piątek 13go
#1 OFFLINE
#2 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 18:53
#3 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 18:55
Piotrek, i to jest najwazniejsze.żona cała..
Auto to tylko kupa blachy i plastiku. Najwyzej bedzie nastepne jezeli tego sie nie da odratowac (nie wiem czy dobrze widze ale slupek chyba popchnal dach w gore).
#4 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 19:02
za duża prędkość na mokrym zakręcie, potem pewnie zamiast zdjąć nogę z gazu jak **** wpadła w poślizg do końca trzymała gaz.. obróciło o 180 stopni i prawą stronę udeżyła w ogrodzenie.. co ciekawe.. na ogrodzeniu ani śladu..
Trafiła idealnie klamką.. ale słupek mocno poszedł do środka.. gdyby to jeszcze było z czyjegoś OC to spoko, ale tak to niestety.. żyletki..
#5 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 19:11
Reakcja typowa do auta FWD...potem pewnie zamiast zdjąć nogę z gazu jak **** wpadła w poślizg do końca trzymała gaz..
Stalo sie i nic juz nie poradzisz. Najwazniejsze ze zona cala.
Btw, na jednym foto widac namiot... Chyba to sie nie przytrafilo na urlopie?
#6 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 19:17
pojechała do sklepu z domu.. ja nie pojechałem, bo byłem po 1 piwie.. do sklepu mam 1000m.. i nie wiem czy być z siebie dumnym, że nie pojechałem, czy co...
co do reakcji.. nie wiem jaka była ale tak przypuszczam..
#7 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 21:16
Najwazniejsze ze zona cala.
i to w tej całej sytuacji powinno Cię pocieszać.
Auto można odratować. Najlepiej byłoby kupić (lub wziąć od kogoś - bo tego ludzie się pozbywają po rozbiórkach) zdrową zarejestrowaną budę i przełożyć wszystko ze swojej.
#8 OFFLINE
Napisany 13 lipca 2012 - 21:29
Chomiczku w tym temacie to naprawde teraz nie mysl o tym czy powinienes pojechac czy nie.nie nie..
pojechała do sklepu z domu.. ja nie pojechałem, bo byłem po 1 piwie.. do sklepu mam 1000m.. i nie wiem czy być z siebie dumnym, że nie pojechałem, czy co...
co do reakcji.. nie wiem jaka była ale tak przypuszczam..
W większosci kolizji tak słyszałem: " a moze trzeba było jechac wczesniej, a moze inna drogą".
Poprostu takie przeznaczenie i koniec, najważniejsze że tracisz tylko omesie, a z żonką nadal dalsze wspólne życie i to najważniejsze.:jump:
#9 OFFLINE
Napisany 14 lipca 2012 - 14:43
#10 OFFLINE
Napisany 14 lipca 2012 - 14:51
#11 OFFLINE
Napisany 14 lipca 2012 - 16:44
IMO Panie powinny mieć własne samochody i będzie po problemie
Moja Pani właśnie miała-jest na złomie
#12 OFFLINE
Napisany 14 lipca 2012 - 18:30
#13 OFFLINE
Napisany 14 lipca 2012 - 20:29
Jak Ci taka pani wpadnie do omy SUVem to juz nie zdazysz nawet zmienic zdania... Moje poprzednie auto zakonczylo zywot dzieki niewiascie dosiadajacej tylko E30Ja uważam, że kobiety powinny jeździć TYLKO dużymi autami typu SUV
Nie wazne jaka plec - jedni sie na drodze lepiej odnajduja niz drudzy.
#14 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:10
ja wracając z nią po imprezie kilka razy zwracałem jej uwagę, że 'docina' zakręt w połowie.. po prostu bierze za mały promień skrętu i w połowie zakrętu pociąga kierownice w prawo, bo okazuje się, że nie zmieści się w zakręcie, wg. mnie robi to nerwowo i bez płynności.. wiele razy jej mówiłem, że na mokrej drodze będzie miała 'kuku'.. de facto zawsze tak robiła na innym zakręcie niż teraz, no ale nie zmienia to faktu, że mogła tak zrobić.. inna kwestia, że za pewne nie zdjęła nogi z gazu w chwili jak jej tył wpadł w poślizg, przy tylnym napędzie zdjęcie nogi z gazu rozwiązuje wiele problemów.. Co do samego zakrętu.. jechałem tam wczoraj.. i zastanawiam się czy coś nie było wylane na nim, bo w to samo ogrodzenie co ona ktoś inny wpadł dosłownie 10m od miejsca gdzie ona walnęła.. z tym, że uszkodzone zostały 3 przęsła ogrodzenia.. więc i pewnie straty w samochodzie były większe..
#15 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:18
ja uważam, że nie ma znaczenia czy Pan czy Pani.. kwestia objeżdżenia, doświadczenia..
ja wracając z nią po imprezie kilka razy zwracałem jej uwagę, że 'docina' zakręt w połowie.. po prostu bierze za mały promień skrętu i w połowie zakrętu pociąga kierownice w prawo, bo okazuje się, że nie zmieści się w zakręcie, wg. mnie robi to nerwowo i bez płynności.. wiele razy jej mówiłem, że na mokrej drodze będzie miała 'kuku'.. de facto zawsze tak robiła na innym zakręcie niż teraz, no ale nie zmienia to faktu, że mogła tak zrobić.. inna kwestia, że za pewne nie zdjęła nogi z gazu w chwili jak jej tył wpadł w poślizg, przy tylnym napędzie zdjęcie nogi z gazu rozwiązuje wiele problemów.. Co do samego zakrętu.. jechałem tam wczoraj.. i zastanawiam się czy coś nie było wylane na nim, bo w to samo ogrodzenie co ona ktoś inny wpadł dosłownie 10m od miejsca gdzie ona walnęła.. z tym, że uszkodzone zostały 3 przęsła ogrodzenia.. więc i pewnie straty w samochodzie były większe..
Piotr- powinienes sie cieszyc ze zona cala. rozumiem rozgoryczenie ale szukanie winnych nic tu nie da. trzeba wyciagnac wnioski i zyc dalej mądrzejszy o taka rzecz. kup zonie przednionapedowe auto bo po twoim opisie widac ze raczej tylem nie powinna jezdzic.
#16 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:39
#17 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:43
IMO Panie powinny mieć własne samochody i będzie po problemie
własne samochody i własną odrębną sieć dróg :-P
#18 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:45
Tak na poważnie Chomik było minęło. Skończyło się i tak szczęśliwie uważam. Teraz tylko wyciągnąć z tego lekcję i korzystać na przyszłość.
#19 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 08:54
Tak.Zawsze powiadam,że auta i kobiety sie nie pożycza.Teraz tylko wyciągnąć z tego lekcję i korzystać na przyszłość.
#20 OFFLINE
Napisany 15 lipca 2012 - 10:02
Tak.Zawsze powiadam,że auta i kobiety sie nie pożycza.
i grzebienia