[OB & OBFL] Malowanie całej omegi.
#21 OFFLINE
#22 OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2011 - 23:54
#23 OFFLINE
Napisany 08 czerwca 2011 - 21:55
#24 OFFLINE
Napisany 08 czerwca 2011 - 22:21
Moje ople , byłe i obecny .
#25 OFFLINE
Napisany 08 czerwca 2011 - 23:29
#26 OFFLINE
Napisany 08 czerwca 2011 - 23:50
:D:D:D Toz to cala omege w pakiecie mozna za to kupic27000
#27 OFFLINE
#28 OFFLINE
Napisany 09 czerwca 2011 - 05:33
#29 OFFLINE
#30 OFFLINE
Napisany 26 czerwca 2011 - 23:43
czy nikt nie chce zarobić?? nadal aktualne
chyba złe pytanie. Szukać możesz ale u mnie np. na wiochach chcą ok3500-4000zł w tym, samym kolorze oczywiście. W Warszawie to już w ogóle nie będę pisał ile chcą... Samo malowanie to nie tragedia ale przygotowanie auta do malowanie to masakra, szczególnie Omegi gdzie wszystko rdzewieje polowa rzeczy nie pasuje do siebie po tylu latach...
#31 OFFLINE
Napisany 26 lipca 2011 - 19:31
#32 OFFLINE
#33 OFFLINE
Napisany 26 lipca 2011 - 20:09
Nie mam numeru,wiem tylko gdzie mieszka:) Jak przyajde do kwidzyna z roboty na poczatku weekendu to mozesz wpasc i pojechac ze mna do niego ;)
#34 OFFLINE
Napisany 26 lipca 2011 - 20:21
ok to zgadamy sie
#35 OFFLINE
Napisany 26 lipca 2011 - 20:30
#36 OFFLINE
Napisany 27 lipca 2011 - 19:30
Ogolnie bierze 150 za element.
Za takie pieniądze to raczej nikt u nas nie chciał by robić. W garażu biorą od 250-300 zł za element. Za 150 zł to nie wiem jakich on materiałów używa i ciekaw jestem jak to potem wygląda.
#37 OFFLINE
Napisany 27 lipca 2011 - 19:38
robi u siebie w garazu po godzinach
nie prowadzi legalnej dzialalnosci wiec nie ma kosztow dodatkowych
podatki ubezpieczenia nie martwi sie dozorem technicznym ani ochrona srodowiska
itd
a to sporo kosztuje
materialy pewnie kradnie w robocie gdzie pracuje za dnia
a to juz bardzo wiele zmienia jesli chodzi o cene:D
na przecietny element koszt materialu to 35-40% tego co sie bierze za element
30-35% to robocizna
reszta oplaty:mad:
czasami pare procent jeszcze zostaje ale zadko
przynajmniej tak to u mnie wyglada
prowadzac legalnie warsztat nie oplaca sie brac za element mniej niz 250zl (maly element typu blotnik)
i jeszcze trzeba doliczyc do rozbieranie i skladanie
bo jak widze jak ktos maluje drzwi a klamek czy listew nie zdejmuje to juz mam o nim opinie gotowa:D
i to tez przy tanich robotach wchodzi na koszta
#38 OFFLINE
Napisany 27 lipca 2011 - 19:51
a ja nie widze problemu
robi u siebie w garazu po godzinach
nie prowadzi legalnej dzialalnosci wiec nie ma kosztow dodatkowych
podatki ubezpieczenia nie martwi sie dozorem technicznym ani ochrona srodowiska
itd
a to sporo kosztuje
materialy pewnie kradnie w robocie gdzie pracuje za dnia
a to juz bardzo wiele zmienia jesli chodzi o cene:D
na przecietny element koszt materialu to 35-40% tego co sie bierze za element
30-35% to robocizna
reszta oplaty:mad:
czasami pare procent jeszcze zostaje ale zadko
przynajmniej tak to u mnie wyglada
prowadzac legalnie warsztat nie oplaca sie brac za element mniej niz 250zl (maly element typu blotnik)
Wszystko możliwe ze jest tak jak piszesz. Ale za 150 zł to i tak mało jak na nasz rejon {dolny śląsk}. Tym bardziej jak kolega misiek0889wczesniej napisał że ten lakiernik robił merca w trzy tygodnie to gdzie tu sens logika i zarobek. Jedno auto w miesiącu to raczej nie opłacalne za takie pieniądze. No chyba że ten gościu to hobbysta jest i lubi sobie podłubać.
#39 OFFLINE
Napisany 27 lipca 2011 - 20:03
Wszystko możliwe ze jest tak jak piszesz. Ale za 150 zł to i tak mało jak na nasz rejon {dolny śląsk}. Tym bardziej jak kolega misiek0889wczesniej napisał że ten lakiernik robił merca w trzymu tygodnie to gdzie tu sens logika i zarobek. Jedno auto w miesiącu to raczej nie opłacalne za takie pieniądze. No chyba że ten gościu to hobbysta jest i lubi sobie podłubać.
Sumująć , chlop ma swojej pensji kolo 2000 i za mesia wzial 2000 bo listwy jeszcze malowal A robi dobrze auto rozbiera cale na czesci pierwsze
#40 OFFLINE
Napisany 04 marca 2015 - 14:56
Zbieram sie powoli do malowanie całego auta oczywiscie z zewnątrz ponieważ kolor ten sam zostawiam.
Kilka pytań mam odnośnie blacharki, dopytywałem się u 3 lakierników usunięcie korozji (drzwi spody, nadkole i delikatne pęcherze w niektórych miejscach auta norma) oraz cały nowy lakier itp z polerką na gotowo.
Ceny różne jeden mi powiedział 2 tysie drugi 3 tysie trzeci za 4 tysiaczki. z tym ze ten pierwszy wykonuje to na moich podzespołach ja kupuje wszystko on zaprawia i maluje. Reszta robi całość w tej cenie ze swoimi środkami. Mam jechać osobiście i pogadać oraz się umówić. Na co zwrócić uwagę co mu powiedzieć, co go zapytać podpytać?
Czytałem trochę i niektórzy piszą ze drapią ruda do gołej blachy i szpachlują lecz bez żadnego podkłady itp. Chce żeby to było w miarę dobrze zrobione i wytrzymało pare lat tym bardziej ze to auto dla mnie nie do sprzedania
Gdyby ktoś w okolicach od sandomierza (Swiętokrzyskie) max do 100 km miał godny polecenia zaklad lakierniczy w rozsądnej kasie to prosze o info