odkopię trochę bo czytam i czytam i co do kontroli
ostatnio jechałem do holandi do pracy
jechał ze mną kumpel - obaj mamy włosy długości 1mm
jechałem sobie autobanem 110-120 bo nam się nie spieszyło.
Na parkingu stał sobie radiowóz.
Przejechaliśmy - patrzymy - nie ruszyli no to luz.
ujechaliśmy ze 3 km - dogonili nas i jazda na parking.
wysiadł do nas jeden a drugi stał obok auta z ręką na gnacie
wypuścili psa z bagażnika i pytania typu ile fajek wódki itp itd
sprawdzili wszystkie dokumenty, zaglądali wszędzie gdzie się da.
po jakichś 40 minutach pojechaliśmy dalej.
VIN też sprawdzili i dowody osobiste itd itd.
żeby było śmieszniej jak wracaliśmy z holland to mieliśmy 2 takie przygody
jedną zaraz na granicy NL DE i drugą z 10km przed PL
także może nie każdy może jechać na pożyczonych tablicach. Może bez urazy dla nikogo - pan w podeszłym wieku o miłej aparycji, wygladający na mędrca przeleci przez DE bez problemu. Ja z moją mordą zawsze mam jakieś przygody jak stoją przy drodze i to nie zależy od kraju