"tygrys" pod maską
#1 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 16:47
piszę poważnie , bo zżera mi wygłuszenie a jak jej kable zasmakują? to dopiero będę miał przekichane
"ogoliłem" psa by sierść powiesić pod maską ale smród z kundla nie działa może mało śmierdzi
proszę się nie śmiać bo to poważny problem
pomyślałem sobie , może wezmę i tego psiaka zaparkuję przy omie , i tak zrobiłem !
pierwsza noc i hałas jak cholera z garażu , rano biorę auto z uśmiechem bo widać jak pies "zlatał" obok koła , lecz uśmiech zgasł jak podniosłem maskę ! :masakra:
teraz myślę nad barbarzyńskim rozwiązaniem , czyli łapać i zabijać :oonie: ale mieszkając w lesie wszystkich kun nie pokonam
czekam na wasze pomysły
#2 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 16:58
panowie macie jakieś sprawdzone sposoby by pozbyć się "tygrysa" wielkości kuny ?
piszę poważnie , bo zżera mi wygłuszenie a jak jej kable zasmakują? to dopiero będę miał przekichane
"ogoliłem" psa by sierść powiesić pod maską ale smród z kundla nie działa może mało śmierdzi
proszę się nie śmiać bo to poważny problem
pomyślałem sobie , może wezmę i tego psiaka zaparkuję przy omie , i tak zrobiłem !
pierwsza noc i hałas jak cholera z garażu , rano biorę auto z uśmiechem bo widać jak pies "zlatał" obok koła , lecz uśmiech zgasł jak podniosłem maskę ! :masakra:
teraz myślę nad barbarzyńskim rozwiązaniem , czyli łapać i zabijać :oonie: ale mieszkając w lesie wszystkich kun nie pokonam
czekam na wasze pomysły
:smiech:
sorry ... ale aż się popłakałem :pokoj::pokoj::pokoj:
a to do garażu ci wchodzi???
782-214-578
884-777-999
#3 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 17:00
#4 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 17:03
782-214-578
884-777-999
#5 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 17:05
#6 OFFLINE
#7 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 17:16
Zasuwaj do najbliższego ZOO i po kłopocie będzie.
#8 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 17:18
Najlepszy na kuny jest mocz lwa - i nie smiać się, bo to prawda jest :tak:
Zasuwaj do najbliższego ZOO i po kłopocie będzie.
gdzie ja lwa w małopolsce znajdę ? aha nie doczytałem , w zoo ;-)
tylko jak go wydoić ?
myślę o czymś takim tylko czy oby działa skutecznie?
http://allegro.pl/od...4040930797.html
#9 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 19:23
+18
Przepraszam nie mogłem
Najlepszy na kuny jest mocz lwa - i nie smiać się, bo to prawda jest :tak:
Zasuwaj do najbliższego ZOO i po kłopocie będzie.
:smiech2:
#10 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 19:46
facet ma o wiele mniejszy problem! u mnie ta "wiewiórko-kuna" wje...chała o wiele więcej wygłuszenia , jutro foty dołożę.
#11 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 19:53
#12 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 19:58
#13 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 20:18
Najlepszy na kuny jest mocz lwa - i nie smiać się, bo to prawda jest
gdzie ja lwa w małopolsce znajdę ? aha nie doczytałem , w zoo ;-)
tylko jak go wydoić ?
:smiech:
Padłem
Spróbuj tak:
#14 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 20:36
#15 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 20:45
Szczyj w około garażu. Zwierzęta nie lubią ludzkiego zapachu
ta a potem moje dzieciaki będą to wdychać jak słońce przygrzeje plac zabaw mają obok.
#16 OFFLINE
#17 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 21:07
Jest parę sposobów, poczytaj tutaj.
ciekawy art tylko co do np ; inne zwierzęta: ja psa miałem pod maską w postaci sierści i na łańcuchu w garażu ale sięgał spokojnie na lewe przednie koło i nic to nie dało oprócz tego by biedny pies się udusił co tak szalał! strach pomyśleć co by było gdyby nie łańcuszek
#18 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 21:15
#19 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 21:16
panowie macie jakieś sprawdzone sposoby by pozbyć się "tygrysa" wielkości kuny ?
piszę poważnie , bo zżera mi wygłuszenie a jak jej kable zasmakują? to dopiero będę miał przekichane
"ogoliłem" psa by sierść powiesić pod maską ale smród z kundla nie działa może mało śmierdzi
proszę się nie śmiać bo to poważny problem
pomyślałem sobie , może wezmę i tego psiaka zaparkuję przy omie , i tak zrobiłem !
pierwsza noc i hałas jak cholera z garażu , rano biorę auto z uśmiechem bo widać jak pies "zlatał" obok koła , lecz uśmiech zgasł jak podniosłem maskę ! :masakra:
teraz myślę nad barbarzyńskim rozwiązaniem , czyli łapać i zabijać :oonie: ale mieszkając w lesie wszystkich kun nie pokonam
czekam na wasze pomysły
Przyjacielu miałem ten sam problem tylko że w corsie. Rozwiązałem go w nieco radykalny sposób miejsce gdzie kuna szarżowała posypałem znaczną ilością pieprzu i dodatkowo przywiązałem Labradora na noc do koła w taki sposób by mógł obiec auto do okola. Powtarzałem to przez tydzień oczywiście pies nie był zadowolony :) Nie wiem co pomogło ale do dziś kuna nie wróciła.
PS. żadna sierść psa czy kostki WC nie działają sprawdziłem chyba wszystkie możliwe sposoby z neta
#20 OFFLINE
Napisany 16 marca 2014 - 21:41