prosze o pilna pomoc kolizja firmowym autem
#1 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 15:05
kolegów miałem dziś mala kolizje firmowym samochodem, ruszajac otworzyly sie tylne drzwi na skrzyni w Master i dupnely w autko, mam dwie opcje albo dac soja polise.. albo pokryc roznice przy ubezpieczeniu w firmowym samochodzie, tu raczej robienie na wlasna reke nia za bardzo sie oplaca...( ponizej foto ) mam pytanie dot znizek.. auto mialo kolizje w 2011 r na polisie od 2012 do pazdziernika 2013 uznane byly 50 % znizek . ile znizek poleci na wycene nowej polisy?
chcialem zakombinowac z moja polisa ale obawiam sie ze bylo by to trudne do wyjasnienia i moj ubezpieczyciel moze wyslal rzeczoznawce zeby zobaczyc moje uszkodzone auto czy sytuacja nie jest ustawione ?
rozmawialem teraz z poszkodowanym przez tel. obity samochod jest wlasnascia serwisu skody, a gosc dostal te auto na czas naprawy swopjego prywatnego. moze by zaproponowac jakas kwote kierowcy ze to on zrobil cofajac a serwis skody naprawi se to z AC ?? jak to wygląda z autami z serwisu ? wie ktoś może?
( sorki za bledy ale... lekko wk..y jestem )
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#2 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 16:12
ale jesli on to zglosi na siebie to nie wiem czy on nie traci zniżek.
#3 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 16:19
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#4 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 17:11
Obecność korozji w Omedze, zadaje kłam powszechnej opinii, iż Opel robi gówniane samochody. A one z żelaza są zrobione, to rdzewieją
#5 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 18:01
raczej nie ma co isc do serwisu skody i opisywac prawdziwy przebieg wydarzęn, bo jak znajda sprawce to nie beda chcieli bawic sie w kombinacje,
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#6 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 19:39
ustalic fakt ze on wezmie to na siebie i ze to on gdzies przyfanzolil... a ja wrecze premie $$ dla uzytkujacego auto zastepcze,co o tym myslisz?
Spróbować nie zaszkodzi, ale szkoda jest konkretna na oko kilka tysi.........
Obecność korozji w Omedze, zadaje kłam powszechnej opinii, iż Opel robi gówniane samochody. A one z żelaza są zrobione, to rdzewieją
#7 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 19:43
#8 OFFLINE
Napisany 25 września 2013 - 19:45
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#9 OFFLINE
Napisany 26 września 2013 - 15:31
rozmawialem teraz z poszkodowanym przez tel. obity samochod jest wlasnascia serwisu skody, a gosc dostal te auto na czas naprawy swopjego prywatnego. moze by zaproponowac jakas kwote kierowcy ze to on zrobil cofajac a serwis skody naprawi se to z AC jak to wygląda z autami z serwisu ? wie ktoś może?
Kolego on na siebie napewno tego nie weźmie, a jesli weźmie to będzie miał spore koszty, ponieważ w umowie najmu auta zastepczego jest adnotacja w regulaminie wypozyczania aut, że jeśli wynajmujący uszkodzi auto z własnej winy to ma tzw udział własny i w zależnosci od firmy wynajmującej może to byc kwota pomiędzy 1500-5000zł netto.
To jest własnie ochrona dla firm aut zastepczysz, aby nie kombinować takich numerów.
#10 OFFLINE
#11 OFFLINE
Napisany 26 września 2013 - 17:05
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#12 OFFLINE
Napisany 26 września 2013 - 21:39
Ubezpieczenie jest po to żeby był dupochron w razie takich sytuacji. Tu widzę że część kolegów z forum jest za tym żeby kolegę wpuścić w kłopoty. Nie daj się na to nabrać!
Podpisz poszkodowanemu oświadczenie i dalej nich się firma ubezpieczeniowa martwi.
A zniżki? cóż zniżki - jeden szczebelek w plecy przez rok a potem zapominasz o tym.
Co do punktu z czyjego ubezpieczenia ma to pójść (firmowe czy prywatne) - nie zastanawiaj się nad tym. Firma, która Cię zatrudnia na pewno Cię okrada więc nie miej skrupułów. Wiem to z autopsji.
Nie daj się! Powodzenia
#13 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 07:59
#14 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 08:11
Gangster pytanie to jeszcze nie wymuszenie , po to jest forum aby naprowadzic kolegę na własciwy tor
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#15 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 09:24
a czemu nie chcesz robic z firmowej polisy ? , raczej na pewno będą chcieli zobaczyc samochod sprawcy
Gangster pytanie to jeszcze nie wymuszenie , po to jest forum aby naprowadzic kolegę na własciwy tor
Moga patrzec na auto sprawcy ale nie musza. Dla nich najwazniejsze jest aby przyznal sie do winy, nawet telefonicznie. Mnie auta po tluczce nie ogladali. Co najwyzej ubezpieczyciel moze odmowic wyplaty odszkodowania ze wzgledu na zle zabezpieczony towar w bagazniku w ktory w dodatku byl otwarty a niepowinien. Nie kombinuj wal z firmowego. Powiedz szefowi jaka sytuacja najwyzej Ci premie utnie na znizke a z kolei auta firmowe maja wyzsze oplaty oc i wieksza ochrone znizek. Jak bedziesaz kombinowal to wyjdziesz jak zablocki na mydle.
Wysyłane z mojego HTC Dream za pomocą Tapatalk 2
#16 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 09:42
ZWYKŁY KLUBOWICZ
#17 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 10:18
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#18 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 10:32
Wysyłane z mojego HTC Dream za pomocą Tapatalk 2
#19 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 15:26
dzis po wysypie waszych odpowiedzi zrozumialem ze lepiej pokryc ta roznice i byc w swietle prawa i ubezpieczalni 100 % szczery, trudno rozwalilem auto koszty trzeba poniesc... ale macie racje lepiej z nimi nie kombinowac, zwlaszcza ze ubezpieczalnia bardzo dobrze zna swoje prawo co do wyplacania odszkodowan, ( naprawa uszkodzonego auta to koszt ok 3000 zt ) wiec lepiej wplacic te 800 , niz starac sie zaoszczedzic 500 zl i nadtawiac karku, a zwlaszcza ze jak cos nie wypali to niuja nikt sie za mna nie wstawi, dzieki panowie za podpowiedzi, ktos chetny na woodke ?
dokładniej chodzi o lakierowanko błotnika i paru innych części
do 15 km od Gliwic.
jak coś to atakować mnie na PW .
POMÓŻ ZOZKOWI I JEGO OMEDZE
#20 OFFLINE
Napisany 27 września 2013 - 20:42