tzn, że ten bolec stanowi część uchwytu + sprężyna i to wszystko. Czy ten cały lewarek da się rozebrać od strony gałki?
#4 OFFLINE
Napisany 20 czerwca 2015 - 22:10
Pewnie juz problem rozwiazales ale czy nie byl to przypadkiem padniety czujnik stopu??