Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

co sądzicie o ludziach którzy jeżdżą po dopalaczach i czy Wam się to zdarzyło?


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
79 odpowiedzi na ten temat

#41 OFFLINE   Boscorelli

Boscorelli

    Jest blacha musi być rdza

  • 464 postów
  • Dołączył: 17-07-2008
  • Skąd: Bełchatów
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 22 września 2010 - 22:11

jak mozna brac takie dziadostwo

Nigdy mi sie nie zdarzylo brac


Skoro nigdy nie brałaś, a raczej paliłaś to skąd możesz wiedzieć, że to dziadostwo, wydaje CI się, znasz z opowieści ludzi którzy także nie mieli z tym nigdy do czynienia, czy po zachowaniu tego znajomego wnioskujesz że to "szatańskie nasienie"?

#42 OFFLINE   DAN82

DAN82
  • 145 postów
  • Dołączył: 19-02-2010
  • Skąd: Hoorn [NL]

Napisany 22 września 2010 - 22:32

Po naszych drogach jeżdżą kierowcy pod wpływem środków działających jak narkotyki. I nie łamią prawa. Ale nawet gdyby łamali, to policja nie ma testów do wykrywania takich prochów.

http://www.nto.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=NO&Date=20100922&Category=REGION&ArtNo=599318807&Ref=AR&border=0&MaxW=280

(Fot. Witold Chojnacki)

O problemie dopalaczy mówi się od ponad dwóch lat. Wtedy, jak grzyby po deszczu, w całym kraju, w tym także na Opolszczyźnie zaczęły powstawać sklepy oferujące środki działające jak narkotyki.

Można je kupować i zażywać, bo nie ma ich na liście środków psychotropowych i odurzających w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Powód jest banalny: chemiczne nowinki wyprzedzają skostniałe prawo.

- To tak, jak z dopingiem - mówi prof. Piotr Wieczorek, chemik i prorektor ds. nauki Uniwersytetu Opolskiego. - Jak tylko zakażą jednego środka, natychmiast pojawia się inny o podobnym działaniu.

I tu pojawia się problem. Co z kierowcami, którzy otumanieni dopalaczami siadają do samochodów i stwarzają takie samo zagrożenie jak pijacy za kółkiem? - Właściwie nic.

Bo nie dysponujemy żadnymi narzędziami do tego, aby taki dopalacz wykryć - mówi Jacek Zamorowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- Żaden alko- czy narkotest nie wykryje dopalacza. Policja jest pewna, że po naszych drogach jeżdżą kierowcy pod wpływem dopalaczy.

- Bo skoro jeżdżą po alkoholu i narkotykach, dlaczego nie mieliby jeździć po dopalaczach? - pyta Zamorowski. - Przecież jest bardzo duży popyt na te produkty, skoro powstają kolejne sklepy.

Nie ma natomiast szans, aby w najbliższym czasie w rękach policji znalazły się "dopalaczotesty”. W tej sytuacji policjantom byłoby łatwiej, gdyby w Polsce zacząć stosować amerykańskie metody, tzw. manualne.

- Tam sprawę załatwiono bardzo prosto - wyjaśnia Jacek Zamorowski. - Karze się kierowców lub chociaż zabrania im dalszej jazdy, gdy któryś nie potrafi wykonać najprostszych czynności jak przejście po linii prostej czy wykonanie tzw. jaskółki.

Zdaniem prof. Wieczorka, testy na dopalacze trzeba opracować, ale... - Ale trzeba byłoby też stale monitorować pojawiające się na rynku nowe - podkreśla naukowiec. - Potrzebne są też zmiany w prawie, bo po co komu testy na legalne środki?

Rzecz bowiem w tym, że jazda po legalnych dopalaczach nie jest zabroniona. Sprawę mógłby załatwić zapis w kodeksie drogowym, że grzywną lub pozbawieniem prawa jazdy można ukarać kierowcę prowadzącego "po spożyciu alkoholu lub innego środka odurzającego”. Ale póki co, nikt o tym nie myślał.

- Najprościej jednak zakazać tego typu środków i już! - dodaje naczelnik opolskiej drogówki. W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Na razie zamiast sprzedaży dopalaczy zabronione jest reklamowanie ich przy użyciu symboli kojarzonych z substancjami o działaniu psychotropowych czy odurzającym.
____________________________________
Art. z www.NTO.pl
Nie mam Omegi :(

#43 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 22 września 2010 - 22:58

Skoro nigdy nie brałaś, a raczej paliłaś to skąd możesz wiedzieć, że to dziadostwo, wydaje CI się, znasz z opowieści ludzi którzy także nie mieli z tym nigdy do czynienia, czy po zachowaniu tego znajomego wnioskujesz że to "szatańskie nasienie"?


A czemu trzeba brac, zeby to wiedziec? Moj dobry kumpel ze szkoly sredniej jest wrakiem czlowieka. Zaczynal od trawki. Wiem jakie umiejetnosci matematyczne mial jak zaczynalismy, a jakie po kilku latach palenia trawy i haszu. Potem poszlo w dol i bral co popadnie.
Szczerze to nie bralem praktycznie nic, bo nie potrzebuje zadnego dopalacza, zeby miec dobry czas. Kiedy jednak jeszcze mieszkalem w Polsce z natury uwazalem, ze impreza sie nie udaje jezeli nie ma alkoholu. Takie samo gow... jak i kazde inne - wielu jak sie nie schleje to sie nie bawi. Jedni potem nagle sie kloca z kazdym, inni sa agresywni, maja mysli samobojcze lub po prostu piep... co slina na jezyk przyniesie obrazajac wszystkich dookola. Nie brzmi znajomo? Ja potrafie sie bawic jak i oni, tylko, ze swiadomie, nie robiac glupot, w razie czego moge pojechac autem, albo zatrzymac cwaniaka na gazie chcacego przewiezc pijana ferajne oraz co najwazniejsze rano wstaje swiezy i nie umieram caly dzien.

ale dlaczego nie o tym?? dla mnie jasne jest jedno:
nie ważne czy to dopalacze czy narkotyki alkohol czy psychotropy jeśli ktoś po tym jeździ to trzeba karać i tyle(tylko kwestia dokładności testów które podobno wykazują obecność do 3dni?? to jest dziwne bo używka już dawno nie działa).. no i rzeczywiście masz racje lekarze są winni bo bez dokładnych badań przepisują pacjentom symulantom legalne ćpanie..
ja o tym akurat piszę bo mojego znajomego zostawiła dziewczyna i dostał owe dopałki z apteki od psychiatry po których jedzie do pracy samochodem.. a w pracy ciężko się z nim dogadać..
myślę że prawo nie nadąża nad tym co się dzieje..

Bo rozmawialismy o lekach a nie o wplywie na jazde. Myslalem, ze napisales w ktoryms ze swoich postow, ze kazdy ma wybor i do tego sie odnosze. Wybor to inna sprawa, ale jazda powinna byc bez jakiegokolwiek wspomagacza.
Tu jednak pojawia sie kolejne pytanie: Kto jest grozniejszy - kierowca na dragach czy kierowca ktory nie mial snu i oczy mu sie kleja? Wg mnie zagrozenie jest takie samo, bo taka sama szybkosc reakcji.

#44 OFFLINE   zielona

zielona

    Sylwiosława

  • 150 postów
  • Dołączył: 05-05-2010
  • Skąd: Gdańsk

Napisany 23 września 2010 - 06:23

Skoro nigdy nie brałaś, a raczej paliłaś to skąd możesz wiedzieć, że to dziadostwo, wydaje CI się, znasz z opowieści ludzi którzy także nie mieli z tym nigdy do czynienia, czy po zachowaniu tego znajomego wnioskujesz że to "szatańskie nasienie"?


A czy musi Cię przejechać samochód, żebyś wiedział, że nie wbiega się na ulicę?? Po to się korzysta z doświadczenia innych ludzi, aby nie powielać błędów.

#45 OFFLINE   Boscorelli

Boscorelli

    Jest blacha musi być rdza

  • 464 postów
  • Dołączył: 17-07-2008
  • Skąd: Bełchatów
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 23 września 2010 - 09:13

A czemu trzeba brac, zeby to wiedziec? Moj dobry kumpel ze szkoly sredniej jest wrakiem czlowieka. Zaczynal od trawki. Wiem jakie umiejetnosci matematyczne mial jak zaczynalismy, a jakie po kilku latach palenia trawy i haszu. Potem poszlo w dol i bral co popadnie.
Szczerze to nie bralem praktycznie nic, bo nie potrzebuje zadnego dopalacza, zeby miec dobry czas. Kiedy jednak jeszcze mieszkalem w Polsce z natury uwazalem, ze impreza sie nie udaje jezeli nie ma alkoholu. Takie samo gow... jak i kazde inne - wielu jak sie nie schleje to sie nie bawi. Jedni potem nagle sie kloca z kazdym, inni sa agresywni, maja mysli samobojcze lub po prostu piep... co slina na jezyk przyniesie obrazajac wszystkich dookola. Nie brzmi znajomo? Ja potrafie sie bawic jak i oni, tylko, ze swiadomie, nie robiac glupot, w razie czego moge pojechac autem, albo zatrzymac cwaniaka na gazie chcacego przewiezc pijana ferajne oraz co najwazniejsze rano wstaje swiezy i nie umieram caly dzien.


Bardzo mi się podoba to co napisałeś o alkoholu, jest w tym wiele prawdy, nikt się nie zastanawia jakie spustoszenie sieje alkohol, jak niszczy osobę uzależnioną, wszystkich i wszystko dookoła, ile agresji wywołuje, "trawka" w przeciwieństwie do alkoholu tej agresji nie tworzy, ja nie uważam że trawka to cudowna rzecz, ale tak jak z czym innym dookoła, we wszystkim trzeba zachować rozsądek, przede wszystkim samokontrole, wiedzieć kiedy przystopować i jak to mój kumpel mawia: "zejść ze sceny niepokonanym", a nie jak dzicz w buszu!!

A czy musi Cię przejechać samochód, żebyś wiedział, że nie wbiega się na ulicę Po to się korzysta z doświadczenia innych ludzi, aby nie powielać błędów.


Przez całe życie "inni" będą Cie prowadzić za rękę? Jeśli tata powie że telewizor to zło, a mama, że nie należy spotykać się z chłopcami, to przestaniesz oglądać tv i zostaniesz starą panna?? Trzeba samemu myśleć, oceniać, wyciągać wnioski, bo jednym się podoba, innym nie, a wszyscy najmądrzejsi!!



A i jeszcze, napisałem to bazując na własnym doświadczeniu, nie z opowieści czy książek, wiele rzeczy się w życiu spróbowało i żadna nie pochłonęła mnie w czarną otchłań, więc wiem że się tak da

#46 OFFLINE   wierzbajunior91

wierzbajunior91
  • 30 postów
  • Dołączył: 30-06-2010
  • Skąd: Białystok/ Os. Bojary

Napisany 23 września 2010 - 19:21

Moim zdaniem jeśli ktoś sięga po dopalacze różnego rodzaju to niech już nie siada za kierownicę:) w ten sposób oszczedzi niebezpieczeństwa innym użytkownikom ruchu:)

#47 OFFLINE   flogowa

flogowa
  • 13 postów
  • Dołączył: 28-08-2010
  • Skąd: katowice

Napisany 25 września 2010 - 15:10

ech szkoda gadac jazda pod wpływem alkoholu czy dopalacza jeden ciort ..moim zdaniem kary powinny byc surowe ....a ludzie jezdzacy po patich specyfikach sa poprostu nieodpowiedzialni ....dosc ze narazaja siebie to jeszcze innych ...jak sam sobie cos zrobi to pal go licho ale komus zrobic krzywde ...nie dopomyslenia
tak ze zanim wsiądziemy za kółko pomyslmy czy mozemy ...pozdrawiam

#48 OFFLINE   Jaszczur

Jaszczur
  • 29 postów
  • Dołączył: 27-01-2010
  • Skąd: Kraków

Napisany 27 września 2010 - 18:45

Bardzo mi się podoba to co napisałeś o alkoholu, jest w tym wiele prawdy, nikt się nie zastanawia jakie spustoszenie sieje alkohol, jak niszczy osobę uzależnioną, wszystkich i wszystko dookoła, ile agresji wywołuje, "trawka" w przeciwieństwie do alkoholu tej agresji nie tworzy, ja nie uważam że trawka to cudowna rzecz, ale tak jak z czym innym dookoła, we wszystkim trzeba zachować rozsądek, przede wszystkim samokontrole, wiedzieć kiedy przystopować i jak to mój kumpel mawia: "zejść ze sceny niepokonanym", a nie jak dzicz w buszu!!

Powiem Ci tak, na temat tego czy trawka nie wywołuje agresji moglibyśmy bardzo długo pogadać ja narkotykom mówię stanowcze NIE i znam to z doświadczenia może nie tak do końca bo ja tylko kiedyś skosztowałem trawki ale mam kilku kumpli którzy zostali z tym na dłużej i wiem że oni po tym też są agresywni :(


Jeśli chodzi o mnie nie prowadzę pojazdu jak jestem na "podwójnym gazie" nie ważne czy to piwo vodka czy jakieś inne dopalacze czy cos w tym stylu. Ostatnio byłem u siostry i miała jakiś tam dziwny trunek zagraniczny ( nie namawiała mnie) chciałem go skosztować to odlała mi do buteleczki trochę i jak wróciłem do domu to sobie skosztowałem :) A jeśli chodzi o namawianie przez innych jak już sam jestem wypity zawsze odmawiam, choćby nie wiem jak mnie namawiali to nie wsiadłem do auta jako kierowca i zawsze doradzałem innym pijącym takich czynów :) Dla mnie to jest najgłupsze co można zrobić :)
To nowa era robi ci z mózgu szlam, za swoje ruchy ty odpowiadasz sam!!!!

#49 OFFLINE   Ben ten

Ben ten
  • 397 postów
  • Dołączył: 15-07-2009
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 27 września 2010 - 20:52

Paliłem zielsko przez kilka lat i nic mi się nie stało. Teraz mam normalną rodzinę i czasami jak sobie pomyślę o starych dobrych czasach to uśmiech mam na twarzy :ziele:

#50 OFFLINE   Boscorelli

Boscorelli

    Jest blacha musi być rdza

  • 464 postów
  • Dołączył: 17-07-2008
  • Skąd: Bełchatów
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 27 września 2010 - 22:01

czasami jak sobie pomyślę o starych dobrych czasach


To jeszcze by zapalił? :-D

#51 OFFLINE   Ben ten

Ben ten
  • 397 postów
  • Dołączył: 15-07-2009
  • Skąd: Łódź
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 28 września 2010 - 05:51

To jeszcze by zapalił? :-D


Aaa jak.

#52 OFFLINE   blase2501

blase2501
  • 42 postów
  • Dołączył: 03-06-2010
  • Skąd: SIEMONIA

Napisany 02 października 2010 - 11:51

nie używam dopalczy wiec nigdy niejezdziłem pod ich wpływem a uwazam ze kary w Polsce sa za mało surowe wiec wielu kierowców czuje sie bezkarnie i wsiada za kierownice czego konsekwencja sa wypadki i niewinni ludzie gina

#53 OFFLINE   Iwonkablasowa

Iwonkablasowa
  • 1 postów
  • Dołączył: 23-09-2010
  • Skąd: bytom siemonia

Napisany 02 października 2010 - 11:57

nie używam dopalczy wiec nigdy niejezdziłem pod ich wpływem a uwazam ze kary w Polsce sa za mało surowe wiec wielu kierowców czuje sie bezkarnie i wsiada za kierownice czego konsekwencja sa wypadki i niewinni ludzie gina


zgadzam sie z tym co tu jest napisane w 100%

#54 OFFLINE   Max

Max
  • 146 postów
  • Dołączył: 28-03-2010
  • Skąd: Kielce

Napisany 04 października 2010 - 17:41

wpadli na pomysł żeby zamknąć sklepiki za dopalaczami ale czy to rządowi wypali na duszą metę ??????????????????
[SIGPIC][/SIGPIC]

#55 OFFLINE   misiekzoo

misiekzoo

    zafira i astra 1,8

  • 1 463 postów
  • Dołączył: 18-08-2008
  • Skąd: Oborniki śląskie
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 05 października 2010 - 00:09

Najlepiej mieć żonę co nie pije i nie bierze żadnych dopalaczy i wysłać ją naprawko. I problem ma się zgłowy:) . Ja też jestem przeciwny jaździe po używkach i sam też po spożyciu nie prowadzę .
Choć jak to mój kumpel zawsze mawiał "samochód jak koń zna drogę do domu " :)
[SIGPIC][/SIGPIC]

Moje ople , byłe i obecny .

#56 OFFLINE   Max

Max
  • 146 postów
  • Dołączył: 28-03-2010
  • Skąd: Kielce

Napisany 05 października 2010 - 13:10

moja żona nadaje sie najlepiej nie pije zadnych dopalaczy,trawki itp.nie zażywa tylko z prawkiem gorzej bo sie boj zrobic:)
[SIGPIC][/SIGPIC]

#57 OFFLINE   zielona

zielona

    Sylwiosława

  • 150 postów
  • Dołączył: 05-05-2010
  • Skąd: Gdańsk

Napisany 05 października 2010 - 13:13

Najlepiej mieć żonę co nie pije i nie bierze żadnych dopalaczy i wysłać ją naprawko. I problem ma się zgłowy:)


Najlepiej znaleźć taką, co już ma prawko :D

#58 OFFLINE   Max

Max
  • 146 postów
  • Dołączył: 28-03-2010
  • Skąd: Kielce

Napisany 05 października 2010 - 13:19

tylko ze nawet jak kobita ma prawko to nie zawsze chce robic za kierowce kiedy my chcemy sie napic:D trzeba sie czasem wiele nagimnastykowac zeby ja przekonac i uprosic:D
[SIGPIC][/SIGPIC]

#59 OFFLINE   zielona

zielona

    Sylwiosława

  • 150 postów
  • Dołączył: 05-05-2010
  • Skąd: Gdańsk

Napisany 05 października 2010 - 13:25

tylko ze nawet jak kobita ma prawko to nie zawsze chce robic za kierowce kiedy my chcemy sie napic:D trzeba sie czasem wiele nagimnastykowac zeby ja przekonac i uprosic:D


Co Ty mówisz:D ze mną nie ma aż takich problemów ;)

#60 OFFLINE   Max

Max
  • 146 postów
  • Dołączył: 28-03-2010
  • Skąd: Kielce

Napisany 05 października 2010 - 13:28

Co Ty mówisz:D ze mną nie ma aż takich problemów ;)


no bo zdażają sie wyjatki:D
[SIGPIC][/SIGPIC]