Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Pękła szyba czołowa


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
82 odpowiedzi na ten temat

#81 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 08 marca 2012 - 10:29

z którymi każdy ma "hocki klocki" i zawsze próbują zwalić winę na klienta

A to ciekawostka, kupuję buty od parudziesięciu lat i nigdy nie musiałem ich reklamować. Może to problem z tytułu: jakość = cena, przemyśl to :hmm:

#82 OFFLINE   andzg

andzg
  • 1 373 postów
  • Dołączył: 09-02-2009
  • Skąd: Zielona Góra

Napisany 08 marca 2012 - 14:01

A ten pomysł to skąd z doświadczenia, czy zasłyszenia?

Ten pomysł z doświadczenia.

Przy krzewieniu takiego myślenia nawet nie wiesz jak szkodzisz.
Po pierwsze, idealnie kreujesz sprzedawców cwaniaków, bo po co ma uznać reklamację skoro i tak kupujący nic mu nie zrobi
Po drugie zniechęcasz do działania i chyba nie ma nic gorszego.


Złe mnie zrozumiałeś. Absolutnie nie chronię sprzedawców cwaniaków, a wręcz przeciwnie - wszelkie podobne problemy (których de facto jestem ofiarą) załatwiam zgodnie ze swoją wiedzą, co w zasadzie pokrywa się z m.in. Twoimi radami.

1. Napisanie pisma i wysłanie go pocztą - pół godziny roboty, dwa tygodnie spokojnego czekania, jest duża szansa, że skończy się na tym jednym piśmie. Warto czy nie warto?


dokładnie tak. Ale zauważ, że nie każdy może pozwolić sobie na czekanie aż dwa tygodnie.

3. Sprzedawca odpisuje nie uznając reklamacji, pozostaje rzeczoznawca - ile czasu tu trzeba poświęcić? Godzinę, dwie? Więcej Dawid spędzi na forum i dumając co ma zrobić, zamiast działać. Z opinią rzeczoznawcy znowu zrobi bardzo dużo, na co poświęci kolejne pół godziny


Zauważ, że w takim przypadku koszt rzeczoznawcy leży po stronie poszkodowanego. Jeżeli natomiast warsztat zmięknie, lub Sąd orzeknie winę wykonawcy usługi, ten koszt jest oczywiście zwracany.

4. Opcja pesymistyczna, idzie do sądu. Sądy w tej kwestii działają bardzo sprawnie i szybko.


A widzisz, mimo sprawnego przygotowania i pełnych, niezbitych dowodów, sprawa wcale nie musi zakończyć się szybko i sprawnie. Wiem to z własnego doświadczenia.

Dość długo interesuję się kwestią reklamacji i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby którykolwiek ze sprzedawców chciał iść do sądu- pomyśl ile traci sprzedawca który zamiast pracować musi iść do sądu, przygotować się do rozprawy (za Ciebie zrobi to rzecznik).


Mi zdarzyło się dwa razy ( na okóło 10 reklamacji w rodzinie)- raz poszło sprawnie, a raz gdzie wszystko jest dużo bardziej klarowne i proste ciągnie się i dopiero widać światełko w tunelu.

Podsumowując, przedstawiłeś sprawę od strony prawnej bardzo dobrze:). Warto walczyć o swoje i nie dawać się robić w balona. Ale gdy sprawa nie toczy się o duże pieniądze, a fuszerka zakładu w sposób znaczny utrudnia nam byt lub zarabianie pieniędzy, to trzeba to indywidualnie przekalkulować, jeśli zakład nie chce załatwić sprawy szybko i po dobroci. Absolutnie nie zachęcam nikogo do znieczulicy i do niereagowania na podobne problemy.

Przedstawiłeś sprawę bardzo optymistycznie, kiedy wszystko idzie po myśli. Ja uważam, że trzeba być też przygotowanym na scenariusze pesymistyczne i powyżej opisałęm taką pesymistyczną drogę do sukcesu lub też porażki.
Zauważ, że rzeczoznawca przy wnikliwej ocenie może znaleźć np rdzę na podszybiu, lub cokolwiek innego, co również MOGŁO się przyczynić do pęknięcia. Jak myślisz, co wtedy orzeknie Sąd? Ja pewności nie mam...

Uważam jednak, że zakład zmięknie i wstawi za darmo szybę Dawidowi i tego mu życzę.
Tyle mojego w temacie

#83 OFFLINE   kaskader83

kaskader83

    Przygoda z Omegą twała 11 lat...

  • 898 postów
  • Dołączył: 22-03-2007
  • Skąd: Opole
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 09 marca 2012 - 10:04

A to ciekawostka, kupuję buty od parudziesięciu lat i nigdy nie musiałem ich reklamować. Może to problem z tytułu: jakość = cena, przemyśl to


Właśnie niestety nie...Najtańsze buty jakie kupuję są w przedziale cenowym 300-350zł/para...Tańszych nosić nie mogę (problemy zdrowotne). Akurat w temacie "butowym" problem leży gdzieś indziej bo one się po prostu błyskawicznie zużywają z tego względu że jak rano zostają ubrane to dopiero wieczorem zdjęte...Nie mniej jednak gwarancja obejmuje okres dwuletni w związku z czym wykorzystuję swoje przywileje.Choć nie do końca bo też nie robię tak że bez przerwy wymieniam.Robię to na zasadzie jedna para kupiona - jedna wymiana.Choć w sklepie ostatnio mi powiedzieli że chyba skrócą mi okres gwarancji bo pośród klientów kupujących buty "z wyższej półki" tylko ja jeden składam reklamacje.Ale jest prosta sprawa może inni kupują bo chcą i nie eksploatują ich tak jak ja, a ja kupuję bo muszę...To chyba tyle z OT bo chyba temat o szybie a nie o butach :)
I ty możesz zostać Klubowiczem.
Jak?? => Tak!!