Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Pijany zaparkował auto w bagażniku Omegi :(


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
76 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 03 października 2012 - 09:32

Tak tylko chciałem poinformować, ze przed wczoraj moje auto zostało skasowane. Stojąc sobie na światłach przed skrzyżowaniem, wjechał we mnie z całym impetem w tył rozpędzony Lanos, wpychając mnie tym samym w auto przede mną. Przód auta w sumie nie ma dużych obrażeń (jedynie złamana maska w dwóch miejscach i pęknięte dwa mocowania prawej lampy) tak tył już gorzej, podłoga się złamała, zderzak się rozleciał, tylne drzwi ocierają o błotnik. Pan kierujący lanosa oczywiście się zagapił, bardzo przepraszał i gdyby nie to że kierowca miał tylko 1,56 mg alkoholu przy pierwszym dmuchaniu co daje nam ok 2,5 promila. Na szczęście nam się nic nie stało, poza ogólnymi potłuczeniami i bólami. Sprawa oczywiście skończy się w sądzie, a auto jutro ogląda rzeczoznawca, ale myślę że szkoda całkowita. Tak więc wydaje mi się, że przygoda z omegą jako autem się zakończyła.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#2 OFFLINE   ZAHIR666

ZAHIR666

    3.0 w Złomedze i Calibrze

  • 1 550 postów
  • Dołączył: 29-01-2008
  • Skąd: Sto(L)yca
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 03 października 2012 - 10:48

Można to naprawić ale koszta też spore. A Omega jest wyjątkowo niewdzięcznym autem do wyciągania. To masywna krowa.
Dostaniesz na bank szkodę całkowita, ciekawe ile dadzą hehe resztę sprzedać w całości bądź na części.

#3 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 03 października 2012 - 10:55

Mój kolega prawnik radzi w tej sytuacji iść do lekarza, zdobyć skierowanie na rehabilitację, wtedy można uzyskać kasę z tytułu odpowiedzialności sprawcy za uszczerbek na zdrowiu. Zero tolerancji dla pijaków.

#4 OFFLINE   DaVePGN

DaVePGN

    Drift King

  • 4 228 postów
  • Dołączył: 17-02-2009
  • Skąd: PGN
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 03 października 2012 - 11:18

Ulalalaa, masakra. Dobrze, ze wam sie nic nie stalo.

Na szczęście nam się nic nie stało, poza ogólnymi potłuczeniami i bólami.

Tak, jak kolega wyzej radzil, idzcie do lekarza., za narazenie zdrowia tez sa odszkodowania niemale.

#5 OFFLINE   ZAHIR666

ZAHIR666

    3.0 w Złomedze i Calibrze

  • 1 550 postów
  • Dołączył: 29-01-2008
  • Skąd: Sto(L)yca
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 03 października 2012 - 12:08

A po czasie to też tak sie da?
Bo myślałem że przy samym wypadku trzeba takie jakieś bóle etc zgłosić bo potem to już lipton...

#6 OFFLINE   qkasperq

qkasperq
  • 223 postów
  • Dołączył: 13-02-2010
  • Skąd: Radom/Białobrzegi

Napisany 03 października 2012 - 12:47

da sie bo podczas wypadku dział organizm w stresie wiec nic dziwnego ze ludzie przychodza do lekarza po skierowanie do ortopedy i tam dostaja skierowanie RTG i trzeba mówić ze boli kregosłup itp mozna nawet za samo takie udawanie dosatć do 2500zł


a jak byc miał wycene i chciał auto sprzedac odezwij się do mnie jestem zainteresowany zakupem uszkodzonego pojazdu
pierwsza Omega B 1996r. 2.0 16Vmanual kombi
obecnie Omega B Fl 2001r. 3.2 V6 automat sedan


WYPADEK - przeczytaj jak pomóc lub zachować się podczas takiej sytuacji.
http://www.straz.szczecin.pl/rz/wypadek.pdf


#7 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 03 października 2012 - 13:26

Żona była w szpitalu 3 dni na obserwacji, mnie boli szyja i kręgosłup. Na szczęście tomografia i RTG nic nie wykazały. Wszystkim zajęła się firma EuCO, nigdy nie załatwiałem spraw w ten sposób, zobaczymy co są w stanie osiągnąć.

Jutro auto obejrzą zobaczymy co powiedzą, szkoda tylko ze większość podzespołów jest nowa i kosztowała nie małe pieniądze. Pora zmienić auto chyba.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#8 OFFLINE   mjwmierzwiak

mjwmierzwiak
  • 134 postów
  • Dołączył: 31-05-2012
  • Skąd: Lubsko
  • Województwo: lubuskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.6i C26NE

Napisany 03 października 2012 - 14:21

odszkodowanie można nawet po dłuższym czasie uzyskać. około 4 lata temu mój dziadek został potrącony na przejściu dla pieszych. żadnej kasy nie było, rok temu sama z siebie zadzwoniła firma i powiedziała tak " my się tym zajmiemy ale 30% dla nas" dostali wszystkie dokumenty i po około 3 tygodniach była rozprawa w sądzie i odszkodowanie było nie małe bo około 5 tys zł na czysto

#9 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 03 października 2012 - 16:00

przygoda z omegą jako autem się zakończyła

Gratulować, czy kondolencje składać :hmmm:

#10 OFFLINE   lucas

lucas
  • 387 postów
  • Dołączył: 24-12-2011
  • Skąd: Warszawa

Napisany 03 października 2012 - 16:13

To teraz tylko wycena szkód, wypłata odszkodowania i telefon do Beasta dzielą Cię od kolejnej omegi ;)

#11 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 03 października 2012 - 16:21

Autem jeździłem dwa lata, przejechała ze mną wystarczająco dużo, więc jakoś mi jej nie szkoda, można powiedzieć ze się zwróciła. Można się chyba cieszyć :D, jednak sentyment zostanie. Najbliższe tygodnie pokażą jak się sprawa rozwiąże, omegi nie kupię na pewno, bo nie mam zwyczaju kupować tego czym już jeździłem, trzeba sprawdzić inne marki :D
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#12 OFFLINE   muminek

muminek

    Dobry, Lepszy, Omega...

  • 605 postów
  • Dołączył: 02-09-2011
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 03 października 2012 - 19:26

Hmmm... Nie rozumiem... Skoro jestes poszkodowany to dlaczego szkoda calkowita??

Dzwonilem przed chwila do mojej ubezpieczycielki i przedstawilem jej sprawe... Powiedziala ze Ciebie nic nie powinno obchodzic, masz dostac samochod w idealnym stanie nawet jesli naprawa przekracza wartosc samochodu... Jesli naprawialbys to z AC bo np rozwaliles tyl cofajac to co innego ale w takim przypadku "wali Cie" ile to bedzie kosztowalo...

Wyobraz sobie sytuacje: osoba niepelnosprawna lub osoba zarabiajaca samochodem na zycie... Wjezdza w nia pijak, ubezpieczyciel mowi "szkoda calkowita" i wyplaca jakies grosze... Te osoby sa wyjete z zycia... A co zawinily?? Dlaczego maja ponosic jakiekolwiek koszty nie swojej winy??

Ogolnie mozesz wstawic Omege do naprawy nawet w ASO i musza Ci to doprowadzic do porzadku... Tak zrobil moj ojciec z VW Polo z 1997 r.... Po jakims czasie zadzwonili z ubezpieczalni, grozili sprawa w sadzie, ojciec powiedzial ze moze im nawet pomoc w pisaniu pozwu... Po 7-10 dniach zaproponowali zeby wybral sobie samochod do 15.000 i oni to sfinansuja bo kosztorys wyszedl 21.000 po cenach ASO... Teraz ojciec jezdzi Combo z 2002 roku...

#13 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 03 października 2012 - 19:55

Hmmm... Nie rozumiem... Skoro jestes poszkodowany to dlaczego szkoda calkowita??

Dzwonilem przed chwila do mojej ubezpieczycielki i przedstawilem jej sprawe... Powiedziala ze Ciebie nic nie powinno obchodzic, masz dostac samochod w idealnym stanie nawet jesli naprawa przekracza wartosc samochodu... Jesli naprawialbys to z AC bo np rozwaliles tyl cofajac to co innego ale w takim przypadku "wali Cie" ile to bedzie kosztowalo...

Wyobraz sobie sytuacje: osoba niepelnosprawna lub osoba zarabiajaca samochodem na zycie... Wjezdza w nia pijak, ubezpieczyciel mowi "szkoda calkowita" i wyplaca jakies grosze... Te osoby sa wyjete z zycia... A co zawinily?? Dlaczego maja ponosic jakiekolwiek koszty nie swojej winy??

Ogolnie mozesz wstawic Omege do naprawy nawet w ASO i musza Ci to doprowadzic do porzadku... Tak zrobil moj ojciec z VW Polo z 1997 r.... Po jakims czasie zadzwonili z ubezpieczalni, grozili sprawa w sadzie, ojciec powiedzial ze moze im nawet pomoc w pisaniu pozwu... Po 7-10 dniach zaproponowali zeby wybral sobie samochod do 15.000 i oni to sfinansuja bo kosztorys wyszedl 21.000 po cenach ASO... Teraz ojciec jezdzi Combo z 2002 roku...


Dzięki za zwrócenie uwagi, jutro się wszystkiego dowiem. Poinformuje co i jak.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#14 OFFLINE   muminek

muminek

    Dobry, Lepszy, Omega...

  • 605 postów
  • Dołączył: 02-09-2011
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 03 października 2012 - 20:18

Po prostu twardo sie postaw i powiedz ze nie jestes niczemu winny i masz w d..ie ze ich to tyle wyniesie... Na zasadzie "wali mnie to, ja mam miec sprawny samochod"...

Jesli powiedza Ci ze koszt naprawy wyniesie wiecej niz wartosc samochodu to "co mnie to obchodzi, ma dla mnie wartosc sentymentalna i byl w idealnym stanie" :D

To nie jest z Twojego OC... Mozesz sie jeszcze klocic o odszkodowanie za straty spowodowane tym ze nie miales samochodu... Czesto taksowkarze sie o to upominaja i dostaja... Sa stratni, nie mogli zarabiac, dziennie zarabiali tyle a tyle i prosze mi pokryc straty... W niektorych firmach sie zgadzaja a w niektorych opiera sie o sad ale sady sa w wiekszosci przypadkow po stronie poszkodowanego...

#15 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 05 października 2012 - 11:54

dal zainteresowanych fotki auta http://speedy.sh/atn3R/omega.zip
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#16 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 05 października 2012 - 14:32

łeeeeee myślałem że totalnie tył zniszczony... Ale mechanicy nie takie samochody wyciągali ;) :D

#17 OFFLINE   cruel

cruel

    nawet gdy będę kroczył...

  • 214 postów
  • Dołączył: 19-06-2010
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Y22XE

Napisany 05 października 2012 - 15:08

Wyklepać to się da i wiatę przystankową na coś co będzie jeździło. Ja osobiście nie mam ochoty jeździć czymś wyklepanym. Najbardziej mnie martwi ten zrolowany bagażnik, na zdjęciach nie widać, ale mocno się zwinął. Teraz czekamy na odpowiedz od likwidatora.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czas jest wartościowszy od pieniędzy. Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.

#18 OFFLINE   kaskader83

kaskader83

    Przygoda z Omegą twała 11 lat...

  • 898 postów
  • Dołączył: 22-03-2007
  • Skąd: Opole
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 06 października 2012 - 09:25

W takiej sytuacji zanim likwidator przyjdzie wywaliłbym jeszcze napinacze pasów by na bank wyszła całkowita.Przy najbliższej okazji (a szukam takowej :) ) jak tylko trafi się coś takiego to tak właśnie zrobię.To usłyszałem od jednego likwidatora że warto bo to obniża mocno wartość "wraku" i wtedy wychodzisz sporo do przodu.Ważne żeby wartość auta przed kolizją była jak najwyższa a po kolizji jak najniższa wtedy bierzesz kasę z ubezpieczalni i masz 2 możliwości.Pierwsza - Sprzedajesz "wrak" i masz z głowy a Druga to robisz ją jak najniższym kosztem i szukasz jelenia który to kupi oczywiście jako bezwypadkowe za dobrą cenę ( powiedzmy około 1000zł taniej niż średnia cena danego rocznika).
I ty możesz zostać Klubowiczem.
Jak?? => Tak!!

#19 OFFLINE   slawko76

slawko76

    NIECH ŻYJE BAL!!!!!!!!!!!

  • 406 postów
  • Dołączył: 16-06-2009
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 2.6i C26NE

Napisany 06 października 2012 - 10:31

robisz ją jak najniższym kosztem i szukasz jelenia który to kupi oczywiście jako bezwypadkowe za dobrą cenę

:masakra:

#20 OFFLINE   andzg

andzg
  • 1 373 postów
  • Dołączył: 09-02-2009
  • Skąd: Zielona Góra

Napisany 06 października 2012 - 10:39

Super porady :brawo: Najlepiej jeszcze aby sprzedać tu na forum, bo przecież od forumowicza warto kupić, bo fura zawsze idealna :hihi: