Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

[OB & OBFL] Alternator w Omedze z silnikiem 2.5 DTI


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
6 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   Hubi

Hubi
  • 85 postów
  • Dołączył: 04-07-2007
  • Skąd: ok.Poznania
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 26 stycznia 2014 - 21:05

mam prosbe czy moglby ktos opisac jak sie zabrac za wymiane altka w 2.5 DTI czy z dolu wyjme go bez problemu bo jak patrze od gory to mi rece opadaja pozdrawiam

#2 OFFLINE   maniek1059

maniek1059

    MEG@M@NIEK

  • 137 postów
  • Dołączył: 14-02-2009
  • Skąd: swinoujscie
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 27 stycznia 2014 - 18:43

od dołu wychodzi,trzeba nim troche poobracac jak juz odkrecisz ale wyjdzie dołem.

#3 OFFLINE   Hubi

Hubi
  • 85 postów
  • Dołączył: 04-07-2007
  • Skąd: ok.Poznania
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 27 stycznia 2014 - 20:07

dzieki za podpowiedz i nic wiecej nie trzeba rozkrecac czy spuszczac plyn z chlodnicy bo waz jakis waz przeszkadza

#4 OFFLINE   maniek1059

maniek1059

    MEG@M@NIEK

  • 137 postów
  • Dołączył: 14-02-2009
  • Skąd: swinoujscie
  • Województwo: zachodniopomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 27 stycznia 2014 - 20:35

i nic wiecej nie trzeba rozkrecac czy spuszczac plyn z chlodnicy bo waz jakis waz przeszkadza


z tego co pamietam to troche przeszkadzał drązek stabilizatora ale po przekreceniu alternatora wyszedł, dobrze zebys miał kogos do pomocy zeby cos odciągnął,przytrzymał.
co 4 ręce to nie dwie.
zadnego płynu ani nic z tych rzeczy nie spuszczałem:o
w sumie we dwóch to jakas godzinka do półtorej zabawy.

#5 OFFLINE   Hubi

Hubi
  • 85 postów
  • Dołączył: 04-07-2007
  • Skąd: ok.Poznania
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 27 stycznia 2014 - 21:09

jeszcze raz dziekuje za podpowiedzi jestem coraz bardziej zmobilizowany do wymiany a jeszcze pytanko o sruby to tez odkrece je od dolu? co sadzicie o altku valeo warto go zakladac ?regenerowany fabrycznie wyglada jak nowy pozdrawiam

#6 OFFLINE   Robert 33

Robert 33

    3.0 DTI kuleje ale naprawimy!!

  • 1 091 postów
  • Dołączył: 03-02-2008
  • Skąd: Wleń
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: silnik od innego auta

Napisany 28 stycznia 2014 - 13:04

Ja wszystko odkręcałem od spodu..jak masz pojęcie to za niedużo pieniądze sam sobie go zrobisz...ja odkręcałem z lewej strony mocowanie stabilizatora..gruby przewód prądowy i kostkę odpinałem po odkręceniu altka..inaczej łapy nie mogłem tam włożyć...:D

 


#7 OFFLINE   72darek

72darek
  • 2 postów
  • Dołączył: 02-06-2007
  • Skąd: Zielonka

Napisany 19 stycznia 2017 - 21:27

Z tego co znalazłem w EPC to w Y25DT był tylko alternator VALEO 150A. Tak samo w BMW M57. Różnią się one jednak średnicą rolki. W omedze jest ona troszkę mniejsza. Jak mi powiedział "stary dobry" mechanik od regeneracji alternatorów to w tym modelu pada praktycznie jedynie regulator napięcia, a właściwie jego szczotki. Zużywają się też (wycierają) pierścienie wirnika (wzbudnika). Podobno ten układ wytrzymuje 250 tys. km max. 300 tys. U mnie padł przy 251 tys. Wytarła się bardziej jedna szczotka (pewnie druga by wytrzymała 300 tys. ;-) ). Do komfortowego demontażu najlepiej wyjąć chłodnicę wody. Da się również wymienić alternator bez tego. Wówczas jest trochę gimnastyki. Ja wymieniałem sam (bez pomocy innej osoby), więc wiem że się da, ale ... . Konieczny kanał lub podnośnik, bo wyciągałem od dołu. Trzeba odkręcić lewe mocowanie drążka stabilizatora i odchylić go maksymalnie do przodu. Ja w tym celu włożyłem niedużą łyżkę do opon poprzez otwór w wahaczu i opierając o dolną część łącznika stabilizatora wypchnąłem drążek do przodu. Trzeba uważać, aby łyżki nie opierać o gumową osłonę przegubu łącznika stabilizatora. Za pomocą opaski zaciskowej unieruchomiłem łyżkę w takim położeniu. Opaskę zapiąłem o końcówkę drążka kierowniczego. Zrobiło się w ten sposób miejsce do wyjęcia alternatora. Oczywiście również trzeba było odkręcić przewody wspomagania układu kierowniczego oraz klimatyzacji. Przewód wspomagania (częściowo stalowy, a częściowo gumowy) na dole (w okolicy drążka kierowniczego) oraz na górze, przy napinaczu paska wieloklinowego alternatora. Przewód klimatyzacji (aluminiowy) w dwóch miejscach na dole. Aby dostać się do jednej ze śrub trzymających alternator, trzeba odkręcić górną rolkę paska wieloklinowego (oczywiście, wcześniej trzeba zdjąć ten pasek). Teraz można odkręcić dwie śruby trzymające razem alternator i wspornik dolnej rolki paska wieoklinowego. U mnie alternator siedział jeszcze całkiem mocno pomimo braku śrub. Trzeba użyć dużego wkrętaka aby go wysunąć. Teraz, najlepiej na dole znowu włożyć śrubę jako punkt obrotu. Górne mocowanie maksymalnie odchylić (obrócić alternator) w stronę lewej podłużnicy. Teraz jest dostęp aby odkręcić przewód prądowy. Wtyczkę trzypinową można wypiąć zarówno od góry (od strony komory silnikowej) jak i od dołu (od strony kanału). Przewód prądowy odkręcamy kluczem nasadowym 13 na bardzo dużej przedłużce (ja spiąłem trzy przedłużki 1/4", aby dały razem ok. 30-40cm). Wkładamy klucz od strony grodzi silnikowej (od spodu). Odkręcamy zupełnie alternator. Wyjmujemy. Jest przy tym trochę kłopotu bo przewód klimatyzacji (wygięty w podkowę) przeszkadza i nie daje się odchylić bez jego deformowania. Ja aby tego nie robić podniosłem chłodnicę wody o ok. 5cm. Nie trzeba rozpinać przewodów, to pocieszające. Jak podniosłem chłodnicę, to podparłem ją po obu stronach jej mocowania-tych gumowych podkówek wkładając dwa klucze płaskie. Teraz odchylając przewód klimatyzacji da się wyjąć alternator. Przy składaniu wszystkiego z powrotem w zasadzie nie ma problemów. Ułatwieniem będzie gdy alternator przykręcimy najpierw tylko na dolną śrubę i odchylimy aby łatwiej dało się przykręcić przewód prądowy. Dopiero po tym obracamy alternator i przykręcany górną śrubę. Dodam, że sporo miałem kłopotu z nałożeniem paska wieloklinowego. Napinałem jego napinacz od strony kanału za pomocą długiej (ok. 70cm grzechotki). Piszę ten opis, bo może się komuś przyda przy naprawie. Posługując się opisem można wymianę wykonać bez problemu w ciągu 4-8 godz.