cześć
w klusce czas na zmianę oleju, a ze względu na przebieg (ponad 300 tyś) i jego klasę
lany pełen sysntetyk shella (bardzo wysoka cena)
i albo leje to samo
albo 10w40 shella
albo mobil 5w40 (ta sama cena co shell 10w40)
co radzicie??
0
2,5td - shell półsyntetyk czy mobil syntetyk??
Rozpoczęte przez
robaczek
, 22 wrz 2010, 17:52
7 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
#2 OFFLINE
Napisany 22 września 2010 - 18:05
10w40 chyba lepiej nie wazne jakiej marki.Tez mam juz ponad 300tys. nastukane.Ja jezdze na Lotosie 10w40 i nie narzekam i nie jest drogi.Od zmiany do zmiany dolewam te pol litry co zostaje z 7litrow zakupionych na wymiane choc nie musze bo jescze dolnego nie lapie.A 5w40 jest rzadszy a przy tym przebiegu chyba nie bedzie naj lepszy.
#3 OFFLINE
Napisany 22 września 2010 - 18:24
jak kupiłem omege 214tyśkm lałem 5w40mobil i od wymiany do wymiany ok1.5-2litrów wypiła, zmiana co ok12tyśkm, teraz mam 270tyś i było ok, raz zalałem lotos 10w40 i tak turbo wyło i wydawało mi sie że silnik głośniej się tłucze więc bardzo szybko wróciłem do 5w40, jak lałeś 5w40 to wydaje mi się że warto zostać przy tym
#4 OFFLINE
Napisany 22 września 2010 - 18:35
jak kogoś nie stać na odpowiedni olej to niech się przeniesie na Malucha. W tej kwestii nie ma oszczędzania. Chociaż te traktorki TD z lat 90tych to 300 000 mają przejechane licznikowo + min. 100 000 cofane i o tym trzeba pamiętać.
#5 OFFLINE
Napisany 22 września 2010 - 19:14
A ile Ci pali oleju od wymiany do wymiany? Ja bym na Twoim miejscu pozostał przy syntetyku i to jak najdłużej się, na dodatek cieszył sie silnikiem w dobrej kondycji i jego najlepszą ochroną. Poza tym jeśli martwi Cie duży przebieg to wlej Valvoline Maxlife 5w40 syntetyk. Jest na forum wątek o jego pozytywnym wpływie na silniki z dużymi przebiegami; tyle że tam mowa jest o półsyntetyku 10w40.
#6 OFFLINE
Napisany 22 września 2010 - 20:17
no i pamietajcie że półsyntetyk to bardziej pół mineralny najczęściej w proporcjach mineral-syntetyk 70/30.
#7 OFFLINE
Napisany 23 września 2010 - 16:01
Proporcje to przeważnie tak jak piszesz z tym że syntetyka w półsyntetyku przeważnie nie ma. Półsyntetyk = 70% mineralny + 30% mineralny po hydrokrakingu. Ot taka marketingowa ściema z tym "pół" i "syntetyczny" bo ani on pół ani syntetyczny. Większość syntetyków na rynku również nie jest olejami syntetycznymi a jedynie przetworzonymi bazami mineralnymi. Te prawdziwe 100% syntetyki (nie mineralne hydrokrakingowe) są bardzo drogie i jest ich na rynku niewiele.
#8 OFFLINE
Napisany 13 października 2010 - 22:32
Ja jeździłem na Castrolu Magnatec 10W40 (Oma ma ponad 300tys.), teraz jeżdżę na Castrolu 5W40. Żadnych ujemnych skutków. Ja osobiście jak auto miało by zalany syntetyk to bym zmienił też na syntetyk.