Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Zmiana zachowania.


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
9 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   Gregigregi

Gregigregi

    Szukam Omegi

  • 227 postów
  • Dołączył: 12-06-2009
  • Skąd: Poole,Dorset
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 05 października 2011 - 22:45

Moj synek ma 17 miesięcy.
Do ostatniego tygodnia nie dawal nam zadnego powodu do zmartwien a raczej same powody do radosci.Od urodzenia zasypial bez zadnych problemow-gdy budzil sie w nocy wystarczylo mu podac butelke z piciem i zasypial spokojnie,zadnych kolek,zabkowanie wogole nas ominelo szerokim lukiem-zabki poprostu same sie pojawiły.Dziecko idealne.
Od jakiegoś tygodnia wszystko sie zmieniło.Na wszystkie zakazy reaguje płaczem-czasami potrafi płakać ok godziny jak mu się czegoś odmówi.Budzi sie w nocy z płaczem i gdy żonka wchodzi do niego do pokoju już stoi w łóżeczku i czeka aby go wziasc na ręce.Na widok butelki z piciem krzyczy.Proby jakiegokolwiek położenia go spać kończą się przeraźliwym krzykiem.Uspokaja się dopiero na rekach.Przytula się jakiś czas i dopiero udaje się go położyć spać.Tak jest co noc od ostatniego tygodnia.Spać chodził regularnie o tej samej porze.Dostawał butelkę i sam biegł do łóżeczka-teraz próby położenia kończą się krzykiem i trzeba z nim siedzieć i go uspokajać nim zaśnie.Z dziecka idealnego w przeciagu tygodnia zrobił się niesforny ryczek.
Martwi mnie ta naglą zmiana.Zawsze okazujemy mu dużo miłości.Często go przytulamy itp.Ma wszystko czego praktycznie zapragnie.Czasami mu się czegoś stanowczo odmawia ale to tyle.W domu mamy dobra atmosferę.Nie kłócimy się,czasami się posprzeczamy wiadomo jak każdy ale nie drzemy się na siebie.
Ludziska poradźcie coś.Moze mniej zakazów.Moze byc bardziej pobłażliwym...
Stanowcze nie dla takiego malucha to zbyt dużo...?

#2 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 05 października 2011 - 23:04

Ma wszystko czego praktycznie zapragnie

Może za dużo?

gdy żonka wchodzi do niego do pokoju już stoi w łóżeczku i czeka aby go wziasc na ręce

To już nie niemowlę, tylko niemowlę starsze, ma nogi i mówi, a nie zabawka.

#3 OFFLINE   Gregigregi

Gregigregi

    Szukam Omegi

  • 227 postów
  • Dołączył: 12-06-2009
  • Skąd: Poole,Dorset
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 05 października 2011 - 23:17

To już nie niemowlę, tylko niemowlę starsze, ma nogi i mówi, a nie zabawka.[/QUOTE]

to oczywiste ale co to ma wspólnego z braniem na ręce.Niemowlaka się nie bieze? No i jak dziecko moze być zabawka??
Nie czytałeś chyba całego postu-budzi się w środku nocy a chodziło mi o to ze wystarczyło mu dać pic i szedł spać.Tak było od urodzenia do poniedziałku...

#4 OFFLINE   Karburator

Karburator
  • 855 postów
  • Dołączył: 16-03-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 06 października 2011 - 08:00

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, pocieszę cię, że jak podrośnie znów cię czymś zaskoczy, mam dwoje, swoje wiem:):):)

#5 OFFLINE   ramus2

ramus2
  • 11 postów
  • Dołączył: 26-12-2008
  • Skąd: Nowogard

Napisany 06 października 2011 - 09:27

Dzieci czasem są nieprzewidywalne:) Nie wszystko czasem idzie po naszej myśli. Podam Ci przykład ze swojego życia. Mój najstarszy syn ( a mam ich trójeczkę) kiedy miał jakieś pół roku zachowywał się jak każde dziecko. Po jakimś czasie zupełnie się zmieniło jego zachowanie tzn. budził się z "zegarkiem w ręku" gdzieś o północy i tak jak piszesz...płacz.
Kiedy kogoś z nas zobaczył od razu banan na buzi, tez chciał na ręce, bawił się z nami, bawił się zabawkami, śmiał się... Z żoną na zmianę siedzieliśmy z nim, bo wiadomo nic na siłę...dziecku nie wytłumaczysz że ma spać, bo Ty idziesz rano do pracy...Postanowiliśmy to przeczekać. Ot, zwykłe rodzicielstwo. Dodam, że w dzień nie było dziecka, bo odsypiał nocne eskapady:) Po jakimś czasie znów wszystko wróciło do normy.
Życzę dużo zdrówka dla maleństwa i cierpliwości dla rodziców.

#6 OFFLINE   Patrycja

Patrycja
  • 230 postów
  • Dołączył: 14-05-2010
  • Skąd: Łódź/ Skierniewice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 06 października 2011 - 09:54

Może przyczyna tkwi w czymś innym. Chodzi mi o to czy się dziecko nie wystraszyło czegoś bądź kogoś, co ma w swojej pamięci i poprzez pryzmat przebudzenia czy zakazów widzi pewną sytuację.
Kobieta za kierownicą to Bogini!
Pasażerowie się modlą, przechodnie - żegnają!

#7 OFFLINE   ramus2

ramus2
  • 11 postów
  • Dołączył: 26-12-2008
  • Skąd: Nowogard

Napisany 06 października 2011 - 10:07

To co napisała Patrycja83 ma sens. Sięgnijcie pamięcią wstecz, może było jakieś zdarzenie, które było dla dziecka czymś nieprzyjemnym.

#8 OFFLINE   iwonka

iwonka
  • 540 postów
  • Dołączył: 01-10-2008
  • Skąd: jeszcze dalej niż koniec świata
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 06 października 2011 - 11:25

a ja powiem ci tak :moi znajomi przechodzili podobny schemat z dzieckiem jak u ciebie : potrafił w ciagu dnia bawić sie i niespodziewanie zaczynał płakać trwało to jakaś dłuzsza chwilę potem mijało,w nocy było podobnie płakał i nie wiadomo o co chodziło ,chodzili po różnych lekarzach,robili przeróżne cudaczne badania i nic nie wskazywało na jakąkolwiek chorobę,brane było pod uwage również wystraszenie dziecka przez coś lub kogoś,nawet myśleliśmy ze ktoś dzieciaka "zauroczył" ,nikt nie znalazł żadnej przyczyny takiego zachowania- w końcu odpuścili sobie łażenie po lekarzach i po jakimś czasie wszystko minęło ,trochę to trwało ale dziecko jak to mówi lekarz "wyrosło" z tego,widocznie miało taki etap w życiu

dla was rada: podejdźcie do pediatry i zapytajcie o takie zachowanie,albo beda badania albo każe przeczekać
pozdrawiam

#9 OFFLINE   kocyk

kocyk

    watching you

  • 9 202 postów
  • Dołączył: 01-03-2009
  • Skąd: SZ (Zabrze)
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 06 października 2011 - 15:51

.Budzi sie w nocy z płaczem i gdy żonka wchodzi do niego do pokoju już stoi w łóżeczku i czeka aby go wziasc na ręce.Na widok butelki z piciem krzyczy.Proby jakiegokolwiek położenia go spać kończą się przeraźliwym krzykiem.Uspokaja się dopiero na rekach.Przytula się jakiś czas i dopiero udaje się go położyć spać.Tak jest co noc od ostatniego tygodnia.Spać chodził regularnie o tej samej porze.Dostawał butelkę i sam biegł do łóżeczka-teraz próby położenia kończą się krzykiem i trzeba z nim siedzieć i go uspokajać nim zaśnie.

.Z dziecka idealnego w przeciagu tygodnia zrobił się niesforny ryczek.


po prostu potrzebuje bliskości , u nas doszło do tego że mały praktycznie śpi z nami , a łóżeczko stoi puste , zasypia na rękach , kładziemy go do łóżeczka ale po pierwszym przebudzeniu jest już z nami i tak już zostaje do rana , nie przejmuj się tym , dzieci po prostu przechodzą co jakiś czas pewien etap rozwoju i w różny sposób się to objawia , najlepszy jest etap małego niszczyciela :tank:

to wszystko to jest normalne zachowanie , wiem bo mam jeszcze dwunastoletnią córkę i z nią było podobnie , no może tak nie rozrabiała jak mały :)

   post-6508-0-52963300-1485200684.jpgUrbino 18
 

Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz. :p


#10 OFFLINE   Gregigregi

Gregigregi

    Szukam Omegi

  • 227 postów
  • Dołączył: 12-06-2009
  • Skąd: Poole,Dorset
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 06 października 2011 - 15:53

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, pocieszę cię, że jak podrośnie znów cię czymś zaskoczy, mam dwoje, swoje wiem:):):)

Poprostu zaskoczyła mnie ta nagla zmiana.Myśleliśmy ze może my coś zrobiliśmy nie tak...
Poczekamy jakiś czas.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzieki za podpowiedzi.