blachy na które należy szczególnie uważać :/
#1 OFFLINE
Napisany 19 maja 2010 - 23:24
mogę podać w Wielkopolsce kilka regionów w których użytkownicy drogi potrafią wykręcać takie numery na drodze że się włosy jeżą na głowie (zwłaszcza mi )
Więc przodownikami jeśli chodzi o brak wyobraźni i jakiejkolwiek (chociaż) próby użycia "szarych komórek" na drodze są kierowcy z tablicami
1. PKS (Kościan)-sama nazwa mówi za siebie
2. PWR (Września)- powiem tylko że za wiele nie odstają od pierwszego miejsca
na trzecim miejscu wrzucił bym PGN (Gniezno) ale to już jakiś nie duży odsetek który niestety robi odwrotnie jak dwa pierwsze miejsca- czyli zapitalanie na złamanie karku, nie zważanie na bezpieczeństwo swoje i innych oraz nagminne wyprzedzanie na trzeciego z wpie....niem się przed maskę
I oczywiście w piątek po południu/weekend trzeba uważać na wszystkie PO poza granicami Poznania - bo większość wyjechała z własnej dzielnicy (potężna wyprawa;)) i jedzie na nawigacji i nie patrzy na drogę
To tyle jeśli chodzi o moją opinie na temat wlkp
Chętnie dowiem się na jakie "blachy" trzeba uważać w waszym regionie
#2 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 06:56
w moim regionie, choć to w zasadzie jest pomorskie;) należy uważać na rej GSZ
nie wiem jak oni to robią, ale wyjechanie z drogi jednokierunkowej nie z tej strony czy jazda dwoma pasami ruchu to dla nich żaden problem:o
parkowanie w poprzek i inne nieprzewidziane zachowania na drodze to jakaś norma:confused:
należy trzymać naprawdę odstęp i oczekiwać wszystkiego co wydaje się niemożliwe:pokoj:
myślę że niedługo dodam jakiś filmik lub zdjęcie...
ps.
L-ki z tą rejestracją nie są niestety wyjątkiem:(
#3 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 06:58
TKI - Jak dla mnie dziwni ludzie, potrafia na pustej drodze raptem hamowac, jechac z pasem miedzy kołami, czesto rozwijaja predkości L-ki, kierunkowskazy dla nich nie istnieja a o metodach parkowania juz nie wspomne....ehhhh długo by było wymieniac.
#4 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 07:04
1. PKS (Kościan)-sama nazwa mówi za siebie
Niestety, to prawda - wiem, bo stamtąd pochodzę i czasem bywam w Kościanie i okolicach. Nie pamiętam razu, kiedy przejechałem przez tą niewielką mieścinkę i nie miałem po drodze ciśnienia podniesionego do granic możliwości.
Wstyd przyznać, ale sam mam blachy PKS na aucie, mimo, że od lat tam nie mieszkam.
A do przodowników bezmyślności z Wielkopolski zaliczyłbym również kierowców z blachami PGS (Gostyń).
#5 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 07:07
#6 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 07:09
#7 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 07:12
Śląskie: ERA i SKL zwana słoneczną kalifornią. Nie wiem jak na trasie poza miastem ale w mieście masakratorzy.
Ostatnio trafiłam na ERA masakra, gośc 3-4 razy zmieniał pas na rondzie po czym objechał je prawie dwa razy dookoła i dopiero pojechał dalej. Rozumiem że obce miasto ale bez przesady:/
#8 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 07:24
temat trochę podobny do "warszawki", ale niech będzie..
w moim regionie, choć to w zasadzie jest pomorskie;) należy uważać na rej GSZ
nie wiem jak oni to robią, ale wyjechanie z drogi jednokierunkowej nie z tej strony czy jazda dwoma pasami ruchu to dla nich żaden problem:o
parkowanie w poprzek i inne nieprzewidziane zachowania na drodze to jakaś norma:confused:
należy trzymać naprawdę odstęp i oczekiwać wszystkiego co wydaje się niemożliwe:pokoj:
myślę że niedługo dodam jakiś filmik lub zdjęcie...
ps.
L-ki z tą rejestracją nie są niestety wyjątkiem:(
Zgodze sie w 100% GSZ to chyba prawko za kaczki dostali
jesli jest ograniczenie do 50 - jada 20. parkowanie masakra - wjezdzanie przed maske i inne dziwne manewry na porzadku dziennym. szok
#9 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 12:57
#10 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 13:25
#11 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 13:26
Jeżeli chodzi o Świetokrzyskie ( oczywiscie bez urazy dla innych) to:
TKI - Jak dla mnie dziwni ludzie, potrafia na pustej drodze raptem hamowac, jechac z pasem miedzy kołami, czesto rozwijaja predkości L-ki, kierunkowskazy dla nich nie istnieja a o metodach parkowania juz nie wspomne....ehhhh długo by było wymieniac.
Zgodzę się w 100%, większość tych "kierowców" nie wie co to są te "pręciki" obok kierownicy. Potrafią wyprzedzać wszędzie gdzie się tylko da a raczej znajdą kawałek miejsca żeby na styk się wpasować, z pasa do skrętu w lewo pojechać prosto zajeżdżając człowiekowi drogę, na dodatek czują się bezkarnie i pokazują co myślą swoim środkowym palcem...
Krótko...
0 kultury
0 wyobraźni
0 podstawowych umiejętności kierowania
Na terenie miasta jeżdżą z prędkością 50 km/h
Ja po mieście również jadę 50-60 km/h (chyba że znaki mówią inaczej np. 70 ), w prawdzie staram się jeździć jak najwięcej prawym pasem, ale jadąc lewym również nie przekraczam drastycznie dozwolonych prędkości. Nie ma co szaleć w mieście bo piesi są bezmyślni....
#12 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 14:53
No jeżeli chodzi o Wawe to bez urazy , ale nie raz podnieśli mi ciśnienie kierowcy z WWL
Mnie nie razi opinia "warszawiaków" na temat stylu jazdy "prowincjuszy". Ja mogę tak samo powiedzieć o kierownikach wszystkich aut z Wa-wy. W piątkowe i niedzielne popołudnie większość przejeżdża pod moją bramą, wyjechać nie można.
Ale cóż, takie czasy. Ja mam do śródmieścia 16km, a ta "podróż" zajmuje nieraz 80min.
Zatem nie ma co się dziwić niektórym "WWL-om", że im nerwy puszczają i coś zrobią nie halo na "polu bitwy", jakim są warszawskie ulice.
Według mnie za "bosów" Warszawy uznają się kierowcy taksówek, choć znam kilku osobiście wydają się "normalni", ale jak już ruszą w "miasto", to tylko oni dobrze jeżdżą, a reszta "prawka dostała za jajka i cielęcinę.
#13 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 15:38
Śląskie: ERA i SKL
popieram i dodam jeszcze STA (Tarnowskie Góry) , tym to się zawsze spieszy jakby ich diabeł gonił , nie istnieją dla nich czerwone światła , przejścia , w ogóle niema żadnych ograniczeń , przyświeca tylko jeden cel - szybko do przodu
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#14 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 17:10
#15 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 18:11
to są pojazdy tzn. cebulorzy czyli ludzi którzy w naszym regionie trudnią się rolą !! ja tam do rolników nic nie mam ale ich jazda i pojazdy (żuki, tarpany ,polonezy i inne wynalazki) to już typowe zawalidrogi !:mad:jak wyjedzie to już 30-40 km/h i ni hu hu więcej i to w godzinach szczytu z tymi swoimi warzywkami:mad: a więc uważajcie na nich i cierpliwości życzę a tak pozatym to pozdrawiam Proszowice!!
#16 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 19:06
zapomiałes dodać jeszcze KWI... sory ale taka jest prawda.... skąd wy macie prawka...A u nas na pludniu jest taka rejestracja KPR
<a href="http://www.motostat.pl/statystyki-pojazdu/10896"><img src="http://www.motostat.pl/user_images/10896/icon4.png" alt="Zużycie paliwa - Motostat.pl" /></a>
#17 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 19:14
#18 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 20:10
Mnie nie razi opinia "warszawiaków" na temat stylu jazdy "prowincjuszy". Ja mogę tak samo powiedzieć o kierownikach wszystkich aut z Wa-wy. W piątkowe i niedzielne popołudnie większość przejeżdża pod moją bramą, wyjechać nie można.
Ale cóż, takie czasy. Ja mam do śródmieścia 16km, a ta "podróż" zajmuje nieraz 80min.
Zatem nie ma co się dziwić niektórym "WWL-om", że im nerwy puszczają i coś zrobią nie halo na "polu bitwy", jakim są warszawskie ulice.
Według mnie za "bosów" Warszawy uznają się kierowcy taksówek, choć znam kilku osobiście wydają się "normalni", ale jak już ruszą w "miasto", to tylko oni dobrze jeżdżą, a reszta "prawka dostała za jajka i cielęcinę.
He he kolego nie ma co się obruszać , przecież NIE WSZYSCY WWL są kiepskimi,hamowatymi itp. kierowcami Domyślałem się , że przedstawiciel "prowincjonuszy" się obruszy
#19 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 20:19
He he kolego nie ma co się obruszać , przecież NIE WSZYSCY WWL są kiepskimi,hamowatymi itp. kierowcami Domyślałem się , że przedstawiciel "prowincjonuszy" się obruszy
Eee tam, żadne obruszenie. Ten temat jest od tego, żeby sobie trochę ponarzekać.
Generalnie jakie kto ma "blachy", nie ma żadnego znaczenia.
Jak ktoś nie umie jeździć, to mu "numery" za 1000,- nawet nie pomogą
#20 OFFLINE
Napisany 20 maja 2010 - 20:54
Sołtys zapomniales o PZ -POZNAŃ ZADUPIE :jump:
pijesz do mnie??
a tak na serio to po pierwsze- primo
na PZ jakoś rzadko trafiam na "barany" a myślę że to dlatego że większość z tych ludzi jeździ codziennie po kilkanaście km (dom-praca-dom) i to tak trasa jak i miasto a ktoś kto jeździ codziennie i nie jest kompletnym kretynem to czy chce czy nie chce i tak wyrobi sobie jakieś normalne odruchy za kółkiem
po drugie -primo;)
myślałem że tylko ja mam takie odczucia odnośnie kierowców z danego regionu(stąd blachy ) i po założeniu tego tematu zastanawiałem się czy przypadkiem nie skasowac bo zaraz mi wszyscy napiszą że jestem :duze_nie: i muszę się :szpital:
a tu taki mały sołprajsik
po trzecie -primo:D
tak się zastanawiałem skąd to się bierze??
I wydaj mi się że po prostu wszystko zależy od instruktorów L
np. u mnie w Kostrzynie są dwie szkoły jazdy (stare firmy) które są z dziad-pradziada i jak dziadek nie umiał jezdzić i popełniła jakieś błedy to powielał je swoim uczniom-automatycznie -synom,wnukom a oni swoim uczniom i tak powstał np.taki region jak Kościan w którym wszystkim wydaje się że jeżdżą dobrze dlatego że nie do końca świadomy swoich błędów "dziadek" tak wszystkich nauczył
a oni przecież jeżdżą zgodnie z tym co ich "autorytet" nauczył
ale może się mylę??